Jako, że od paru tygodni nie mogę dostać moich ulubionych jabłek, postanowiłem zwiększyć racje żywieniową pomidorów. Bo dzień bez pomidora, dzień stracony xD
A skoro mam przerwę kolacyjną, to bajkę oglądam sobie, aby się nieco wyluzować. Nowe szaty króla. Uwielbiam ją. Wręcz kocham. Na pamięć ją znam xD
Poniżej link do jednego z moich ulubionych fragmentów (polecam od 3:10):
Wolę fragment jak zjeżdżają do laboratorium ;)
OdpowiedzUsuńPrzestaw wajchę Kronk!
Nie teeeeeeeeeeee!
Na gwizdek ja wmontowałam tę wajchę?
Ja lubię jeszcze fragment w domu Paczy:
OdpowiedzUsuń- Więc powiadasz że jesteś spokrewniona z Paczą
- O tak, jestem bratanicą stryja teściowej siostry ciotecznej jego prababki... heheh stryjeczną..
xD
A zjazd do labu bardziej podobał mi się w drugiej części... i było pamiątkowe zdjęcie ;D
Jeszcze nie widziałem. Znajomi mówili, że jest słabsza... A Ty jak uważasz? :)
OdpowiedzUsuńWidziałem ze 2-3 razy. Potwierdzę zdanie Twoich znajomych, bo wg mnie też jest słabsza. Jest kilka fajnych tekstów, ale bez super-rewelacji. Pierwsza część zrobiła na mnie zdecydowanie lepsze wrażenie.
OdpowiedzUsuń