Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

piątek, 6 stycznia 2012

Przegląd piosenki włoskiej

Ostatnio zrobiło się na moim blogu medycznie i naukowo, dlatego dziś dla odmiany będzie muzycznie ;))

Wczoraj u jednego ze znajomych na fb znalazłem jednych z moich ulubionych włoskich kawałków i mi się przypomniały czasy zeszłorocznego Erasmusa w kraju wszelkich makaronów, pesto i pizzy.

Poniżej kilka moich często słuchanych melodyjek (z racji tego, że nie lubię jak w postach jest za dużo obrazków lub filmów tytuły są w formie hiperłączy):
Zapraszam do słuchania :))
Divertirvi :)

Apdejt 19:39:
Do listy przebojów dorzucam:
Zapraszam do dalszego komentowania i podawania swoich typów. Może coś mi się także spodoba :))

12 komentarzy:

  1. Czytając Twoje przeżycia z Erasmusa we Włoszech i słuchając 2 znajomych, którzy tamże też na Erasmusie byli, mam wrażenie, że karaoke jest u nich popularniejsze niż u nas:)
    czyżby Włosi mieli większy talent muzyczny czy może większy dystans do swoich umiejętności?:)
    piękne te piosenki, ja znam tylko te 3, które znać trzeba:) i jedną sycylijską:D

    OdpowiedzUsuń
  2. yyy, żeby wszystko to przesłuchać to trzeba mieć masę czasu, nie mogłeś na partie tego podzielić, tak to nawet nie wiem od czego zacząć :P no ale zobaczmy jaki masz gust muzyczny, aż się boję, zaczynamy słuchać wybranych...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się ze to jest właśnie ten zdrowy dystans do samego siebie :)

    A co do karaoke, to we Francji to jest tez bardzo bardzo bardzo popularne. Śpiewanie karaoke jest czynnością obowiązkową podczas większości imprez, najfajniej jest wtedy, gdy nie masz juz pojęcia co śpiewasz..:)

    ahh ale chciałabym jeszcze raz to przeżyć :):) Znam to uczucie gdy znajduje gdzieś piosenkę która kiedyś słuchałam, i robi mi się tak miło bo wszystko się przypomina. Nice:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Welatas --> ja już pierwszego dnia trafiłem na karaoke i fajnie było, może dlatego mi było łatwiej bo wtedy jeszcze języka nie znałem :P więc miałem dystans do siebie :]

    Samsenoi --> na raty to można telewizor kupić :P a gust muzyczny mam różnorodny, bo słucham jeszcze innych gatunków muzyki. Włoską muzykę zacząłem słuchać jak pojechałem do Italii.

    Gray --> Włosi to weseli ludzie i lubią się dobrze bawić :)) więc imprezy w stylu karaoke lubią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm... Sporo tu moich ulubionych klimatów :) Płyt Laury Pausini i Neka słucham zresztą na zmianę w samochodzie, a raz nawet miałem przyjemność być na koncercie Neka - przeżycie niezapomniane!

    Z wymienionych przez Ciebie kawałków uwielbiam też "50 Mila" - często go sobie nucę, przypomina mi zresztą świetny włoski film "Mine Vaganti" - jeśli nie widziałaś - oglądnij koniecznie!

    A od siebie do zestawu dorzuciłbym jeszcze Zero Assoluto "Per dimenticare" oraz Emmanuele Dabbono "Scritto sulla pelle".

    Saluti!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię włoską muzykę, a właściwie to lubię włoski :)) chociaż na ostatnio rzadko słucham tych kawałków.

    Filmu "Mine Vaganti" nie widziałem, więc muszę nadrobić zaległości kinowe. Aktualnie muszę wybrać się na Sherolcka :D ktoś chętny?? :P

    "Per dimencticare" kojarzę, ale nie przypadł mi do gustu ten kawałek. Za to "Scritto sulle pelle" słyszę pierwszy raz i od razu mi wpadł w ucho, dlatego od razu robię mały apdejt mojej listy przebojów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Na Sherlocka też się wybieram, pewnie tak jakoś w przyszłym tygodniu. Przy "Mine Vaganti" uśmiałem się jak norka, polecam gorąco.

    Cieszę się, że Emanuele się spodobał - akurat nie znałem tej wersji, którą wrzuciłeś (na singlu brzmiało to tak: http://www.youtube.com/watch?v=Q5zLg23B5Ho ).

    Z lubianych przeze mnie włoskich kawałków dodałbym jeszcze takie: Elisa "Luce", Luca Dirisio "Calma e sangue freddo", albo Paola & Chiara "Cambiare pagina" (choć i niektóre taneczne kawałki tych pań zapadły mi w pamięć). Zapewne, gdy poszperam w pamięci, to jeszcze sporo kawałków mi się przypomni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na włoskich artystach się średnio znam. Znalazłem tylko trochę fajnych kawałków co mi się spodobały jak mój pierwszy współlokator podrzucił mi 1GB swojej muzyki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. a gdzie eros ramazzotti? albo zucchero :>

    OdpowiedzUsuń
  10. nie lubię ich :P
    są zbyt oklepani :P

    OdpowiedzUsuń
  11. al bano za to nie jest wcale :P

    OdpowiedzUsuń
  12. ale to taka klasyczna klasyka :P

    OdpowiedzUsuń