Powoli moją małą tradycją stają się wyjazdy walentynkowe w trzy kraje. Rok temu taki wyjazd pojawił się na spontanie. W tym roku trochę był już zaplanowany, ale z dużym polem do improwizacji i szaleństwa. Pogoda dopisała i wycieczka uznana została za udaną.
Zrobiłem zapas gruszkowej czekolady i ciemnego piwa. Dobrym jedzeniem też się objadałem. Po takim lenistwie miło jest przyjść do pracy i usłyszeć, że szef jest od dzisiaj na urlopie. Można wtedy spokojnie powrócić do życia zawodowego. Szkoda, że nie zabrałem książki do czytania, bo akurat mam duże zaległości.
Za to kiedy wyjrzałem niechcący przez okno w pracy to uznałem, że ta białość to jakiś żart. Do Czech to ja się znowu wybieram, ale dopiero na weekend. Narciarzom się tam śnieg przyda. Mi tutaj raczej nie jest potrzebny.
Na przyszły rok plan jest podobny, tylko że trzeba pomyśleć o innych trzech krajach.
Moze Finlandia, Szwecja, Norwegia :P
OdpowiedzUsuńRaczej nie. Mają kiepskie położenie graniczne
UsuńUkraina, Rosja, Białoruś? ;)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś jeszcze nie :P
UsuńDużo cięższe jest usypianie pacjentów z astmą?
OdpowiedzUsuńNie. O ile astma jest dobrze prowadzona. Na ogół nie jest źle :)
UsuńA młodzi lekarze tak narzekają na swoje zarobki i nieskończona ilość dyżurów a tu proszę, dowód, że nie jest tak źle.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy lekarze to anestezjolodzy ;)
UsuńA.
A co ma ilość pracy do powyższego postu?
UsuńNie tyle co ilość pracy ale zarobki. Stać Cię na częste podróże i inne nie tanie przyjemności.
UsuńZa leżenie do góry brzuchem sobie na te nietanie przyjemności nie zarobił ;).
UsuńPoza tym na podstawie jednego młodego lekarza nie można wydawać opinii o wszystkich. Jest wiele takich miejsc, gdzie młodemu lekarzowi trudno utrzymać rodzinę za te kokosy... No i nie autor jeśli się nie mylę póki co cieszy się wolnością, to sobie może pozwolić na korzystanie z życia.
A.
Po pierwsze to faktycznie, że jako kawaler mam większe możliwości wydawania pieniędzy na swoje przyjemności. Gdybym miał rodzinę to pewnie byłoby to inaczej rozłożone. A po drugie to podróżowanie wbrew pozorom nie jest aż takie drogie. Są różne sposoby na obniżenie kosztów, ale przy utrzymanie odpowiedniego komfortu.
UsuńA po trzecie to chodzi o to, żeby mieć pracę w której się dobrze zarobi - mam tu na myśli wypłatę a ilość przepracowanego czasu, a nie wynik finansowy na koniec miesiąca po całym miesiącu spędzonym na dyżurze.
Odpoczęty i zadowolony lekarz, to dobry lekarz :)
Gdybyś miał możliwość robienia specjalizacji w Niemczech skorzystałbyś?
OdpowiedzUsuńJa bym wszędzie skorzystał, gdzie dawaliby mi lepsze warunki niż mam obecnie.
Usuń