"Wypadnięcie gałki ocznej obserwuje się po uderzeniu rogiem krowy" - nie ma się co dziwić, okulistyki się uczę to i normalne że takie frywolne stwierdzenia można ujrzeć, wszak po to oczy mam. Zastanawiam się czy mogą być inne przyczyny wypadnięcia oka, ale o tym podręcznik milczy.
Od paru dni nabywam wiedzę, która być może będzie mnie kiedyś w przyszłości uprawniać do pełnienia obowiązków okulisty. Oczologia jest ciekawa - temu zaprzeczyć nie mogę, ale jednak tę działkę medycyny zostawiłbym kobietom (podobnie jak dermatologię). Kobiety lubią się patrzeć w oczy i z nich wyczytywać różne rzeczy to ta specjalizacja jest dla nich odpowiednia. Tutaj też należy się znać na kolorach, co często u mężczyzn leży i kwiczy. Poza tym specjalizacja 'czysta', nie ma wielkich zakażeń, małe pole operacyjne, fajne metody badania. Zauważyłem, że mało korzysta się z wiedzy z innych dziedzin - jedynie kiedy w chorobach występują zaburzenia oczne (tarczyca, cukrzyca, neurologia).
Duże wrażenie zrobiły na mnie operacje, szczególnie przeszczepianie rogówki czy soczewki. Trzeba wiele godzin, dni, miesięcy ćwiczeń, aby opanować operatywę pod mikroskopem. Samego zabiegu na żywo niestety nie widziałem (tylko filmiki na YT), ale oglądałem oko w lampie szczelinowej po takiej operacji i przyznam, że efekt rewelacyjny i operator musi niezwykle precyzyjnie posługiwać się narzędziami.
Z wywiadu środowiskowego uzyskałem informację, że egzamin z oka do najcięższych nie należy. Po przejrzeniu pytań z lat przednich stwierdzam, że katedra okulistyki nie chce nam robić problemów. Egzamin jest testowy, z trzema odpowiedziami, przy czym jedna najczęściej jest ewidentnie nieprawidłowa, a kolejną można łatwo wydedukować mając ogólne pojęcie o danym zagadnieniu. Tak więc nauką się nie przemęczam (choć materiał już raz przerobiłem wg pierwotnego założenia), w szczegóły nie wchodzę, a zapoznaję się z rzeczami podstawowymi. Objawy często są podobne, a leczenie nie jest jakoś skomplikowane. Dlatego też praca okulisty nie wydaje mi się zbyt ciężka - przynajmniej ta w prywatnym gabinecie, bo na ostrym dyżurze ocznym zawsze jest tłok pacjentów.
Dzisiaj także rozpocząłem ostatni tydzień zajęć. Długi weekend majowy ostatecznie dobiegł końca i poranne wstawanie było małym wyzwaniem. W tym tygodniu przypada mi blok zajęć z psychiatrii. Tym razem cztery dni na oddziale bez klamek. Zajęcia maja formę głównie teoretyczną - dzisiejszym tematem były stany nagłe w psychiatrii. Prowadzący tak nas zainteresował, że po około 15 min każdy walczył ze sobą aby nie zasnąć. W przerwie mieliśmy okazję zobaczyć jak policja doprowadza siłą pacjenta na badanie psychiatryczne i później też 'pomaga' mu się zadomowić w nowym miejscu. Niestety nie mieliśmy okazji zobaczyć co się dalej z takim pacjentem robi na oddziale, i jak przebiega tryb przyjęcia i całego postępowania. A szkoda... Za to rozmawialiśmy z dwiema pacjentkami - jedna po nieudanej próbie samobójczej, a druga z chorobą dwubiegunową aktualnie w fazie manii.
Ilekroć jestem na tym oddziale to czuję się bardzo nieswojo. Dziś tez omówiliśmy jak powinien wyglądać gabinet psychiatryczny- biurko przykręcone do podłogi, usunąć ciężkie przedmioty, lekarz powinien mieć bliżej wyjścia niż pacjent, drzwi powinny otwierać się na zewnątrz, a gabinet najlepiej żeby był na parterze.
Wracam do okulistyki, którą bardziej ogarniam niż psychiatrię :P
Jeśli czujesz się nieswojo to chyba dobry sygnał? :)
OdpowiedzUsuńTam nie ma dobrych objawów. Jakby człowiek się nie czuł to znajdzie się sposób, aby go tam pozostawić :P
UsuńDobrze, wstawać na 8.00, nie ma takiego obijania! Ludzie na świecie muszą wstawać, co to za jakieś uprzywilejowanie:P
OdpowiedzUsuńOkulistyka dla mnie jest strasznie trudną dziedziną pod względem właśnie rozmiarów tego, czym się zajmują (może to kwestia mojej ślepoty, ale oglądanie dna oka to totalny kosmos). Co do psychiatrii - podobno każdy psychiatra powinien mieć swojego psychiatrę, więc działka jest jaka jest:)
Ha!! o 8 to ja dopiero z domu wychodzę:P
UsuńA w czwartek i piątek mam zajęcia z moim kolegą to może na 10 się umówimy na zajęcia :P
Sodoma i Gomoria, się ludziom w dupach przewraca, no...
UsuńTrzeba wiedzieć z kim imprezować na studiach :P
Usuń"koniec laby i podróży, chociaż chciałoby się dłużej, nic nie robić i mieć życie jak seeeen" <- nie wiem dlaczego w głowie mi to zaczęło śpiewać (tylko mnie nie zabieraj na oddział bez klamek, aż taka świrnięta nie jestem, jeszcze ogarniam rzeczywistość:P). Koniec wylegiwania się! : P Dobre ćwiczenie na wstawanie, codziennie o 6:00 wraz ze mną i budzikiem, hey! : D
OdpowiedzUsuńo 6 to ja się jeszcze przewracam na drugi bok :P
UsuńHa! Zastanawiam się, czy nie posiadam takiego samego źródła w domu, bo kilka miesięcy temu przeglądając z ciekawości książkę o okulistyce też znalazłam tego krowiego roga :D
OdpowiedzUsuńRozpocząłeś ostatni tydzień zajęć, hmm, a co będzie z blogiem, jak już przestaniesz być studentem medycyny?
OdpowiedzUsuńBędzie dalej pisany, ale trochę się tutaj zmieni.
Usuńja tam jednak wolę dziwaków. swój ciągnie do swojego... :P także psychiatria byłaby dla mnie rajem. w oczy mogę popatrzeć temu jedynemu, jeśli jeszcze kiedyś znajdę. a spojrzenie w dusze człowieka i to, co siedzi w jego głowie... to musi być fascynujące!
OdpowiedzUsuń