Zasłyszana historia od psychiatrów:
Był sobie kiedyś na oddziale pacjent. Pan był ślusarzem z zawodu. Zatem zamki i klamki to była jego specjalność.
Ów pacjent posiadał również pewne umiejętności twórcze. Otóż z trzech łyżeczek do herbaty zrobił klucz do drzwi typu 'trójkąt'. Taki klucz otwiera wszystkie drzwi bez klamek w całym szpitalu - każdy z pracowników posiada swój. Logiczne byłby iż pacjent by sobie drzwi otworzył i najzwyczajniej w świecie dał nogę. Ale pan był bardziej przebiegły w swoim nikczemnym występku i nigdzie się z oddziału nie oddalił - widać dobrze mu było i przestrzeni życiowej nie brakowało. Postanowił za to ubić interes z innymi pacjentami. Za drobną opłatą w wysokości 100 zł wypuszczał innych pacjentów na nielegalne przepustki. Bo czymże jest 100 zł wobec wolności??
To trzeba mieć łeb do interesów, żeby robić kokosy nawet na oddziale zamkniętym xD
Świetna historia heh xD lubię czytać Twój blog :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjednak co fach w ręku to fach w ręku xD
OdpowiedzUsuńgrunt to umieć wykorzystać swoje umiejętności w każdej sytuacji :D
UsuńTeż chciałabym posiadać klucz typu "trójkąt", ale do Twojego serca:)
OdpowiedzUsuńMusisz być cudownym człowiekiem
Pozdrawiam
Bezsennna
Aż mnie zatkało...
UsuńCzytam Twojego bloga już od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że mam poniekąd słabość do lekarzy (cóż, to chyba coś na zasadzie małego, niewinnego fetyszu ;)), więc niezależnie od wszystkiego, miałeś u mnie na wstępie wielkiego plusa. Jednak Twój styl, poczucie humoru i to "coś" sprawiają, że za każdym razem kiedy tutaj zaglądam, stajesz się moim ideałem faceta. Takim moim prywatnym, spersonalizowanym, wirtualnym ideałem, nad którym jednak się rozpływam i zatapiam w zachwycie, chociaż nie na długo, bo to przecież kreacja mojej wyobraźni. Dziękuję Ci za to :)
UsuńPK
Jakże się ten plecie :D
UsuńLubię Cię bo Ty mnie ...lubisz?
OdpowiedzUsuńA kogo lubię??
Usuńślusarz moim mistrzem :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się dlaczego nadal sztućce są metalowe, a nie plastikowe :D
UsuńBo plastikowe są jednorazowe:D
Usuńprzynajmniej gościu zarobił... może mnie tam zamkniecie - poddałeś mi pod rozwagę świetną ideę... ;)
OdpowiedzUsuńU kolegi na oddziale żeńskim gdzie się leczy głownie depresje jest kilka miejsc wolnych. wpadaj!
Usuńhm... wolałbym jednak męski :P
UsuńTam są ładniejsze sale i lepsze łóżka :P przechodziłem dzisiaj tamtędy to widziałem :P
Usuńeee, ale skąd inni pacjenci mieli kasę by mu płacić?:P chyba nie mają tam kasy ze sobą :P chociaż ja tam się nie znam :P
OdpowiedzUsuńTeoretycznie pacjenci nie powinni mieć kasy. Ale jak przyjdzie rodzina w odwiedziny i coś zostawi to nie zawsze oddają pielęgniarkom (a one też nie upilnują wszystkich). Poza tym niektórzy mają możliwość wychodzenia do sklepu (tzw. wolne wyjścia) i ci co nie mogą wychodzić czasami proszą żeby zrobić zapas fajek:D
UsuńNawet personel proszą żeby zakupy zrobić :]
Zapraszam na imbirowe piwo i pierniki do Torunia:)
OdpowiedzUsuńP.s. Już szukam ślusarza:)!
Bezsenna
Jak ten Pan już wyjdzie "na wolność", to proszę przekazać, że mam dla Niego etat w naszej firmie. W dobie kryzysu z Jego pomysłami na pewno wyjdziemy bez szwanku :D
OdpowiedzUsuńPan już dawno wyszedł. To była historia zasłyszana :)
UsuńAjajajaj. Ja to mam pecha ;)
Usuńsala wykładowa
OdpowiedzUsuństudentka 5 minut przed końcem wykładu zrywa się z krzesła i na paluszkach próbuje się wymknąć
Wykładowca (dosyć specyficzny)- A to gdzie panna wybywa?
studentka- Pani Profesorze muszę biec do pracy, rozmawiałam z Panem przed wykładem
Wykładowca-aaaaaaa noooo joooo ale ale gdzie idziesz dokładnie?
studentka- do cinema city panie profesorze
wykładowca- coooooooo?!!!!!!!!!! i będziesz robić za judaszowe srebrniki?! siadaj! nie idziesz!
studentka- ale ja muszę bo mnie zwolnią
wykładowca nieruchomieje, drapie się po glowie po czym odpowiada z dumą- no i co?