Rafał vs Sesja - 5:0
Łaskawie katedra psychiatrii wrzuciła wyniki z egzaminu. Próg zaliczenia wynosił 27 punktów. Na 50 punktów dostałem 34, co zagwarantowało mi ocenę 3,5. Tak więc tendencja spadkowa w jakości ocen się utrzymuje :P
Szerze mówiąc to nie jestem zadowolony za oceny. Uważam, że umiem na więcej. 16 dni zakuwania (i to porządnego) zasługuje na nieco wyższą notę - sami czytaliście jak stękałem przez cały ten czas. Tak po cichu miałem nadzieję na czwórkę. Poza tym jeśli robili krzywą Gaussa to wyszła im jakaś taka bardzo krzywa ... bo z wyników wychodzi, że od 42 punktów jest już 5. Dziwne w takim razie te widełki punktowe, ale to psychiatria i tutaj nic nie jest normalnie. Może coś jeszcze zmienią. Rok temu mieli taki cyrk, że pomylili klucze odpowiedzi i nie chcieli się do błędu przyznać.
Teraz tylko oczekiwać na wyniki z medycyny rodzinnej. Starsi znajomi mówią, że rodzinna to tylko formalność. I trudno się z tym nie zgodzić patrząc na dzisiejsze rodzinne występy. Wszak jest duża nadzieja, że wyniki będą dzisiaj :))
W każdym razie na razie urokom wakacji oddaję się w łóżku, bo spać mi się chcę :P
Grunt że zdałeś. Jasne, zawsze mogłoby być lepiej ale chyba nie warto się już rozdrabniać. :D
OdpowiedzUsuńWszystkie egzaminy zdane - rodzinna to tylko formalność w twoim wypadku ;P
Tak więc gratulacje! :)
A teraz się wakacjuj :P
racja, ale zawsze zostaje taki niesmak
OdpowiedzUsuńGratuluję! Zazdroszczę wakacji w połączeniu z Euro;) Mam nadzieję, że jako kibicujesz dzisiaj Czechom, zwłaszcza, że grają dzisiaj u Was, we Wrocławiu:)
OdpowiedzUsuńja akurat jestem kokosceptykiem i nie interesuje sie euro ;]
UsuńJak to nasza starościna roku napisała " kokoko koenzym spoko" ;) Gratuluję zdanej psychiatrii, a jeśli chodzi o oceny to wiem co masz na myśli. Niby celem jest zdać i z 3 się będziesz cieszyć, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę wkład pracy ( a u nas w przypadku ustnej fizjo to, z kim się miało egzamin ) czasami może być po prostu przykro, że jednak podświadomie liczyło się na więcej. Oceny ocenami a i tak prawdziwe doktorowanie zacznie się w pracy... przynajmniej tak mówią starsi, mądrzejsi a Ty pewnie nam o tym opowiesz po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńa miał ktoś 5 z grupy???
OdpowiedzUsuńjakieś były, ale znowu nie aż tak dużo
Usuńbędzie trzeba się przejść na katedrę i sprawdzić pracę
3,5 - bo nie miałeś szczęśliwego długopisu! Tak to byłoby 4,5:D
OdpowiedzUsuńZapewne!! Bo dali nam swoje ołówki i nimi kazali pisać!
Usuńpóźniej pewnie odpowiedzi zmazywali :]