Urządziliśmy sobie dzisiaj spotkanie starostów. Poszło nawet sprawnie i bez żadnych ostrych wymian zdań.
Pierwszym punktem obrad był harmonogram egzaminów. Przy dobrych i pomyślnych wiatrach do połowy czerwca sesja zostanie zakończona. Średnio wychodzi po dwa egzaminy na miesiąc. Czyli w sam raz, aby po każdym mieć chwilę na odpoczynek i przygotowanie do kolejnego. Wszystkim zależy na tym, aby z uczelnią pożegnać się jak najszybciej, by złożyć papiery do Izby Lekarskiej, żeby móc przystąpić do ostatniego w historii LEPu.
Kolejną atrakcją do omówienia był bal absolwentów, który odbędzie się prawdopodobnie w pierwszej połowie listopada. Tutaj to nie doszliśmy do żadnego większego konsensusu. Po doświadczeniach sprzed 3 lat, kiedy był organizowany półmetek, nie bardzo mam ochotę na branie udziału w przygotowywaniu tej imprezy. Awantur wówczas końca nie było. A przecież wiadomo, że 300-400 osóbom to się nie dogodzi. Najlepiej żeby było tanio i zajebiście.
Ze spraw przyziemnych to jutro mam zaliczenie z oczologii.
Powodzenia więc jutro;)
OdpowiedzUsuńCo do uzgadniania różnych rzeczy to współczuję, zwłaszcza jeśli w gronie decydentów są kobiety, a na pewno są;)
Na razie problemem jest sesja, bo nie wszystkim pasują terminy egzaminów...
Usuńmi pasują więc nie wiem w czym problem :]
a co do balu to 33 lata temu była wieeeeelka awantura jakie kiecki mają ubrać dziewczyny, dobrze że dyskuja była w internecie bo by sobie oczy wydrapały.
Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńU nas na szczęście jest termin sesji, są zachcianki prowadzących i starosta roku ma pracę.
I ciężko zebrać wszystkich absolwentów, bo każdy broni pracę tak, jak się umówi itd.
Ale nie zazdroszczę organizacji, bo doskonale wiem z czym to się wiąże.
My się nie bronimy. A bal chcemy robić na drugi dzień po rozdaniu dyplomów.
UsuńDlaczego piszesz, ze ostatniego w historii lepu?
OdpowiedzUsuńBo wrześniowy LEP jest ostatni. Kolejnego już nie będzie, chyba że jakiś światły minister go przywróci... ale na pewno nie będzie to w ciągu najbliższych lat.
UsuńCzy zdajesz sobie sprawe, ze okres studiow to czas w zyciu najlepszy pod sloncem?:)
OdpowiedzUsuńOwszem zdaję:)) Ale 5cio letni, a nie 7. W tym 6 lat z tymi samymi ludźmi. Naprawdę można być już psychicznie zmęczony... a jak dołożyć do tego uczelnianą biurokrację i ciągłe rzucanie kłód pod nogi to się marzy żeby koniec nadszedł szybko :))
UsuńJak to nie będzie LEPu? przecież dopiero chyba ten rocznik, który teraz jest na I roku nie będzie miał LEPu z tego co wiem...
OdpowiedzUsuńNie. Początkowo był plan, że ostatni LEP miał być teraz w lutym. Jednak udało się to wszystko przeciągnąć i we wrześniu jest wszystko po staremu. A od lutego przyszłego roku będzie już LEK, który nie wiadomo jak będzie się miał do wyjazdów za granicę. Obecny LEP jest uznawany w Europie. A w związku z tym, że niektórzy myślą o emigracji, muszą ten zdać LEP, który jest ostatni właśnie we wrześniu.
UsuńPodaj w taki razie, prosze zrodlo z ktorego czerpiesz te informacje. Bo wg mnie rowniez lek dla tych ktorzy beda mieli piecioletni program studiow.
UsuńSzukać daleko nie trzeba, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę i poczytasz do woli.
Usuń