Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

piątek, 26 lutego 2016

Tak ze 20 minut

Na ginekologii się ostatnio chłopcy obijają, dlatego że ich szef jest na urlopie. Mało zabiegów, mało się dzieje. Jesli chodzi tak ma być w piątki to mi to pasuje. Zastępca ordynatora ginesów ma opracowywać jakaś ranę, a ja mam mu znieczulić pacjentkę.

Ja: Doktorze, długo panu to zajmie?
Zastępca ordynatora ginesów: Nie długo. Tak ze 20 minut.
Ja: To jest długo jak na taki zabieg.
Zastępca ordynatora ginesów: Ja nie jestem w tym tak dobry jak dr Szymon z chirurgii. On ma większe doświadczenie.
Ja: Jemu też by to zajęło 20 minut. Tylko, że on w tym czasie przez 15 minut gada o pierdołach.
Zastępca ordynatora ginesów: Ja też tak mogę gadać o pierdołach. Panu to robi jakąś różnicę?
Ja: Nie. Ale gdyby miał się pan wyrobić w 5 minut to bym maskę potrzymał. A jak ma to trwać tak długo to założę LMA.
Zastępca ordynatora ginesów: A gdzieś się pan spieszy?
Ja: Wyjątkowo nigdzie, ale chciałbym żebyśmy do 12 skończyli.
Zastępca ordynatora ginesów: No aż tyle to mi nie zejdzie. Dopiero i tak mamy 9.
Ja: Pamiętam jak pan kiedyś też tak mówił. A trzy godziny później skończył pan robić tę krótką histeroskopie.
Zastępca ordynatora ginesów: To był nieszczęśliwy przypadek.
Ja: Tak. To był nieszczęśliwy przypadek. Zwłaszcza dla anestezjologa.

5 komentarzy:

  1. Problem dla anestezjologa, bo pacjentowi należy podać kolejną dawkę tego po czym śpi. Właśnie, to się jakoś negocjuje z operującym, że np. jeszcze godzinę i wtedy oblicza się na 70min znieczulenia czy uspania i tyle się podaje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 70 min to znieczulenia nie wyliczam. Ale jeśli wiem, że około 30-40 min to zwiotczaczy podaję akurat na tyle czasu. Ewentualnie też zmodyfikować formę znieczulenia, aby niektórych leków nie podawać. Teoretycznie jestem w stanie przewidzieć ile i jakich leków potrzeba w zależności od operacji, ale czasem to nie starcza (czasem też jest za dużo)

      Usuń
  2. U nas na internie nikomu się tak nie spieszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm no to wiem skąd te plotki, że interniści się nie wyrabiają :P

      Usuń