Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 4 października 2012

Z dyżurki lekarskiej

W dyżurce jest śniadanie. Dr C je sałatkę. Ja z Bartem siedzimy przy biurku.
dr C: Chłopaki zjedzcie coś.
My: Później. Teraz nie jesteśmy głodni.
dr C: Ciebie Bartek to trzeba podkarmić trochę.
Bart: Mnie?? Chyba Rafała, bo on jest chudy.
dr C: Rafała to swoja drogą.
Rafał: Mnie nie trzeba. Ja jestem zgrabny i urody przecudnej.
dr C: Jaki??
Rafał: Zgrabny i urody przecudnej.
dr C: Hahahaha xD
Parę godzin później...

dr C: Rafał jak Ty mówiłeś o tej swojej urodzie??
Rafał: Zgrabny i urody przecudnej.
Dr C to zapisuje na kartce.
Rafał: A czemu to zapisujesz??
dr C: Bo mi się spodobało.
Rafał: W oryginale jest że mam zgrabny tyłek i jestem urody przecudnej.
dr C: No to teraz poleciałeś po bandzie z tym tyłkiem.
Rafał: Mery twierdzi, że mam w dodatku jędrny.
dr C: To może mam teraz za Toba chodzić i się mu przyglądać??
Rafał: Mery mnie klepała po nim to wie.
dr C: A to wy się tak klepiecie??
Rafał: Ja też ją klepałem po tyłku... ale młotkiem neurologicznym i takie dziwne patologiczne grymasy twarzy miała xD
***

Poszliśmy do koordynatora zanieść podania o staże cząstkowe.
Rafał: Dzień dobry. Szukamy doktora K.
dr W: Nie ma go. Jest w przychodni.
Rafał: A czy moglibyśmy zostawić podania dla niego??
dr W: Tak, możecie coś zostawić.
Rafał: A czy on to na pewno znajdzie?
dr W: Tak, znajdzie, chyba.
Rafał: Bo on jest naszym koordynatorem stażu, i to są podania o staż na internie.
dr W: Myślę, że tego to się on chyba domyśli. Poczekajcie, zadzwonię i zapytam go czy jeszcze tu dziś będzie.
dr W dzwoni: Przyszli tutaj stażyści i szukają Cię na gwałt... ale nie musisz się tak bardzo spieszyć to nie jest takie pilne...
***

Bart: Idziemy Rafał na wizytę??
Rafał: Najpierw idę do tolaety.
Bart: To ja pójdę po Tobie, skoro jestem po tej stronie oddziału.
... minęło kilka minut, dzwonię do Barta z toalety; nie odbiera. Po chwili wpada do łazienki i się śmieje.
Bart: No nie gadaj, że się zatrzasnąłeś.
Rafał: No nie mogę drzwi otworzyć.
Bart: Weź nie rób sobie jaj tylko otwieraj, bo inni czekają.
Rafał: Nie robię sobie jaj. Naprawdę nie mogę otworzyć. Idź po salową.
Bart: A co ona Ci pomoże??
Rafał: Z windy mnie uwolniła to z toalety też jej się uda.
Bart: Ale ja padnę ze śmiechu jak jej to będę opowiadać.
Rafał: Uważaj, żebyś się z tego śmiechu nie posikał. Rusz się jak chcesz też skorzystać.
Bart: Ale ty nigdzie stąd się nie oddalaj.
... Bart poszedł szukać ratunku, a mi się jakimś cudem udało samodzielnie wydostać; wracamy do dyżurki.
Rafał: Już więcej nie wchodzę samodzielnie do żadnych pomieszczeń, w których mogę się sam zamknąć od środka.
dr A: Co się stało??
Rafał: Przedwczoraj winda, a dzisiaj zatrzasnąłem się w toalecie.
dr A: W tej naszej?.
Rafał: Tak, ale pomyślałem, że przynajmniej jak zechce mi się siku to nie będę mieć z tym problemu.
dr A: Rafał, ja się zaczynam bać o Ciebie i o naszą współpracę.
Rafał: Dlaczego??
dr A: Bo jeszcze mi się coś stanie.
Rafał: Przecież my razem do toalety nie chodzimy xD

Zapewniam prawdziwą moc atrakcji. Ciekawe co mi się jutro przydarzy??

11 komentarzy:

  1. Hmmm, a w którym to naszym przybytku służby zdrowia takie komedie się dzieją? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mogę reklamować szpitala :P

      Usuń
    2. To akurat rozumiem, te zacinające się windy, drzwi od przybytku... Kto by chciał się z tym identyfikować :P

      Usuń
    3. poprzestańmy na niereklamowaniu się, w szczegóły się nie zagłębiajmy :P

      Usuń
  2. widzę, że macie tam klawe życie na stażu :D

    btw właśnie wyczytałam, że erasmus bankrutuje - ciesz się, że skorzystałeś zawczasu :P

    OdpowiedzUsuń
  3. na nudę i brak atrakcji to Ty nie możesz narzekać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć! Czytam Twojego bloga i chciałam się Ciebie zapytać czy na AM we Wrocławiu jest się bardzo trudno dostać (bo podobno BARDZO). Jak dobrze trzeba mieć zdaną maturę, testy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak jest trudno się dostać. Nie interesuję się rankingami od lat i nie wiem jak to wygląda. Na stronie uczelni pewnie (albo gdziekolwiek w necie) znajdziesz info o progach w poprzednich latach.

      Usuń
  5. jak poradziłeś sobie z LEP-em? :) jak oceniasz ten egzamin w skali trudności? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LEP uważam za kompletną porażkę. Głównie pod względem technicznym i mimo że jest to chyba najbardziej obiektywny sposób do starania o rezydenturę to do ideału mu jeszcze baaardzo daleko. Autorów niektórych pytań chciałbym poznać i zapytać czy posiadają najnowszą wiedzę, czy zatrzymali się 30 lat temu. Było trochę pytań gdzie osoba mająca praktyczne pojęcie w temacie nie wiedziała o co chodzi w pytaniu, natomiast typowe kujonki na pewno wiedziały.

      Usuń