Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 28 maja 2012

Zaburzenia nastroju

Przerabiam sobie zaburzenia nastroju. Przeczytałem wstęp do rozdziału, z którego większość zrozumiałem. Następnie rozwiązuję test sprawdzający.

Jest proste pytanie: Czym są zaburzenia nastroju??
Wydawałoby się, że nie ma w nim nic trudnego ani podchwytliwego. Nic bardziej mylnego. Prawidłowa odpowiedź brzmi:
"Modnym terminem na wyjaśnienie własnej niezaradności i braku dyscypliny."
Ja bardzo przepraszam, ale w miejscu gdzie są opisane te zaburzenia nie ma ani jednego słowa, które by mnie w jakikolwiek sposób ukierunkowało na taką odpowiedź. Wszystkie inne były bardziej bliższe prawdy niż ta co jest rzekomo prawidłowa.

W związku z powyższym chciałem zapytać czym wg psychiatrów jest kurwica?? 
Bo przy takich kwiatkach to nie idzie się nie zdenerwować czy zwariować.

Idę kupić Crah Course. Podobno tam psychiatria jest wyjaśniona bardziej po ludzku.

25 komentarzy:

  1. "Modnym terminem na wyjaśnienie własnej niezaradności i braku dyscypliny."

    Hahaha leżę i kwiczę :D na głębszy komentarz mnie nie stać w tej chwili :)
    aczkolwiek jak ja osobiście mam zbyt zmienny nastrój czasami nawet jak na kobietę, to zaraz mnie mój własny chłop i wszyscy znajomi dookoła o ciążę podejrzewają pff.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieta zmienną jest :D

      Usuń
    2. Oj jest, nawet sama siebie potrafi zaskoczyć niejednokrotnie! :D

      Usuń
    3. W kontekście psychiatrycznym może to źle świadczyć :P

      Usuń
    4. A co nie świadczy źle w tym kontekście ;p

      Usuń
  2. Buahahahaha xD Ale co prawda to prawda, wreszcie książka, w której ktoś napisał jak jest ;p Jeszcze tylko żeby o dysleksjach, dysgrafiach i traumach biednych dzieci, bo je mama ukarała szlabanem na kompa coś napisali xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu piszą tylko o ciężkim upośledzeniu. O takich dysmózgowiach na jakie "choruje" duża część społeczeństwa podręcznik milczy :]

      Usuń
  3. tak samo jak depresja - to choroba osób leniwych, którzy wmawiają sobie chorobę, aby wzbudzić w otoczeniu poczucie współczucia xD

    jak widać psychiatria rządzi się swoimi prawami i jeszcze nie jedno Cię zaskoczy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ewidentnie nie masz predyspozycji do psychiatrii, ty byś chciał, aby wszystko układało się w logiczną całość, była przyczyna i skutek, a tu dupa. Psychiatrię trzeba wyczuć, podobnie jak kobietę prowadzącą auto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się zgodzę :)) psychiatrą nie będę :P

      Usuń
    2. z tą kobietą za kierownicą to trafiłeś w 10!

      ostatnio jadę sobie kulturalnie prosto, patrzę w lusterko, a do wyprzedzania mnie zabiera się tir, myślę - ok, niech wyprzedza;
      a on jedzie lewym pasem i jedzie, i jedzie, i sporo minęło zanim zjechał na pas właściwy - i słyszę w cb radiu "sorry mała, ale musiałem wziąć taaaką dużą poprawkę na ciebie, bo z kobietami za kółkiem to nigdy nie wiadomo, hehe" xD

      Usuń
    3. taaa... kobiety za kółkiem to czasami jak oksymoron :]

      Usuń
  5. O, ja się chętnie dowiem czymże jest kurwica.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podejrzewam, że każde delikatne odchylenia nastroju pojawiające się na przemian z wściekłością i następnie zwieńczone zupełnym spokojem i uśmiechem nie zostaną w psychiatrycznej literaturze określone jako 'porywczy temperament', ale jakaś niepokojąco brzmiąca psychiczna anomalia :)
    Dlatego zaczynam się bać diagnozy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko choroba dwubiegunowa :]
      Nic specjalnego :P

      Usuń
  7. Kocham psychiatrie. Dzięki niej dowiedziałam się że jestem niezrównoważona psychicznie bo mam tatuaż, nie zachowuje etyki snu bo łóżko nie służy mi tylko do spania i uprawiania seksu ( a kto nie je w łóżku!), cierpię na zaburzenia nastroju szczególnie wtedy gdy mam się uczyć do egzaminu z biochemii.

    Yay nie pozostaje nic innego jak tylko mnie w kaftanik ubrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tatuażach to Kruś już w patomorfologii pisał :]

      Usuń
    2. i może jeszcze elektrowstrząsy ;)

      Usuń
    3. Kruś w pato pisał jeszcze wiele fajnych rzeczy, hehe ;p
      a co do psychiatrii to ja mam (m.in. ofc) jadłowstręt psychiczny, zaburzoną samoocenę i irracjonalny pęd do doskonałości ;D no i generalnie jestem niezrównoważona ;]

      aż boję się pomyśleć co to będzie, gdy w przyszłym roku zawitam tam na ćwiczenia, całkiem możliwe, że już mnie nie wypuszczą...

      Usuń
    4. Dzisiaj to przyda mi się lobotomia. Oddam się jako królik doświadczalny.
      Ktoś z medyków chętny do przeprowadzenia tegoż oto wyżej wymienionego zabiegu?:)

      Usuń
    5. Elektrowstrząsy nie są takie złe :P podobno przynoszą dobre efekty xD

      Usuń
  8. genialna definicja:D muszę to zapamiętać^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy gdybym miał taką diagnozę postawioną to by zaliczyli egzamin bez pisania :]

      Usuń