Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

sobota, 31 grudnia 2011

Podsumowując

Rok 2011 zaliczam do udanych :))

To z czego jestem zadowolony, co mi się udało zrealizować, co dobrze wspominam, co zmieniło moje życie na lepsze w ciągu ostatnich 12 miesięcy:
  • Erasmus - rozpisywać się nie będę, bo raport z pobytu na mojej 'egzotycznej wyspie' jest tutaj. Pewne jest to, że nie żałuję tej przygody i gdyby to było możliwe to bym ją powtórzył.
  • wycieczka na Ibizę - na pewno tam wrócę (prawdopodobnie w wakacje)
  • odwiedziłem Portugalię - początkowo miała być Tunezja, ale ze względów finansowych (tanie samoloty tam nie latają) poleciałem na Półwysep Iberyjski i także mi się podobało; i podszlifowałem angielski
  • pojechałem na wycieczkę do Krakowa
  • imprezy z Mayday'ami we Wrocławiu na początku października
  • nauczyłem się włoskiego (ale nadal trzeba szlifować język)
  • stałem się bardziej samodzielny - a to dzięki wyprawie na Erasmusa
  • podjąłem decyzję (choć nie na 100%) odnośnie kariery zawodowej - czytaj: specjalizacja
  • zapisałem się do Koła naukowego z Anestezjologii i intensywnej terpapii
  • zacząłem się uczyć (może to za wiele powiedziane) niemieckiego - to pod kątem ewentualnego wyjazdu w celach zarobkowych
  • chodziłem na kurs tańca, aby się nauczyć dobrze kręcić moim zgrabnym tyłkiem xD
  • założyłem bloga  i znalazłem kilka ciekawych których zostałem wiernym czytelnikiem
  • nawiązałem kilka nowych, fajnych znajomości
  • ostatnio mniej  siedzę na FB, tak jakoś wyszło... ale sesja idzie i sprawdzimy czy ten stan się utrzyma

To co mi się nie udało, co wymaga jeszcze poprawy:
  • nadal jestem głupi i naiwny wierząc w miłość, zaufanie i szczerość
  • nadal jestem singlem (chociaż był moment, w którym to sądziłem, że w końcu to się zmieni) - tutaj nie daję sobie limitów czasowych aby moja druga połówka mnie znalazła, ale męczy mnie ta samotność; zresztą powyższy punkt ma wiele wspólnego z tym
  • nadal dużo przeklinam
  • nie kupiłem niebieskich spodni :]
  • zdarza mi się palić papierosy (od 3 grudnia nie paliłem)
  • zmieniłem telefon, ale średnio jestem zadowolony
  • nadal mieszkam z rodzicami, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku ten stan ulegnie zmianie; nie to żebym narzekał, bo przygotowany obiad przez Mamę ma swoje zalety :P
  • nie jestem systematyczny, mimo wielu prób
  • spóźniam się - pozostałość po Erasmusie
  • nie mam z kim do kina chodzić :P
  • czasami niechcący kogoś uraziłem
  • nie zapisałem się na basen (od 4 lat próbuję)

Nowy rok niesie ze sobą wiele zmian. Najważniejsza to taka, że planowane jest zakończenie studiów, a co za tym idzie to pójście do pracy. Nowe obowiązki, odpowiedzialność - prawdziwe dorosłe życie, czyli to o czym marzyłem jako małe dziecko, a dzisiaj niekoniecznie chcę, aby nastąpiło.

Będzie to rok ciężkiej pracy. Kolejny etap w życiu zostanie zamknięty, nowy zostanie otwarty.



Szczęśliwego Nowego Roku !!

13 komentarzy:

  1. hym, jak patrze na Twój rok to stwierdzam, że mój to totlanie do bani był ;[
    Gratuluje osiągnięć i oby 2012 był dużo lepszy ;)!

    OdpowiedzUsuń
  2. uu, miałeś na serio ciekawy rok, mogę podobnie stwierdzić jak ktoś w komentarzu wyżej, że o wiele ciekawszy od mojego ;) zatem życzę Ci aby kolejny był przynajmniej równie ciekawy a nawet lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oho, widzę, że dużo ciekawych rzeczy się wydarzyło w ciągu 2011 roku. A to co Ci się nie udało w tym roku, może uda się w następnym i tego jak najbardziej życzę. I powodzenia w ukończeniu studiów, to na pewno otworzy kolejny nowy rozdział w życiu.

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój rok nie był udany i zazdroszczę wszystkich sukcesów!
    A, i powodzenia z zadaniami na rok następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tych osiągnięć, szczerze gratuluję :) W Nowym Roku życzę dalszych, a w szczególności wytrwania w pisaniu bloga i powodzenia na finiszu studiów! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Siedem z wymienionych przez Ciebie rzeczy mnie również się nie udało. :D Może część się uda w przyszłym roku, czego życzę Tobie i sobie. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję tylu udanych rzeczy w tym 2011 i mam nadzieję, ze 2012 szykuje Ci o wiele więcej przygód, szczęścia i zadowolenia! :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluje ;) ! sporo juz osiagnales i jestem pewna, ze w 2012 uda Ci sie spelnic wszytsko to, co sobie zaplanowales ;) nic tylko brac z Ciebie przyklad :P zazdroszcze "planu na pozniej". ja jeszcze szukam :D

    Pozdrawiam !
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
  9. O Jeżu, o Borze, ja nie wiedziałem że jest tak dużo medycznych specjalizacji! ;-)

    Miło tu, faktycznie będę wpadał częściej - bo my single razem trzymać się musimy!

    OdpowiedzUsuń
  10. tak czytam, czytam... wiele tego...
    he, muszę zobaczyć te odnośniki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że to nie głupota wierzyć w miłość. To raczej kwestia pechowego trafiania na osoby, które nie są w stanie docenić najbardziej wartościowych kwestii. Ale wciąż trzeba próbować,chociaż ja też często tracę nadzieję i dochodzę do wniosku, że jestem strasznie naiwna.
    Osiągnięcia tegoroczne faktycznie były imponujące, strasznie zazdroszczę Ci Erasmusa, sama też muszę się na to odważyć:) Wszystkiego dobrego w nowym roku.
    Veroniqe

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ma co zazdrościć :P
    trzeba samemu walizkę spakować i jechać w świat :))
    Odwagi!!
    Nie znam osoby co by żałowała takiej decyzji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. najbardziej podoba mi się fragment: "prawdziwe dorosłe życie, czyli to o czym marzyłem jako małe dziecko, a dzisiaj niekoniecznie chcę, aby nastąpiło." - dokładnie mam to samo kończąc w tym roku wymarzone od małego i wyśnione, wymodlone i nie wiem co jeszcze studia :)

    OdpowiedzUsuń