Kolejne pakowanie. Tym razem powinien się zmieścić w 10 kg. Dobrze wiem, że jest to niewykonalne.
Rzym zasadniczo zwiedzony, a przynajmniej te główne turystyczne punkty odwiedzone. Turystów bardzo dużo co utrudnia przemieszczanie się po uliczkach. Temperatura też swoje robi i po kilku godzinach padam z sił. Szkoda, że nie mam czasu na większe zwiedzanie, bo warto zobaczyć miejsca mniej popularne wśród przyjezdnych, a w których można poczuć ducha starożytnych czasów.
Jutro ląduję na mojej 'egzotycznej wyspie'. Czas odwiedzić stare włoskie śmieci. Później powrót do Perugii, więc zobaczę moje jeszcze starsze śmieci. A na deser zostawiam sobie wizytę w Wenecji :))
Z racji ograniczonego dostępu do internetu raczej nie ma się czego spodziewać w ciągu najbliższych kilkunastu dni.
Hihi, tripu c.d.:)/pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo tak :D:D:D
Usuńtemperatura, temperaturą za to pewnie wrócisz bosko opalony! :D
OdpowiedzUsuńtaki dokładnie mam zamiar :D
UsuńBaw sie dobrze i opij wina. 10 kg to mnostwo (biorac pod uwage temperature).
OdpowiedzUsuńJa musze jeszcze poczekac 70 dni, a potem Catania :))))
okazało się, że miałem 10,1
Usuńa myślałem że mam koło 15 :]