Romans z Tadkiem jest definitywnie zakończony. Zdecydowanie to nie było TO (czymkolwiek jest owo 'to').
Teraz dla odmiany znalazłem sobie dziewczynę. Nazywa się Krystyna Kubicka i jest autorką mojego podręcznika do pediatrii. I podobnie jak Tadek jest dwutomowa.
Z Krysią poznałem się już miesiąc temu. Na początku były to niewinne spotkania, coś tam zagadałem jak się leczy jakieś zapalone płuca, dziurkę w serduszku, moczenie nocne czy "ostry" brzuszek. Powoli już coś zaczynało iskrzyć, już jakby jakieś uczucie się rodziło, ale niestety Tadek się pojawił w moim życiu i dla niego straciłem głowę. Ehh... głupi ja głupi. Jak się okazało to było tylko chwilowe i poza kilkoma wzniosłymi momentami, nie dało mi większej satysfakcji.
Postanowiłem zatem poszukać czegoś trwalszego, co można zbudować na trwalszym fundamencie. Dlatego zdobyłem się na odwagę, aby przeprosić się z Krystynką i spróbować ponownie. Krysia początkowo niechętnie była nastawiona do mnie, ale ostatecznie wybaczyła mi moją chwilę zapomnienia, aczkolwiek teraz nie ma zamiaru być tak pobłażliwa i wyrozumiała - ma kobieta twardą rękę, znaczy okładkę.
Trochę mnie przeraża, że tak dużo mówi o dzieciach. Ja jeszcze nie jestem przygotowany do roli ojca :P
Bawcie się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńŻeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek... W dodatku same trójkąty, ładnie...
OdpowiedzUsuńTen romans pewnie też niebawem dobiegnie końca :)
OdpowiedzUsuńCzyli jeszcze ta sesja i letnia i koniec studiowania? Z czego masz egzaminy w sesji letniej?
ale zeby dziewczyne... no wiesz o_O
OdpowiedzUsuń--> Kardiolog: Nie może być zbyt monotonnie w życiu :P
OdpowiedzUsuń--> Spencer: Wszystko wskazuje na to, że to jest przedostatnia sesja (a ostatnia zimowa), czyli koniec studiowania jest już bliski)) A w lecie tylko: laryngologia, okulistyka, medycyna rodzinna, medycyna sądowa, psychiatria i onkologia
--> Max: Mogę tylko zacytować Kardiolożkę: "Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek..." :P inaczej się nie mam jak tłumaczyć :P
Sodoma i Gomora normalnie, powinieneś umieścić ostrzeżenie: zawartość tylko dla dorosłych
OdpowiedzUsuńJa też teraz mam romans z Brucem ALbertsem, Piotrem Węglańskim i najgorszym ze wszystkich: Lubertem Stryerem. Ostatnimi czasy się z nimi nie rozstaję, śpię z nimi w łóżku, cały czas o nich myślę.
OdpowiedzUsuńChętnie zamienię któregoś z nich na Krystynę ;)
Powodzenia! :)
Wiesz, zraniona kobieta jest nieprzewidywalna, lepiej uważaj na tą Krystynę. Powodzenia z dzieciologią i gratuluję świetnie zaliczonej ortopedii:)
OdpowiedzUsuńVeronique
no wiesz co, znowu bałamucisz dziewczynę a potem porzucisz jak Tadzia :P nie wiedziałem, że z Ciebie taki łamacz serc :D
OdpowiedzUsuń--> lafcadio: e tam... nie prowadzę fotorelacji z naszego romansu, więc nie ma czym się zgorszyć :P
OdpowiedzUsuń--> Lena: Strayer próbował coś na II roku. Ale jemu to się skutecznie oparłem :P A Węgleński to jest ten od biologii molekularnej?????? Bo znałem go fragmentami na blachę :]
--> Veronique: Przez najbliższe dni zamierzam się z nią czule i delikatnie obchodzić, nosić na rękach, a później zobaczymy jak będzie.
--> Sansenoi: Mężczyzna zmienny jest :D
Węglański z genetyki molekularnej ;) To idź za mnie może w pn na egzamin, co? : P Zacytujesz kilka rozdziałów, będę miała jeden egzamin mniej : P
OdpowiedzUsuńKiedy masz te swoje dzieciaki? : )
AA tak, od genetyki a nie od biologii on był. Znałem na pamięć fragmenty o replikacji DNA :P Przyjaźń z tym panem niestety była dla mnie traumatyczna :P
UsuńNie jest tak źle ;) Dla mnie bardziej traumatyczna znajomość to Stryer. Jest samolubny, egoistyczny, nie rozumiem go. Mógłby brać przykład z Albertsa np. Ale on nie. Po co? : )
OdpowiedzUsuń