Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Zmiana dekoracji

Mojego dziecięcego stękania już się nasłuchaliście, wiec czas zmienić melodię. Dlatego dziś następuje zmiana dekoracji, czyli na tapetę wychodzi: Ortopedia z traumatologią.
Egzamin (w wersji testowej) dokładnie w poniedziałek za tydzień.

Na początek warto byłoby się zaopatrzyć w jakieś źródło wiedzy. Mam kilka plików z opracowaniami, jedną książkę w formacie pdf. Ponieważ nauka z ekranu komputera nie wchodzi grę, postanowiłem zdobyć tradycyjny podręcznik. Zadzwoniłem do koleżanki po fachu.

Rafał: Cześć. Ma sprawę do Ciebie.
Koleżanka: Hej. Co się stało?
R: Masz podręcznik do ortopedii?? Za tydzień mam egzamin, a nie mam się z czego uczyć.
K: Z ortopedii?? Nie, nie mam książki.
R: Na pewno?? 
K: Poczekaj sprawdzę... A jednak mam!! 
R: A jaką masz??
K: Tą dwutomową. Myślałam, że nie mam dlatego, że ja się tego niewiele uczyłam. To chcesz pożyczyć??
R: Tak, chcę. Zdawało mi się właśnie, że jak byłem u Ciebie to ją widziałem na półce.
K: Ja robiłam tylko testy, które Ci dałam w październiku. Tej książki właściwie nie używałam. Jest jak nowa.
R: Ja nie zamierzam tego zmieniać, ale wolę mieć ją pod ręką i nie korzystać, bo jak nie będę jej mieć to na pewno będę jej potrzebować. Podobno mają być nowe, nikomu nieznane pytania, bo profesor się wkurzył, że nikt na wykłady nie chodzi i postanowił sam ułożyć cały egzamin.
K: Spokojnie, nas też tak straszyli rok temu. Chcesz to wpadnij dziś po nią.
R: Ok, to do zobaczenia.

Zakres materiału z ortopedii jest zdecydowanie mniejszy niż z pediatrii (aczkolwiek nie znalazłem oficjalnej wersji tego co mamy dokładnie znać), ale po wstępnym przejrzeniu starych testów stwierdzam, że faktycznie będzie to nauka książki telefonicznej.
 ***

Zauważyłem ostatnio wzmożoną aktywność innych blogowiczów, gdyż nie nadążam czytać i komentować postów. Owe zjawisko dotyczy w szczególności studentów - niewątpliwie sesja xD

Muzyczkę już sobie naściągałem, więc teraz do nauki!!

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać te dialogi w Twoich notkach :) Dlatego proszę o WIĘCEJ DIALOGÓW :) mogą być nawet te tylko zaszłyszane:)

    PS. Dialogi to trochę moje zboczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja miast się uczyć na egzamin z genetyki, który już za dwa tygodnie, to czytam stare posty :P Widzisz co sesja robi z ludźmi? Na złą drogę ich sprowadza, ot co! :)

    Ortopedia, to moja działka, powodzenia! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Co to sesja? Ja już zapomniałem, bo w tym roku nie mam żadnych egzaminów :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. --> Spencer: wedle życzenia przygotuję kilka specjalnie dla Ciebie. Prawdopodobnie następny post zadedykuję Tobie:))

    --> Ortopedia to dla mnie rzeźnia - w rzeczywistości i w przenośni :P

    --> DA: Sesja to taki okres w życiu południa i może spokojnie biegać, skakać i tańczyć na disco polo


    Książki z orto już odebrałem. Zdawało mi się, że były grubsze, a tu okazuje się bagatela 600 stron :P

    A teraz trzymamy kciuki, bo mój piesek właśnie u weterynarza ma operowaną przepuklinę. Biedaczek miał takie smutne oczka jak musiałem go tam zostawić:(( zdecydowanie weterynarze także nie mógłbym być ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie dobrze z pieskiem. Wyliże się :):)
      ale mimo wszystko trzymam kciuki!

      Ja mam z fizjo przeczytałam może z dwie strony przez pół godziny i zapamiętałam tylko odruch rdzenia kręgowego monosynaptyczny i polisynaptyczny.
      Czarno to widzę.
      Fizjologia zdecydowanie mnie usypia.
      Wybrałam pisemną opcje egzaminu i boje się że będzie trudniejsza :)

      Usuń
    2. Ja z fizjo zdawałem ustny, bo wizja pisemnego mnie odstraszała. A co do zasypiania to lepsza była biochemia, zdecydowanie bardziej mnie usypiała. Fizjo tak nie działało na mnie :)

      Usuń
    3. No właśnie zastanawiam się,ale dwa dni na opanowanie tego mnie nie przekonują wystarczająco, ( mogę iść na ustny ale mam 2 dni, lub pisemny mam tydzień...)

      Usuń
  5. ja miałem do ustnego 4 dni i musiałem praktycznie wszystko robić od zera :/ i wyszedłem z czwóreczką:)

    A piesek po zabiegu, właśnie się wybudza, ale szkoda mi go :(( coś go może boleć a nawet nie może powiedzieć co :((
    cierpienie zwierząt nie jest na moje nerwy... za wrażliwy jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak piesek?

      Usuń
    2. Coraz lepiej :) dziś już chodzi :) i nawet ma dobry apetyt :))

      Usuń
    3. mmm to dobrze !:)

      Usuń