Od kilkunastu dni zaczytywałem się w kryminalnej powieści Stieg'a Larssona pt. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" czyli pierwszego tomu trylogii Millenium.
Tuż przed jej zakupem przeczytałem ocenę tej powieści na blogu u Faceta po godzinach, która jeszcze bardziej skłoniła mnie do jej nabycia, choć i tak była na szczycie mojej listy książkowej.
Początkowo akcja się trochę ślimaczyła i w sumie przez pierwsze 100-150 stron nie specjalnie mnie wciągało. Czasami autor zbyt dużo poświęcał czasu nieistotnym opisom, ale w takich momentach wystarczyło przelecieć wzrokiem po tekście i przejść na drugą stronę :P
Bardzo długo fabuła nie wskazywała na to skąd wziął się tytuł powieści co oceniam bardzo pozytywnie. A jeszcze dłużej nie miałem podejrzeń, kto jest kluczem do rozwiązania zagadki - co mi się jeszcze bardziej podobało. Przeczytałem nie jedną powieść kryminalną, bo to akurat mój ulubiony gatunek literacki, ale już dawno nie miałem w ręku niczego co by tak długo ukrywało przede mną efekt końcowy.
Kiedy już pewne elementy zagadki się rozwiązały i wszystko stawało się coraz bardziej klarowne i już zacząłem sobie w głowie układać swoje własne zakończenie to sytuacja ponownie zmieniła się o 180 stopni. Efektem tego było to, że wczoraj mimo zmęczenia zaczytałem się w lekturze do później nocy i dopiero po trzeciej zgasiłem lampkę nocną. A kiedy się już w łóżku ułożyłem to i tak zasnąć nie mogłem, bo się zastanawiałem co będzie dalej. Jednak końcówkę zostawiłem sobie na dzisiejszy późny poranek i dopiero niedawno dobrnąłem do ostatniej strony.
Powieść mi się bardzo podobała i polecam wszystkim, którzy lubią kryminały. Kolega już mi zapowiedział, że ma drugi tom tej trylogii i przy najbliższej okazji od niego pożyczę.
Teraz na czytelniczą tapetę wychodzi "Morderstwo w klasztorze" Donny Fletcher Crow.
Przeczytałam całą trylogię i pierwszy tom w moim odczuciu był najlepszy.. Potem wszystko stało się dość przewidywalne: jakoś w połowie trzeciego tomu rozszyfrowałam zakończenie :P
OdpowiedzUsuńAle dobry kryminał - dobra rzecz:)
Pozdrawiam :)
Ocenię całość po wakacjach i zobaczymy czy ja rozszyfruję zakończenie.
UsuńCzytałam całą trylogię :) I pierwszy tom jest w zupełnie innym klimacie niż II i III, ale też je polecam.
OdpowiedzUsuńJesteś kolejną osobą, która poleca tę książkę, więc zdecydowanie się na nią skuszę :-)
OdpowiedzUsuń:) jakby kolega się rozmyślił i nie chciał Ci udostępnić, to mogę Ci pożyczyć;)
OdpowiedzUsuńmiłego czytania... ja już mam trylogię za sobą.... ;)
OdpowiedzUsuńheh. zaczął się wakacyjny cykl czytania książek
OdpowiedzUsuńto zobacz jeszcze film, też dobry. no w sumie to nawet dwa filmy są, wersja szwedzka (lepsza) i ta made in USA, fincherowska.
OdpowiedzUsuńFilm na pewno też obejrzę :))
UsuńAle zawsze miałem większą frajdę z czytania książek. Film zwykle nie oddawał tego co czułem podczas zagłębiania się w lekturę.
Trochę żałuję, że tak późno odkryłem tego autora, ale będę mieć co nadrabiać xD
OdpowiedzUsuńCobena poczytaj
OdpowiedzUsuń