Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

niedziela, 17 czerwca 2012

Koko koko Czech jest spoko

Wczorajszą nocną porą przez całą Polskę przeszła ogromna fala euforii. Powodem tego było kiepskie zwycięstwo Czechów z chłopcami, których ktoś nie wiedzieć czemu nazywa kadrą narodową. Ja meczu nie oglądałem wolę inne kabarety. Na piłce się nie znam, w przeciwieństwie do 95% Polaków co się obecnie uważa za ekspertów od kopania nadmuchanej szmaty; ale poczytałem trochę w internecie na ten temat. 

Właściwie to powinniśmy być Czechom wdzięczni, że w ogóle pozwolili nam w czasie meczu pokopać piłkę. Pewnie zrobili to z grzeczności, wszak gramy na swoim stadionie to niech się Polacy choć chwilę pobawią. Czyżby też dlatego strzelili nam dopiero jedynego gola w drugiej połowie?? Jakby za dużo punktów zdobyli w pierwszej połowie to jeszcze by się nam smutno zrobiło, a tak możemy wspólnie świętować ich szczęście. Czyż to nie piękne?? Wszak liczy się duch sportowej walki xD

Człowiek strzela, Pan Bóg piłkę nosi xD

Polska drużyna już raz wygrała Euro... w 1410 roku pod Grunwaldem. Siedzieli cały dzień w lesie, to zwyciężyli. Widać historia nas niczego nie nauczyła. Może gdyby teraz nasza kadra narodowa cały czas w szatni siedziała to byśmy też odnieśli tak spektakularne zwycięstwo jak 600 lat temu xD

To, że Polacy mistrzem Europy nie zostaną było wiadomo zanim jeszcze się urodziłem. Tu nawet nie trzeba się na tym sporcie znać. Mnie jednak ani na moment nie opuściła nadzieja, że wyjdziemy z grupy. Nie opuściła, dlatego że jej nigdy nie miałem, więc takim obrazem sytuacji nie jestem ani trochę zaskoczony. Niektórzy w to naiwnie wierzyli - cóż, warto mieć marzenia, które nigdy się nie spełnią, przynajmniej jest po co marzyć.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Polacy pokopali piłkę na Euro tylko dlatego że dali łapówkę. Łapówkę w postaci stadionów, które teraz finansowo będą nas ciągnąc na dno (za darmo to się one nie zbudowały, a utrzymać je też za coś trzeba). Inaczej byśmy nawet nie mieli szans na występy gościnne w eurozabawie. Trzeba było się bardziej postarać i wybudować jeszcze ze 3 stadiony to może byśmy wyszli z grupy. Wszyscy się cieszyli z naszych przeciwników z grupy - przynajmniej było wiadomo kto w niej zostanie. Warto było wydawać te miliony na boiska tylko po to żebyśmy piłkę pokopali w 3 meczach?? Według jednego z dziennikarzy to teraz polscy piłkarze będą oglądać Euro przed telewizorem, czyli tam gdzie ich miejsce powinno być od początku.

Nie szukajmy winy w naszych przeciwnikach. Polacy się nadają do piłki, ale na boisku szkolnym. Duże stadiony i mistrzostwa to aktualnie nie dla nas - nie dla psa kiełbasa. Jak się w czasie meczu myśli o żonie czy kochance na trybunach, a nie o piłce to efekt jest taki a nie inny. A może piłka była zbyt okrągła, a bramka zbyt prostokątna??

Jeśli chcieliśmy się pośmiać to trzeba było zaprosić Kabaret Ani Mru Mru albo Moralnego Niepokoju. Ich występy zdecydowanie mniej kosztują, nie trzeba im budować boiska, a przedstawienia są bardziej pozytywnie odbierane. Ciekawe czy teraz ogłosimy żałobę narodową do końca euroszału. Dziwne, że dzisiaj jeszcze u nikogo na samochodzie nie widziałem żadnego kiru.

Ale żeby nikt nie pomyślał, że jestem 100% kokosceptykiem (bo wiem że mnie większość znienawidzi, za moje zdanie o Euro i to że nie miałem ochoty brać udziału w tej "zbiorowej masturbacji" - dziękuję jednemu z Czytelników za podrzucenie mi tego określenia), to jedyne co z Euro mi się podoba to jest to oficjalny hit: Oceana - Endless summer. Chociaż to wyszło, ale oczywiście nie nam :]

47 komentarzy:

  1. Oj Rafał, Rafał :D Trochę mnie zbulwersowałeś tym postem, ale w racji tego, że każdy ma prawo do własnego zdania to już nic więcej nie powiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam swoje zdanie i na razie nie zanosi się abym miał powody do zmiany.

      Usuń
  2. Ech, widzisz, piszesz, że się nie znasz i krytykujesz te 95%, którzy to niby się znają, a sam masz bardzo zdecydowany pogląd, że ta nasza drużyna jest do bani, a przecież się nie znasz... no lubię Cię bardzo, naprawdę, ale proszę Cię, zaraz ktoś Cię tu zje za ten tekst...

    i nie chodzi o to, że ja się jaram Euro a Ty nie, ale nie bądź jak każdy Polak, co to się wypowie, bo się nie zna...

    btw. rzadko komentuję, więc nie miałam okazji, gratuluję zakończenia studiów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po prostu patrzę obiektywnie. gdyby nie organizacja mistrzostw to by nas na nich nie było i tyle... Skoro nawet nie byliśmy brani w klasyfikacji do euro to chyba oznacza to że nie mamy się czym za bardzo w piłce pochwalić. Polska tradycyjnie miała zagrać 3 mecze i zagrała.

      Ja nie liczyłem na żaden cud nad Wisłą/Odrą. Od początku uważałem że nam to euro tak potrzebne jak rybie ręcznik i jak widać miałem rację.

      Nic nie mówię jaka jest nasza drużyna, sami wszyscy widzą. Nie oceniam ich gry bo się na tym nie znam, ale całokształt tej farsy którą będziemy musieli teraz wspominać przez kilkadziesiąt lat. Zrobiono z euro wydarzenie narodowe i co?? i jak zawsze porwaliśmy się z motyką na słońce.

      btw. Dziękuję :))

      Usuń
    2. To nie jest obiektywizm, obiektywni to mogą być nie-Polacy, którzy zresztą oceniają grę Polaków znacznie lepiej niż Ty.

      Euro Polsce było bardzo potrzebne, żeby wyzbyć się kompleksów zacofanego kraju i może się nie orientujesz, ale organizacja, atmosfera, kibice w Polsce, są oceniani bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć świetnie

      to nie była i nie jest farsa, niepotrzebnie rozpatrujesz łącznie grę Polaków i to że Euro odbywa się właśnie tu, bo te bajki łączą się tylko częściowo
      Mówiąc, że to farsa obrażasz kibiców, piłkarzy, organizatorów, obrażasz 95% Polaków, którzy się tą farsą potrafią cieszyć...

      Usuń
    3. Uważasz, że nie jest farsą wybudowanie za miliony kilku boisk żeby sobie paru chłopców piłkę pokopało w kraju w którym się jakoś nie przelewa??

      Uważasz, że euro pomogło wyjść Polsce z zacofania?? Wiele krajów żyje bez Euro i jakoś nie są zacofane, a Polska jak była do tyłu ze wszystkim tak będzie zawsze, a teraz jeszcze bardziej.

      A to że ktoś się cieszy tym co ja uważam za farsę to nie jest obrażanie kogoś. Mam swoje zdanie.

      Usuń
    4. Euro mentalnie dużo zmieni, ja w to wierzę, wierzę, że ludzie zobaczą, że potrafimy zorganizować dużą imprezę. Polska się powoli dźwiga o 1990 i wierzę, że wyrównamy poziom krajów z Europy Zachodniej, może potrwa to jeszcze kolejne 20 lat albo dłużej, ale że zawsze będziemy to tyłu?

      Zdanie zdaniem, ale szydzenie i wyśmiewanie to inna sprawa... zwłaszcza, że cały czas zaznaczasz, że nie oglądasz i się nie znasz...

      Usuń
    5. Nie znam się na samej piłce bo mi to bez różnicy ile osób biega po boisku, ale o całości imprezy na którą nas nie stać jednak mogę się wypowiadać. Tym bardziej, że to z moich podatków będą spłacane długi za tą porażkę. Ale nie ma się później co dziwić że na nic nas nie stać.

      I kogo swoją drogą wyśmiewam?

      Usuń
    6. Kibiców, piłkarzy...

      "chłopcami, których ktoś nie wiedzieć czemu nazywa kadrą narodową"
      "Ja meczu nie oglądałem wolę inne kabarety"
      "Właściwie to powinniśmy być Czechom wdzięczni, że w ogóle pozwolili nam w czasie meczu pokopać piłkę. Pewnie zrobili to z grzeczności, wszak gramy na swoim stadionie to niech się Polacy choć chwilę pobawią. Czyżby też dlatego strzelili nam dopiero jedynego gola w drugiej połowie?? Jakby za dużo punktów zdobyli w pierwszej połowie to jeszcze by się nam smutno zrobiło, a tak możemy wspólnie świętować ich szczęście. Czyż to nie piękne?? Wszak liczy się duch sportowej walki xD"

      Przecież nie będę Ci wszystkich tekstów kopiować...a to są kpiny, zwłaszcza, jeśli piszesz to i podkreślasz, że nie masz o tym pojęcia. I wiesz co? Przez ten tekst, widzę Cię, jako stereotypowego Polaka, który nie dość, że narzeka, to wypowiada się w sprawie, o której nie ma pojęcia...

      Rafał, bez sensu ta dyskusja, Ty zaznaczyłeś już, że zdania nie zmienisz, ja też swoje mam... wiadomo, że minusy tej imprezy też są, ale wg mnie więcej plusów. I tyle. Przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale dyplomacja nie jest moją mocną stroną...
      Dzięki za dyskusję;)

      Usuń
    7. Zdania są przesycone ironią- często tak pisze na blogu. Tylko jakoś nikt nie ma kontrargumentów, że to co napisałem jest nieprawdą.

      Gdybym był stereotypowym Polakiem to bym wczoraj siedział w strefie kibica, a dzisiaj bym psy wieszał na piłkarzach i mówił co by należało zrobić żeby wygrać. Między narzekaniem a faktami jest akurat różnica. A tak ja potrafiłem ocenić sytuację logicznie i jakoś nie jestem zaskoczony tym, że dla Polaków euro się skończyło, bo jak zaznaczyłem, było to wg mnie do przewidzenia nawet nie znając się na piłce.
      I w drugą stronę też mogę powiedzieć jak wiele osób teraz uważa że euro było nam potrzebne nie mając pojęcia że to jest dla nas finansowa katastrofa.

      ps. I nie uraziłaś mnie :)) w dyskusji nie chodzi o to żeby sobie słodzić ale żeby wymienić poglądy (ze wzajemnym rozumieniem lub bez) ;]
      ale jeśli chodzi o czarnowidztwo to ja na 99% mam zwykle rację.

      Usuń
  3. Trochę ich zjechałeś, tym bardziej, że meczu nie widziałeś;) Akurat w pierwszej połowie to Czechów nie było na boisku a nasi mieli dużo dobrych sytuacji ale byli meeega nieskuteczni... A w drugiej Czesi strzelili i po ptokach. Co do reprezentacji to po raz pierwszy w swoim życiu nie wstydzę się za ich grę, a nawet jestem dumna, że coś tam pokazali:)
    Pozdrawiam Pana Doktora! xD
    masia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Akurat w pierwszej połowie to Czechów nie było na boisku a nasi mieli dużo dobrych sytuacji ale byli meeega nieskuteczni..."
      Dlatego uważam, że Czesi dali się pobawić nam trochę piłką :]

      Usuń
    2. Tyle, że Czesi to nie jest drużyna dużo lepsza od nas. I nie ma tu mowy o jakimś pozwalaniu nam na coś. Obie drużyny grały bardzo podobnie ale oni byli o jedną sytuację skuteczniejsi. I tyle.
      masia

      Usuń
    3. i ta jedna im w zupełności wystarczyła.

      Usuń
  4. Również uważam, że Euro było Polsce potrzebne, a nasi piłkarze do najgorszych nie należą. Dzięki temu całemu zamieszaniu nie musimy oglądać tego całego cyrku polityków w sejmie, myśleć o Smoleńsku i wnerwiać się na Tuska. Trochę oddechu nam się przyda nie sądzisz? Poza tym, dzięki mistrzostwom mogłam wreszcie poczuć, że należymy do tej Europy i nie traktują nas jako obszar nędzy otoczony linią na mapie.
    Masz inne zdanie, ok .. ale może nie warto wszystkiego skreślać :)
    R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znalazłem ani jednej rzeczy którą Polska zyskała dzięki euro. Nie chcesz słuchać polityków to wyłącz radio/tv :P
      Teraz w polsce już nie będziemy słuchać o niczym bo będziemy spłącać długi po euro. I po co nam to było?? Kasa wydana na ten show mogłaby być lepiej wykorzystana i wtedy moglibyśmy się pokazać Europie z naprawdę dobrej strony. A tak to co my pokazaliśmy?? że umiemy wybudować strefę kibica?? to za mało...

      Usuń
    2. Nikt Cię nie zatrzymuje, zawsze możesz wyjechać z kraju jeśli nie odpowiadają Ci te standardy i czujesz się przytłoczony życiem w tych warunkach :)
      co prawda smutno i nijako byłoby tutaj bez takich lekarzy ze zgrabnymi tyłkami, ale jak to się mówi, nie ma ludzi niezastąpionych :D
      R.

      Usuń
    3. Dlatego każdego dnia coraz bardziej o tym myślę, żeby nie musieć płacić za polskie błędy;] Przynajmniej w innych krajach myślą bardziej o ludziach i żeby poprawić komfort życia niż żeby "zastawić się a postawić się".

      Usuń
  5. ja również się z Tobą nie zgadzam, może i nie znam się na piłce nożnej, ale wczoraj Czesi grali na takim poziomie jak i Polacy, to że zdobyli bramkę było tylko efektem szczęścia i tyle... poza tym w meczu z Grecją Polacy grali świetnie w pierwszej połowie - ruszali się szybko, grali zespołowo i wcale nie uważam by byli gorsi od niektórych drużyn biorących udział w Euro. Poza tym, może i przegraliśmy, ale emocje związane z meczami to było coś fajnego, i to mówię ja, ten co nie interesuje się w ogóle sportem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Operacja się udała, a pacjent zmarł...
      Nie trzeba było robić euro w Polsce żeby czuć emocje związane z meczami.

      Usuń
    2. a ja zgadzam się z Rafałem. Od początku wiedziałam, że Polacy nie wyjdą z grupy, mimo że mieli najlżejszych rywali. Wystarczy spojrzeć wstecz jak grali, nic się nie zmienia. Nawet jak zastąpią Smudę, to będzie tak samo. I co z tego, że w polskiej reprezentacji grają gwiazdeczki BVB, skoro występując w barwach narodowych nie pokazują nic.
      tym bardziej, że np. ja przez to, że euro jest organizowane w PL, wgl nie czuję tych emocji, tej podjarki.. jakoś brak tego klimatu.

      Usuń
    3. no ale przecież tu nie chodzi o samą wygraną, jasne, fajnie by było jakby wygrali... i owszem, też uważam, że Euro jest robione ze zbyt dużą pompą, ale mimo wszystko pochłania to ludzi, więc pytam co w tym złego? no ale nieważne, ja mam swoje zdanie i nie zabraniam innym ludziom mieć innego :) w każdym razie notka na pewno obiektywna nie jest :P

      Usuń
    4. Złe jest to, że wyrzucamy kasę w błoto. Jakbyśmy mieli forsy jak lodu to proszę bardzo róbmy sobie imprezy, ale w Polsce jest bieda że aż piszczy. Popamiętamy euro na długie lata. W tym kraju potrzeba wielu reform, a nie stadionów. Teraz żadnej reformy nie będzie bo nie ma jej za co zrobić.
      O to czy mogliśmy wygrać czy nie to już mniejsza o to (ktoś zawsze musi przegrać), chociaż to jednak wstyd że gospodarz nawet żadnego meczu nie wygrał a ledwo zremisował - niby takich słabych przeciwników mieliśmy... ale i tak za mocnych jak dla nas. Na takich frajerów trochę wyszliśmy - dostaliśmy szansę (ile to się mówiło co to euro nam da a wyszło oczywiście odwrotnie) żeby zrobić euro a zaprezentowaliśmy tyle co zawsze.

      I oczywiście, że notka nie jest obiektywna:P to jest moje zdanie i jakoś nie ma żadnego argumentu żebym je zmienił.

      Usuń
    5. jak to nie ma reform? właśnie od września wchodzi reforma edukacji... więc jeśli mają tracić moją kasę na tak złe reformy, to ja już wolę Euro :P

      Usuń
    6. To można by więcej za reformę zapłacić a lepiej ją przygotować. A tak szkoda gadać...

      Usuń
  6. eee, ja się nie zgadzam:) chociaż wielką fanką piłki kopanej nie jestem:)

    miło mi się wczoraj kibicowało - w pierwszej połowie mieliśmy autentycznego pecha - gdyby piłka poszła za każdym razem te parę centymetrów w stronę bramki, mielibyśmy nie 0:1, tylko 6:1:P druga połowa wczoraj rzeczywiście do dupy, może duch w nich osłabł...z drugiej strony nawet nie chcę sobie wyobrażać, jaka presja ciąży na tych piłkarzach - cała Polska (i Polacy w innych krajach) patrzą i liczą na nich, liczą, że dadzą radę. To nie jest takie proste poradzić sobie z tym psychicznie. Tak samo wielka gwiazda Cristiano R. - wymiata w jakichś bardziej klubowych rozgrywkach, ale kiedy przychodzi do reprezentowania kraju to jest do niczego. I od czego to zależy?

    Ogólnie po tych 3 meczach mam wielki szacun dla Przemka Tytonia - radził sobie naprawdę rewelacyjnie we wszystkich spotkaniach. Pełen spokój, który w meczu z Rosją udzielał się całej drużynie. Szczęsny nie miał zbyt wiele okazji, żeby się wykazać, więc się nie wypowiadam na jego temat (nawet nie wiem jak gra w rozgrywkach klubowych:P). Błaszczykowski nieźle sobie radził, ale sam ma wygrać cały mecz? Samemu to się w tenisa gra, nie w piłkę nożną. Lewandowski trochę zbyt blado, niestety. Ogólnie myślę, że wiele czynników się na tą porażkę złożyło.

    Stadiony zbudowaliśmy specjalnie na to, fakt, teraz będzie je trzeba utrzymać. Ale wybudowaliśmy też trochę autostrad, które nie są tylko do euro, a będą nam służyć i później. Podobnie z pewnym polepszeniem infrastruktury miast-gospodarzy (my w Ldz np nie gospodarze jesteśmy, a dzięki euro mamy nowy terminal wybudowany na lotnisku:P). Poza tym to wydarzenie kulturowe - z tego co czytam, to w końcu większość krajów przestaje nas uważać za dzikusów i wypowiadają się o naszym kraju bardzo pozytywnie (pomijam zachowanie tych cymbałów, co się zwą kibolami, ale w każdym państwie są jakieś zakały). Być może przełoży się to chociaż trochę na zwiększenie liczby zagranicznych turystów w naszym kraju:)

    Na początku podchodziłam bardzo sceptycznie do naszych występów - sądziłam, że z grupy nie wyjdziemy (jak widać trafnie:P). Ale po tym, co pokazali w meczu w Rosją - wtedy naprawdę myślałam, że pokonamy Czechów i wyjdziemy z grupy. Nie udało się - cóż, trudno. Najbardziej mnie tylko wkurza nasza typowo polska mentalność - między wtorkiem a sobotą wszyscy w euforii, kochają naszych jak nie wiem, wysypaliby im drogę płatkami róż, a po przegranej - są beznadziejni, co oni tu robią etc. Dlaczego nie potrafimy radzić sobie z porażką tak jak Irlandczycy? (zwłaszcza, że podobnie jak oni jesteśmy do nich raczej przyzwyczajeni:P) "Wierni do końca", a nie zmienni jak chorągiewka na wietrze, tacy powinniśmy być.

    Poza tym Holandia też odpada (no prawie na bank) z ostatniego miejsca w swojej grupie - i co, też tacy beznadziejni, bo są ostatni? Ktoś musi być, w każdej grupie.

    Ja tam jestem dumna z tego co pokazaliśmy, mogło być lepiej, ale nie jest, i trudno:) cieszmy się, bo polscy siatkarze zmietli dzisiaj Brazylię 3:1:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Godzia, ja akurat jestem z "miasta stadionowego". Tutaj ludzie już narzekają na europorażkę zanim cokolwiek zaczęło się na boisku. Budowa stadionu pochłonęła miliony. Miasto nie ma pomysłu jak go teraz utrzymać. Infrastruktura została poprawiona wokól stadionu ale reszta miasta woła o pomstę do nieba. Dworzec niby odremontowany, ale pierwotny plan jego remontu był o wiele inny i miał o wiele większe szanse na to żeby przynieść miastu korzyści (a tak mamy dużą kolorową poczekalnię na pociągi) ale oczywiście kasa poszła w euro. Przedszkoli brakuje, bo kasa poszła w euro. Niektóre główne drogi są bardziej dziurawe niż ser szwajcarski bo trzeba było płacić za stadion. Takich przykładów można wymieniać dziesiątki. Z inwestycji-porażek robimy nie wiadomo jaki szum. O to że został zbudowany kawałek autostrady?? A ile ich nie zostało zbudowanych??
      Mentalnie ludziom to się poprawiało do wczoraj bo liczyli na awans.
      Jakby Polacy chcieli się w świecie pokazać to już dawno mogli to nie raz zrobić, wszak mamy wiele rzeczy którymi możemy się pochwalić i inni mogą nam zazdrościć.
      I z całym szacunkiem ale duże lepsze wrażenie po Polakach zostawił nasz Papież niż ta impreza.

      Usuń
  7. Jak wiesz, sama mieszkam obecnie we Wrocławiu, strasznie mnie to euro nie kręciło, no bo po co, na co komu itd. Byłam święcie przekonana, że będzie to porażka roku, ale się myliłam - otwarcie to mówię. Jak dla mnie to zrobiłeś zbyt duże halo. Mimo, że fanką piłki nożnej nie jestem to uważam, że powinniśmy być bardzo dumni z naszych piłkarzy. Wszyscy wiedzą, że reprezentacje - jako ogół mamy do bani, ale pokazali się i tak całkiem dobrze. Sami piłkarze są załamani, trochę wyrozumiałości dla nich. Wkładają wiele wysiłku w swoją pracę, tak jak Ty będziesz wkładał w swoją. Z całym szacunkiem, tak jak Ty jedziesz na euro itd, to ktoś może jechać na polskich lekarzy i służbę zdrowia. Najłatwiej jest krytykować.

    zizu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagrali jak zagrali. Ja nie widziałem żadnej szansy na wyjściue z grupy bo wiadomo że od lat nasza reprezentacja nie ma poważnego stanowiska na polu międzynarodowym i nikt specjalnie się nas nie boi. No cóż... dali z siebie wszystko czy nie, niech sobie to znawcy oceniają. Ale widać byli za słabi i tyle - i nie wiem z czego tu być dumnym?? Że dali sobie władować tylko po jednej bramce z każdym z rywali. O ile mi wiadomo to aby wygrać trzeba mieć o 1 punkt więcej niż przeciwnik. Może ktoś tu liczył na cud z okazji bycia gospodarzem... Uważam, że gdzie by nie grali to by tak samo zagrali. Ale nadzieja zawsze jest... Polacy są dobrzy w życiu nadzieją o lepsze jutro... to dobrze bo teraz ta nadzieja im się przyda.
      CO do służby zdrowia to właśnie należałoby się zająć czymś poważnym a nie tylko euro które zrujnowało kraj. Za te wyrzucone pieniądze można by nie jedną reformę zrobić i poprawić warunki życia w Polsce. Ale cóż jak mi zabraknie leków na sorze to skieruję pacjenta na stadion, żeby w momencie śmierci miał ładny widok ;]

      Usuń
  8. Co do Papieża to ja się jestem w stanie zgodzić, ale myślę, że nie wszyscy. Poza tym ja od zawsze uważałam, że to siatkówka powinna być naszym sportem narodowym:P

    Hmm, nie wiem jak u Was, my euro nie organizujemy a i tak na wszystko brakuje nam kasy...być może jakby nie poszło na stadion to urzędnicy by większe premie dostali? Teraz to możemy sobie gdybać, i tak nic z tego nie wyniknie.

    Drogi dziurawe jak ser szwajcarski - u nas są czy z euro, czy bez euro:D A tak może chociaż jakieś dobre dojazdówki będą.

    Pomijając kwestie pieniężne to uważam, że fajne jest to "zjednoczenie" Polaków (oczywiście zdaję sobie sprawę, że to jest "na chwilę" bo my się jednoczymy tylko w jakichś większych akcjach, a potem jest wszystko po staremu), ja np jakoś się lepiej psychicznie czuję:) I uważam, że gdyby Euro było w innym kraju to tyle ludzi od nas nie interesowałoby się tym w aż takim stopniu.

    No i może dzięki naszej porażce Lato wyleci z PZPNu:D (jak dla mnie to PZPN można by całkiem rozpieprzyć i efekt byłby podobny do tego, co jest teraz:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, jak widać przed i po euro dziury w drogach są, ale to już jest wina polskiego rządu, a nie tego czy euro jest czy nie. Kasa w Polsce jest, wystarczy zmniejszyć pensje całemu rządowi, bo zgarniają dla siebie i mówią, że bieda w Polsce.

      zizu

      Usuń
    2. Za drogi wewnątrz miasta odpowiada gmina. Kasa w Polsce byłaby większa gdybyśmy zamiast stadionów inaczej ją wykorzystali - wówczas można by sobie więcej tych autostrad pobudować. A tak teraz będziemy przez najbliższe 50 lat chwalić się ścinkami autostrady co wybudowali w drodze na stadion.
      Chcemy się 'jednoczyć"- proszę bardzo, owszem takie wydarzenia są potrzebne, ale trzeba myśleć czy nas na to stać.

      Usuń
    3. Rafał, a co my mamy powiedzieć? Nie jesteśmy gospodarzami euro, nie przyjechały do nas tłumy, które mogłyby podziwiać nasze fantastyczne pofabrykanckie miasto, nie zostawiają u nas kasy - a budujemy drugi stadion (a pierwszy bodaj odremontowujemy czy coś w ten deseń - czy już nawet odremontowaliśmy, nie wiem) za grubą kasę, bo mamy dwa fantastyczne kluby, które nawet nie grają w tej naszej pierwszej lidze, bo albo mają super długi, albo nie dostały zezwoleń, ale na jednym stadionie przecież grać nie mogą. Do tego kibole, którzy tylko marzą o tym, żeby się napie*dalać do oporu między sobą, a do przyłożenia w zęby komuś postronnemu tez ich nie trzeba długo namawiać, maziający po świeżo odmalowanych budynkach "tylko Widzew!" "ŁKS k*rwy!" "Precz z Żydzewem!". Także jak widzisz, bezmózgowie panuje niestety wszędzie w tym kraju:P Nadziei na poprawę niestety nie widać, chyba że przez jakieś naprawdę radykalne zmiany, na które nikt w tym kraju nie ma wystarczających jaj.

      Usuń
    4. teraz już na pewno nie będzie poprawy, bo nie będzie za co...

      Usuń
  9. Wychodzi z Ciebie, przepraszam za wyrażenie, hipokryta. Nie oglądałeś ani jednego meczu a się wypowiadasz, to jest doprawdy żałosne. Nie wiem, ale albo masz jakiś konkretny problem ze sportem w ogóle, ale to co piszesz świadczy tylko o tym, jaki chcesz być mądry, bo coś tam poczytałeś, a jak mało wiesz, widzisz, czujesz, zero wnikliwej obserwacji, jakiś mądrych uwag. I nie mówię ty tylko o EURO. Za to masz ciekawe życie codzienne, normalnie jak ja. O taką krytykę wręcz się prosiłeś, Rafale.
    Wiem, nikt nie zmuszał mnie do czytania tego bloga i zapewniam Cię, nie chce mi się już wchodzić tutaj i czytać tego bajzlu.

    Poza tym, gratuluję zdania egzaminów, powodzenia w przyszłej karierze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To że mam inne zdanie niż zachwycająca się większość Polaków naszymi piłkarzami i potrafię je konkretnie uargumentować nie znaczy że jestem hipokrytą.

      Euro to nie są tylko mecze... dlatego wypowiadać się też mam prawo w kwestiach o których mam pojęcie. Wypisałem świetnie kilka przykładów powyżej jak euro jest nam potrzebne... na żaden z nich nikt nie potrafił odpowiedzieć coś mądrego.
      Patriotą być nie muszę. I nie mam zamiaru przyklaskiwać jak wszyscy (bo niby czemu), że euro jest świetne i najlepsze co nam się trafiło...

      I poza tym nie mam zamiaru pisać pod publiczność, żeby mi każdy mówił jaki jestem fajny i super. Mam swoje zdanie podparte konkretnymi argumentami i mam prawo je wyrażać. A to że ktoś nie potrafi się ze mną zgodzić to nie mój problem, nie wszyscy muszą.

      Usuń
  10. Już od pierwszych zdań tej notki zorientowałem się, że treść Twojego posta jest prowokacją, zatem czytałem ją okiem chłodnym i spokojnym. No ale przy ostatnich dwóch zdaniach to mnie kompletnie rozbroiłeś i ryknąłem śmiechem. "Endless Summer" hitem? A co niby wyszło tej całej Oceanie poza kręceniem tyłkiem i jakimiś "ou, ou, ou" i "je, je, je", które nie zapadają nawet na dłużej w pamięć? Doprawdy świetna puenta dla całej tej prowokacji :) Uśmiałem się setnie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo!! Gratuluję!! Zdałeś :))
      Potrafisz czytać to co piszę. Jak widać literatura, którą sobie tutaj tworzę niektórych przerasta. Cieszę się, że chociaż Ty na koniec się uśmiałeś :))
      Co do tej piosenki - mi się podoba a nie musi przecież wszystkim, mogę sobie przy niej tyłkiem pokręcić i to mi wystarcza (ja wymagający nie jestem:P). W piątek przy niej wszyscy się świetnie bawili. To że jest hitem twierdzę dlatego że wszędzie ją słychać. I mi bardziej do gustu przypadła niż nasze Jarzębinki :]

      ps. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" już są w moim posiadaniu. Zakupiłem sobie jeszcze "Morderstwo w klasztorze"

      Usuń
    2. Hi, hi - bo ta moja wypowiedź o Oceanie też była małą prowokacją ;P W końcu "de gustibus non disputandum est", więc każdy słucha tego, co mu odpowiada :)

      Życzę przyjemnej lektury, a tym "Morderstwem w klasztorze" to mi smaka narobiłeś :) Chyba się też skuszę :)

      Usuń
    3. "Morderstwo" zostawiał sobie na deser :))
      Ale już sam opis na okładce mnie ciekawi, że kto wie... może jeszcze będę czytać obie jednocześnie.

      Obiecałem sobie, że jak zacznę pracować to co miesiąc będę jakaś kwotę przeznaczać na książki :))

      Usuń
  11. Zalożę sie ze jesteś beznadziejny w sporcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha !!
      A że co to ma wspólnego z tematem??
      Chcesz mnie sprowokować?? Obrazić?? Nie podoba Ci się tutaj to nikt Cie nie trzyma. Takich osób co nawet nie potrafią się podpisać pod swoją wypowiedzią mam w głębokim poważaniu.

      Usuń
  12. Przeczytałam kilka Twoich notek i muszę przyznać, że jesteś po prostu ciekawym człowiekiem ;) pozdrawiam!:)
    W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Staram się być nieprzeciętny :) mam swoje zalety, swoje wady, swoje zdanie :))

      Usuń
  13. Calkiem trafne i szczere konentarze jak na osobe, ktora sie "nie zna". Kapitalny post. Moze czas pisania do gazety:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziennikarstwo miało kiedyś być ewentualną drogą. Teraz to mogę sobie napisać artykuł do przeglądu medycznego :P

      btw. odpisz mi na gg :P

      Usuń