Co można robić w czwartkowy wakacyjny świt??
Ja mam jedną prostą, krótką odpowiedź: spać!!
Widać nie wszyscy mają takie pomysły na życie. Już od 8.35 próbowano postawić mnie na nogi. Skoro udało mi się odebrać telefon, jednym okiem patrząc kto dzwoni, to odpowiedź na pytanie: śpisz?? jest chyba oczywista, że nie. Później przyszło kilka smsów z informacjami, które mogły spokojnie zaczekać do popołudnia; no może poza jednym bardzo miłym smsem xD
Zaczynałem mieć wrażenie, że wszyscy zmówili się przeciwko mnie, bo jeszcze miałbym zbyt dobrze w życiu. Ja wiem, że zwykle byłem lepiej poinformowani niż inni, ale pragnę zauważyć, że są wakacje i nie należy mnie traktować jako biuro informacyjne - przynajmniej w okresie urlopowym:P
Kolejna próba ściągnięcia mnie z łóżka nastąpiła o 9.55, która trwała 27 sekund. Akurat moje szczęście do mnie zadzwoniło powiedzieć mi dzień dobry xD Takie telefony to mogę codziennie odbierać, aczkolwiek dzisiaj nie pogadaliśmy sobie zbyt długo, bo nie dałem się wyrwać ze stanu uśpienia jeszcze przez godzinę :P
buuu, a ja od rana siedzę nad szeregami cudnymi, nad głową od tygodnia wiertarka ryje mi mózg i mam ochotę albo umrzeć albo wyjechać w dzicz :P
OdpowiedzUsuńspania i szczęścia zazdroszczę, ech
wyjedź w dzicz :P
UsuńNastępnym razem wyłącz telefon i już :) ja dzisiaj zwlekłam się o 13.30 z łóżka, telefon mam zawsze włączony, ale śpie tak twardo że nic mnie nie zdoła obudzić :D
OdpowiedzUsuńR.
Nie mogę wyłączyć, bo co będzie jak moje szczęście zadzwoni a ja będę mieć tel. wyłączony. No way!
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=VYAtED9i5YY
OdpowiedzUsuń"to już laaato, to już laatooo i waakaacyjnaaa miłooość" ;D
jeszcze jutrzejsze immuny i też będę spać legalnie do oporu ;p
a teraz śpisz nielegalnie??
Usuńtak ^^ do jutra spanie do oporu jest karalne ;P
Usuńsen jest dla słabych - powtarzam to sobie codziennie rano stojąc przed lustrem ;d
ja tam wolę rano spać :D
UsuńHeh, cóż to miłość (czy tam zaurozenie, no zwał jak zwał ;) robi z człowiekiem - pamiętam z czasów studiów czasy gdy mój ówczesny chłopak mnie budził- no to byłam niczym ta rusałka, potem na 3 roku już jako narzeczony- no byłam jak czarodziejka, 5 rok już jako żona okazywałam lekkie zniecierpliwienie- obecnie jako żona i mama trzylatka jestem wiedzmą jak się mnie budzi :D No ale mam trzydziestkę na karku, więc może to kwestia wieku? ;)/ dare
OdpowiedzUsuńGrunt to nie zaczynać od wiedźmy ;p
UsuńOjj, bardzo bym chciała, żeby budził mnie Ktoś - najlepiej zapachem kawy:) nawet baaardzo rano:)
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś szczęśliwie zakochany! :D
OdpowiedzUsuńromantyzm się tu wkradł! Szczęścia, szczęścia!
OdpowiedzUsuń