Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Wiosna przyszła

We Wrocławiu bardzo łatwo zauważyć, że wiosna przyszła. Jest sobie u nas taka ulica nazwana Kochanowskiego. Ledwo się ciepło zacznie robić, a na niej od razu pojawiają się robotnicy drogowi. Każdego roku, a nawet dwa razy do roku,  ta ulica jest gdzieś łatana. Łata na łacie łatą pogania. Zastawaniem się czy tam się znajduje choć 1cm2 asfaltu, który został tam pierwotnie położony.

Z okazji tejże wiosny, wczoraj razem z koleżanką od nauki ortopedii postanowiliśmy podziergać testy z onkologii na balkonie. Zabraliśmy zatem nasze bezalkoholowe drinki i usiedliśmy na pięknym słoneczku. Ledwo co zdążyłem się wygodnie rozsiąść to jakaś chmura zasłoniła nam słońce.

Spier*** chmuro!!

I słoneczko ponownie zaczęło w nas przygrzewać. To przyjemne ciepło nie pomagało nam się skupić, wręcz odwrotnie. W weekend byłem na poziomie 65% poprawnych odpowiedzi. Obecnie jestem na poziomie 79% i ni jak nie chce się ten wynik podnieść.

Rafał!! Piwko, fajeczka, obok grill. Tego nam kurwa trzeba!! - rzekła koleżanka

Oj tak :)) Ta soczysta kurwa bardzo podkreślała nasze pragnienie. Tak więc już jutro po egzaminie będzie można myśleć o rozpalaniu grilla :)

Przy okazji zapisałem się na egzamin z okulistyki na 16 maja. Już wiem dlaczego tak trudno się dodzwonić tam do sekretariatu. Sekretarka nie odbiera telefonów, bo ludzie ciągle dzwonią z pretensjami, że takie długie kolejki są do szpitala. Najbliższy wolny termin jest na rok 2017 - to trudno się też dziwić, że pacjenci się denerwują.

Ostatnio pisałem, że mam zamiar się urwać z seminarium z rehabilitacji. Chyba prowadzący przeczytał ten post, bo postanowił też się urwać, więc zajęć nie było, a sekretarka dopisała mnie tylko do listy obecności, żem się raczył zjawić. Była opcja, że jeśli chcę to mogę odrobić te zajęcia - wyraz twarzy pani sekretarki był jednoznaczny: Nie bądź pan głupi, idź pan do domu :] Za to dostałem kawałek dobrego sernika :))

Jak już dostałem bonusowe 2 godziny wolnego, to postanowiłem udać się na wycieczkę do dziekanatu po odbiór indeksu. Szukając mojej karty zaliczeniowej podsłuchałem rozmowę dwóch pań dziekanatek.
Pani 1: Agnieszka, dzwoni do mnie twoja studentka z pretensjami.
Pani 2: A czego chce?
Pani 1: Mówi, że odebrała już swój indeks, ale w żadnej klinice nie chcą jej podpisać zaliczenia, bo nie wysłałaś jeszcze protokołów.
Pani 2: Naprawdę  urzekła mnie ta historia. Powiedz jej, że wyślę dopiero po weekendzie majowym, teraz nie mam kiedy.
Rafał: Przecież wszyscy wiedzą, że indeksy są zwykle najwcześniej podpisywane w połowie maja.

Będąc w dziekanacie przy okazji zobaczyłem, że są gotowe druczki o wydanie duplikatu legitymacji (na uniwerku o duplikat musiałem pisać osobne podanie do dziekana). Będę musiał takowy niebawem złożyć. Może też uczynię to po weekendzie majowym :))

Poza tym muszę nadrobić blogowe zaległości w czytaniu. Ostatnio nie mam głowy skupić się nad tym co ktoś pisze, a już tym bardziej nie mam pomysłu na komentarze (trudno go mieć kiedy się i tak nie wie o czym czyta). To też uczynię w weekend majowy :))

13 komentarzy:

  1. To gdzie na tego grilla mam wpadać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę podążał za smugą dymu i dźwiękiem syren strażackich :)

      Usuń
    2. Zamiast strażackich syren raczej będą folklorystyczne przyśpiewki xD

      Usuń
    3. Podoba mi się repertuar, zabiorę tamburyno :)

      Usuń
    4. A ja wezmę grzechotkę xD

      Usuń
  2. Będę musiała na przyszłość wypróbować to "zaklęcie" na chmury i wszelkie inne zjawiska pogodowe. Skoro Tobie się udało, to może mi też;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za chwilę będą upały, będziesz błagał chmurę o powrót. Lepiej teraz ją przeprosić.

    ta-ta

    kr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to nie:P ja uwielbiam upały :)) a że w Polsce ich mało to nie mam zamiaru się z chmurkami przepraszać :P

      Usuń
  4. od 24lat mieszkam na Kochanowskiego i tu faktycznie zawsze tak jest :-)
    co więcej, dzielnicowa wieść niesie, ze remont ma się poszerzyć na całą stronę jezdni, wyłączając ją z ruchu., a na drugiej ma byc prowazony ruch obustronny:-)
    pozdrawiam z Koch :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście zajęcia jakie mam jeszcze mieć na uczelni nie są na grunwaldzie. A do centrum można jeździć przez Kromera :P Aczkolwiek bardziej wolę podróżować linią D niż N :]

      Ale swoja drogą remont mostu Szczytnickiego przeżyliśmy to Kochanowskiego się jakoś przeżyje :P

      Usuń
  5. tak, niezapomniana kładka :-)
    dla mnie to i tak właściwie bez znaczenia, bo podróżuję rowerem.
    pozdro, też z drogi na Słodową ;-)
    choć w środy polecam jam sessions w Nietocie-cud, miód!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat zaczynałem wtedy studia. Horror był nieziemski. Już nawet rok wcześniej jak robili grunwald ;D
      jak się pizze zamawiało to nie zawsze chcieli do akademika na Kochanowskiego dowozić :D

      Usuń