Jutro kolejna podróż przede mną. Wyruszam na jeszcze starsze śmieci :P
Poprzednim razem jak się pakowałem to myślałem, że mam z 15 kg. Okazało się, że ledwo 11 przekroczyłem. W stronę powrotną wszystko wydawałoby się łatwiejsze, bo przecież pastę do zębów zużyłem i krem do opalania to bagażu przecież ubyło, ale jednak jest odwrotnie. Zakupy małe zrobiłem i przybyło mi ponad 1 kg. Nie martwię się zbytnio, że ktoś mi go zważy (ale jak zważy to będzie jednak problem), ale tym, że w mojej walizce fizycznie nie ma już miejsca:P
"Egzotyczna wyspa' żegna mnie bardzo wietrznie. Od wczoraj wiatrem ostro daje po oczach. Dziś na plaży to wręcz burza piaskowa była, więc z dłuższego opalania nic nie wyszło. Zresztą i tak za bardzo się nie opaliłem, bo pierwszego dnia sobie dałem popalić i się spaliłem, więc w kolejnych dniach musiałem nieco zmniejszyć dawkowanie słońca. Skóra już nawet ze mnie schodzi. Dodatkowo woda w morzu nie jest taka jak w wannie - rok temu była o wiele cieplejsza (albo ja zimniejszy i nie czułem takiej różnicy temperatur :P).
Moja 'egzotyczna wyspą" jednak się nieco zmieniła. Otóż w końcu powstały tutaj dwie linie nocne i kursują tylko w piątek i sobotę (jakby w inne dni ludzie w nocy nie wracali). To dużo jak na początek :P I w każdym autobusie jest pan ochroniarz co pilnuje, aby każdy bilet skasował. Nie ma biletu, nie ma jazdy:P Gdyby były one już rok temu to przynajmniej w nocy zaoszczędziłbym sobie na spacerze jakieś 2 godziny :]
Dzisiaj jeszcze krótki spacer po mieście sobie urządzę. Kilka pamiątkowych fotek zrobię. Może pizza z owocami morza??
Wczoraj odkryłem bardzo fajne wzgórze z tarasem widokowym. Rok temu o nim nie wiedziałem, bo nie bywałem w kompletnie w tych okolicach. I nawet na znajomych z Polski wpadłem.
Wczoraj odkryłem bardzo fajne wzgórze z tarasem widokowym. Rok temu o nim nie wiedziałem, bo nie bywałem w kompletnie w tych okolicach. I nawet na znajomych z Polski wpadłem.
Karta pokładowa wydrukowana. Jutro kierunek Perugia :))
Zawsze możesz pastę i krem do opalania włożyć do kieszeni, włożyć cięższe rzeczy na siebie,to wtedy i bagaż będzie lżejszy :P
OdpowiedzUsuńZe słońcem to żeś poszalał fest ;)
własnie pastę i kremy trzeba mieć w walizce bo muszą być w specjalnym woreczku (kwestia obsługi lotniska czy będą to sprawdzać). a ubieranie na cebulkę mam już opanowane, tylko że o 7 rano to ja nie mam głowy i siły żeby tak kombinować :]
Usuńczyli ja się już nie zmieszczę w walizkę na gapę? :P owocnej podróży... i szybko do nas wracaj, panie doktorze!
OdpowiedzUsuńoj nie zmiescisz :PP
Usuńokazalo sie ze jednak wazyli walizki wiec musialem sie nieco ubrac na cebulke. ale i tak przechytrzylem pania przy odprawie bo nie zawuazyla ze mialem jeszcze jedna mala torbe. na szczescie nie kazali mi wkladac walizki do tych nieszczesnych skrzynek aby sprawdzic czy sa odpowiednie wymiary