Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

piątek, 27 marca 2015

Dopłata do narkozy

Chirurdzy mają problem z poczuciem czasu. Postanowiłem im bardziej to zagadnienie przybliżyć. Jak się za coś płaci to lepiej się to wtedy bardziej docenia.

Leci sobie operacja jakaś tam - mniejsza z tym jaka. Godzina była już późna. Większość trochę już się wyluzowała i trwała sobie w sumie luźna pogadanka, więc można sobie czasem na więcej pozwolić. Moja spostrzegawczość pozwoliła mi szybko spostrzec na moich żółtych i zielonych wykresach, że pacjent się rozwiotcza. Poprosiłem Kasię, żeby dolała tam czego trzeba. Akurat skończyło się opakowanie ze zwiotczaczem, więc trwało to dłużej niż zwykle.

Chirurdzy też w pewnym momencie spostrzegli, ze pacjent nie jest rozluźniony.
Ordynator: Jakby tam pan doktorze mógł tego pacjenta zwiotczyć trochę, to byłoby lepiej.
Popatrzyłem się na niego.
Ja: Niestety to niemożliwe.
On popatrzył na mnie zaskoczony.
Ordynator: A dlaczego?
Ja: Ponieważ ja od 15 minut robię nadgodziny i jest taka zasada, że w takim przypadku chirurdzy muszą dopłacić do narkozy.
Ordynator: To ile to będzie kosztować?
Ja: 50 mg atrakurium kosztuje 500 zł.
Ordynator: To ja poproszę na początek 20 mg.
Ja: Niestety, nie sprzedaję na miligramy, bo i tak muszę otworzyć całą ampułkę.
Ordynator: Ale to i tak drogo.
Ja: Jak dłużej będzie pan tak negocjować, to propofol się skończy to dopiero będzie musiał pan z kasy wyskoczyć xD
Ordynator: A propofol to ile u pana kosztuje?
Ja: Jedna mała ampułeczka ma 200 mg, więc bagatela 2000 zł.
Ordynator: Ale to jest zdzierstwo!
Ja: Duży pacjent potrzebuje dużo. Mogę otworzyć dużą ampułkę co ma 500 mg, to z prostej matematyki wyjdzie, że będzie to wydatek bagatela 5 tys xD
Ordynator: Mnie nie stać na takie wydatki.
Ja: Dlatego proponuję, aby się panu bardziej robota w rękach paliła, to szybciej pan skończy i mniej będzie to kosztować. Dziś poza tym jest promocja. Płaci pan za same leki, strzykawka jest gratis xD

15 komentarzy:

  1. 13:50 i już w domu?!
    Chyba trzeba ordynatorowi wspomnieć o tych dyżurach :p


    Ż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto powiedziałem że już o 13.50 byłem w domu?? :P

      Usuń
    2. To w szpitalu masz czas żeby zrobić wpis? :p

      Ż.

      Usuń
    3. Epikryzę można podyktować zanim jeszcze rano na blok pójdę.

      Usuń
    4. Co ma epikryza do robienia wpisu?

      Flo

      Usuń
    5. Co ma epikryza do robienia wpisu? ;)

      Flo

      Usuń
    6. jakiś błąd dziś na bloggerze wyskakuje-stąd ten podwójny komentarz.

      Usuń
    7. Epikryza to część wypisu, a jak nie jego większość.

      Usuń
    8. Wiem,co to epikryza i nie z wujka google :).Pytanie było o wpis na blogu ;P ale mniejsza o to ;)

      Flo

      Usuń
    9. A to moja wina, bo przeczytałem wYpis, a nie wpis :]

      Usuń
    10. No i wszystko popsułeś :p

      Ż.

      Usuń
  2. hehe :D jeden z fajniejszych Twoich postów!! Podoba mi sie to co napisałeś :) Może warto takie rozwiązanie u nas zastosować :)

    B

    OdpowiedzUsuń
  3. I już wiadomo jak zapędzić chirurga do roboty... Mały szantaż i wszystko idzie jak trzeba :)

    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem doliczę sobie dużą stawkę godzinową :D

      Usuń