Egzamin praktyczny mam za sobą. Sam wywiad i badanie pacjenta minęło bezproblemowo. 4-letnie dziecko z zapaleniem płuc; nie obciążone żadnymi innymi chorobami. Osłuchowo bez specjalnych fenomenów.
Część ustna zdecydowanie gorzej. Pytania ogólnie takie jakich się spodziewałem. Niestety odpowiedzi nie były do końca takie jak oczekiwała pani doktor. Jak się okazało miejscami wiadomości z obowiązującego podręcznika lub ze skryptu znacznie różniły się od doświadczenia pani doktor. Ja akurat nie miałem jeszcze kiedy tego doświadczenia nabyć.
I oczywiście musiała wszędzie drążyć immunologię, która mi zdecydowanie nie leży (podobnie jak cała dzieciologia). Czy tak trudno pojąć, że dla mnie przeciwciała i inne cuda są czarną magią i wróżeniem z fusów??
Część ustna zdecydowanie gorzej. Pytania ogólnie takie jakich się spodziewałem. Niestety odpowiedzi nie były do końca takie jak oczekiwała pani doktor. Jak się okazało miejscami wiadomości z obowiązującego podręcznika lub ze skryptu znacznie różniły się od doświadczenia pani doktor. Ja akurat nie miałem jeszcze kiedy tego doświadczenia nabyć.
I oczywiście musiała wszędzie drążyć immunologię, która mi zdecydowanie nie leży (podobnie jak cała dzieciologia). Czy tak trudno pojąć, że dla mnie przeciwciała i inne cuda są czarną magią i wróżeniem z fusów??
Z "ciekawszych" zagadnień to przypadło mi do omówienia rozwój uzębienia u dziecka. Myślałem, że studiuję medycynę a nie stomatologię ://
Ale to kiedy dziecko schodzi samo po schodach to już mnie nie zapytała.
Widziałem, że lepiej byłoby gdybym zdawał w sobotę a nie dzisiaj.
widzisz, a stomatolodzy muszą za to wałkować immunologię ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bo im to się może przydać, choć pewnie i tak w niedużym zakresie:]
OdpowiedzUsuńmi wystarczy znajomość ile mam zębów i jakie. A który kiedy wyrasta to już mało istotne jeśli ktoś nie jest pediatrą.
Trzeba być zawsze czujnym i przygotowanym na niespodziewane okoliczności, nawet zaskakujące zęby. A pomysł zdawania dzisiaj faktycznie do dupy, ominąć taki finał Australian Open...
UsuńWątpię żeby jakiś anestezjolog był zaskoczony przez zęby. One jedynie mogą utrudniać intubację i w takich wypadkach ekstrakcja zęba może być w pakiecie :]
UsuńLool, ja z rozwoju zębów kojarzę tylko, że w 6 pierwszy, a potem co miesiąc xD Tragedia xD
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej część syfu za tobą ;p Możesz radośnie oczekiwać na teorię ^^
Już nie mogę się doczekać. Tylko, że ocena z praktycznego jest brana pod uwagę przez profesora, a moje 3,5 może być nieco niewystarczające, choć podejrzewam, że będzie stanowić lepszą część mojego egzaminu.
OdpowiedzUsuńAle za to podobno o żywienie prof nie pyta, bo wg pani dr nie zna się za bardzo na tym...
za to zna się na jeb*** ku*** immunologii!!!!!!! Ludzie za co mnie pokarało tymi przeciwciałami:///
bałem się że pediatrię będę zdawać na hematologii, ale szczęściem i dopisało i rzekłbym, że zamienił stryjek siekierkę na kijek !!!! Już przygody z profem od interny mi wystarczyły to jeszcze z dzieciologią muszę się tam pie*** :////////
zły jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sinus cosinus daj Boże trzy minus!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przynajmniej nie masz debili na roku, którzy ściągają Twoje sprawko i wrzucają jako swoje, bo nie wpadli na to, że sprawko nie jest z przed 7 lat, tylko ma formatowanie daty na odwrót. Nie ma to jak zostać okradzionym, a następnie oskarżonym o kradzież tej samej rzeczy przez prowadzącego...
OdpowiedzUsuńZawsze mogło być gorzej ;)
Niby tak
OdpowiedzUsuńAle gdyby ocena z tego praktycznego nie miała wpływu na egzamin teoretyczny to bym miał to gdzieś, a tak nie wiadomo co profesorowi może przyjść do głowy...:/
A na teorii "3,5... hmmm... a czego to pan nie umiał na tym praktycznym?" ;>
OdpowiedzUsuńnie miałem doświadczenia zawodowego, poza tym wiekowe upodobania bakterii się zmieniają i od czegoś jest mikrolab, nazwy handlowe mieszanek mlekozastępczych też jak się okazuje powinny mi być znane, i miałem bardziej aktualna wiedzę na temat szczepień
OdpowiedzUsuńaaa i niektóre choroby można już dokładnie zdiagnozować w ciągu kilku godzin a nie na visus (co często powoduje błędy diagnostyczne) ale oczywiście szpitale kliniczne klepią biedę i nie robią badań a studentów uczą diagnostyki ze średniowiecza :/
alergolodzy widać mają bardziej aktualna wiedzę na temat chorób jelit niż gastroenterolodzy, szkoda, że niektóre wnioski mojej dzisiejszej pani dr nie były niczym podparte poza jej doświadczeniem
oo przeciwciała! Kocham przeciwciała! A one mnie! I to tak bardzo, że zapragnęły mnie drugi raz na zaliczeniu zobaczyć!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z kolegą (a właściwie chyba kolegami?) wyżej, przegapić taki finał dla egzaminu z childrenów - niedopuszczalne!:P
Ja mogę wyłączyć internet, telefon, radio na tydzień w zamian za to żeby z child-shitem się pożegnać!!
OdpowiedzUsuńHeh ze egzaminami to już tak jest, że trzeba wstrzelić się w odpowiedź, którą wymyśli sobie pytający. A ja często nie wiem, co też autor pytania miał na myśli. Ważne, że zdane i masz to za sobą. Teraz część teoretyczna?
OdpowiedzUsuńTaaa... teraz teoria...
Usuńmam dość już!!!!!!!
Jakie dość?? Jakie dość?? Bliżej do końca iż dalej, to nie marudź, a się ucz ;p
Usuń(Mojemu lubemu tak powtarzam sto razy dziennie i pomaga ;p i też będę przy pediatrii w czerwcu powtarzać w kółko.)
Więc do nauki, jak wiesz czego się spodziewać na egzaminie to masz sporo do przodu i będzie okej :)
Dośćććććććććććććć :]
UsuńW takim razie życzę powodzenia, wytrwałości i cierpliwości...
UsuńJa właśnie siedzę nad patomorfą i mam ochotę wyrzucić ją przez okno....
Nie ma, że boli, musi boleć ;p
Usuńżadne dość tylko nauka i nauka ;p
Już i tak za późno na naukę :]
UsuńNa naukę nigdy nie jest za późno ;p
UsuńOt wymówek szukasz zwyczajnie ;p
To jest fakt a nie wymówka :]
Usuń