Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 5 kwietnia 2012

0 %

0 %, słownie zero procent, dokładnie taka jest moja aktywność naukowa od wczoraj od południa. I jest mi z tym baaardzo dobrze :))

Uwielbiam takie dni. Spanie do 11. Później łaziłem po centrum handlowym i przeglądałem co by tu sobie kupić. Z racji dobrze zdanego egzaminu chciałem sobie ufundować nowe spodnie, jednak tak się rozleniwiłem, że nawet nie miałem siły ich przymierzyć. Tak oglądając asortymenty wszelakie zastanawiałem się ile to ja bym fajnych rzeczy sobie zakupił, gdyby ktoś raczył za mnie zapłacić.

A na koniec wycieczki do Pasażu Grunwaldzkiego zajrzałem do Empiku. Mógłbym tam siedzieć godzinami przeglądając co rusz jakąś nową ciekawą  książkę. Z działu z sensacjami i kryminałami mógłbym nie wychodzić. Tytułów, które chciałbym mieć w  swojej bibliotece było tyle, że nawet nie pamiętam żadnego z nich:P Zacząłem się zastanawiać czy co miesiąc nie przeznaczać jakieś kwoty na zakup literatury.

Po obiedzie spełniałem się za to cukierniczo. Zrobiłem biszkopt, co wyrósł o 15 minut za szybko, i przed chwilą skończyłem robić Murzynkosernik.

A wiecie co będę jutro robić??
Nic xD

I narazie tak niech zostanie xD

La versione italiana

33 komentarze:

  1. Za którym razem dostałeś się na medycynę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po maturze zdawałem na farmację i się wtedy nie dostałem i poszedłem na UWr.
      Rok później napisałem maturę z fizyki i wtedy złożyłem papiery na lekarski i się dostałem za pierwszym razem.

      Usuń
  2. No i jeszcze kucharzenie :) Miłego nic nierobienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotowanie też lubię, chociaż nie mam zbyt dużego doświadczenia. Ale rok temu jak zacząłem przygodę przy garach to mi się bardzo spodobało :))

      Usuń
    2. Pochwaliłbyś się na blogu tymi Twoimi wypiekami, bo aż nie wierzę :P

      Usuń
    3. Jeszcze nie skończyłem. Dalsza część wypieków będzie jutro.

      Usuń
    4. Ja zacznę jutro, tylko muszę sklecić jeszcze cefałkę. Wyzwanie przyjęte ;)

      Usuń
    5. 'cefałka' w pierwszej chwili nie zajarzyłem co to jest ;P

      Usuń
  3. Ja właśnie uzupełniłam zapasy książkowe i w święta nie zamierzam robić nic oprócz czytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również zamierzam robić 'nic', mimo, że znalazłoby się mnóstwo rzeczy do robienia :-) Odsuwam od siebie dzisiaj książki na każdy możliwy koniec pokoju usprawiedliwiając swój brak motywacji tym, że jutro i tak nikt nie będzie pewnie umiał, więc nie będę odstawać od normy :) [bo na palcach jednej ręki można wymienić ludzi nauczonych dzień przed przerwą świąteczną :P]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze by tych palców zostało kilka wolnych :))

      Usuń
  5. Jeszcze gotujesz?? Nie chcę Ci tu kadzić, ale Ty masz jakieś wady?

    Ja jutro urządzam prawdziwie studencką burżuazję - idę spać bez budzika!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam, ale niewiele ;P

      Jestem chamski, bezczelny, wredny, szczery do bólu (to chyba zaleta), cyniczny, sarkastyczny, nie lubię ścielić łóżka, spóźniam się (czasami, ale zwykle o tym zawiadamiam), nie odpisuję na smsy (bo mam beznadziejną taryfę :P), mam zapędy dyktatorskie, jestem męskim szowinistą, jestem tolerancyjny ale asfalt ma swoje miejsce :P (choć mam kolegów czarnoskórych i zawsze śmieją się z tego tekstu xD)

      więcej nie pamiętam, jak przypomnę to dopiszę ;))

      Usuń
    2. połowy nie uznaję za wady, a wręcz przeciwnie nawet:D

      Usuń
    3. mniej więcej co drugiej cechy:P

      Usuń
    4. Czyli to że nie lubię ścielić łóżka jest zaletą?? :P

      Usuń
    5. raczej zaczęłabym liczyć co drugą cechę od "bezczelnego", poza tym podkreślam "mniej więcej", może się to czasami trochę rozjechać:P
      może części nie uważam za wady, bo sama je posiadam i nie jest mi z tym w życiu źle:D

      Usuń
    6. ja też się bardzo dobrze ze swoimi wadami dogaduję xD

      Usuń
  6. :) cudowne jest nicnierobienie i to z pożytkiem dla domowników;p

    Ja zacznę uprawiać je jutro po pracy, jak tylko wyląduję u rodziców w domu.

    Murzynkosernik, chyba tez go robię;)co do biszkopta/u miewam różne efekty;/ A babki też ukręcisz? oczywiście takie wielkanocne mam na mysli:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babki chyba nigdy nie robiłem. Nie przypominam sobie. Może daaawno temu :))

      Usuń
  7. miałeś napisać o 'elicie' ;pp

    zizu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po świętach napiszę, bo to za ciężki temat ;]

      Usuń
  8. ale jak to? jak tak można się lenić? do nauki i to już! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Facet, co piecze ciasta, szukać takiego ze świecą .. szczególnie, że ja o ile sama umiem gotować i piec to nie robie tego, bo nie jem około 80% produktów, które są dostępne na rynku ;D, więc na przyszłość zatrudniam kucharza albo szukam męża kucharza :P
    Zasłużony odpoczynek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłości to ja pewnie będę się żywić w szpitalnym bufecie :]

      Usuń
  10. a ja myślałem, ze chwalisz się ze masz 0% alkoholu we krwi po zdanym egzaminie:P

    OdpowiedzUsuń
  11. Niektórzy to mają dobrze... a inni cierpią, bo od razu w środę po świętach mają koło z biochemii ;(

    Pozdrawia nowa czytaczka

    Alexis :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to dopiero tydzień po świętach idę na zajęcia ;]

      Usuń
  12. Poproszę o przepis na ten Murzynkosernik ;)

    OdpowiedzUsuń