Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Premedykacja vs. wkłucie

Nieco przed fajrantem pojawiłem się na oddziale. Przyszła do mnie dr Julita z prośbą, abym zrobił za nią premedykację na chirurgii. Pacjent do usunięcia pęcherzyka i dr Szymon twierdzi, że nie ma tam nic szczególnego, więc szybko mi pójdzie wizyta. W związku z tym, że wielkim miłosierdziem pałam do (prawie) wszystkich i (prawie) wszyscy równie wielkim miłosierdziem pałają do mnie to zgodziłem się. Trzeba ze sobą współpracować w zgodzie.

Zanim jednak się ruszyłem to przyszła pielęgniarka i prosi mnie, abym jednemu pacjentowi wkłucie założył, bo jej nie wychodzi. Popatrzyłem się z uśmiechem na dr Julitę ze wzrokiem mówiącym: Czasu starczy mi jedną rzecz, więc jak myślisz, co wybiorę? Premedykację czy wkłucie? Hmm... trudno się zdecydować, ale chyba jednak to wkłucie wezmę :P

Nie musiałem nawet nic mówić, gdyż dr Julita widząc moją minę wiedziała dobrze co mam na myśli. Wstała i przez zęby do mnie mówi:

dr Julita: Dobrze, zapamiętam to sobie. Sama pójdę na chirurgię. Jeszcze kiedyś będziesz coś chciał ode mnie.
Ja: Możliwe, że jutro będę chciał z Tobą kawę wypić, którą sama zrobisz xD
dr Julita: To będziesz musiał uważać, żeby się nie poparzyć.
Ja: Groźnie zabrzmiało :P

19 komentarzy:

  1. Uważaj, żebyś w tej kawusi jakiejś trującej wkładki nie miał ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. a jakie to wkucie miałeś założyć

    OdpowiedzUsuń
  3. Pielęgniarka anestezjologiczna miała problem z wkuciem dożylnym? Niemożliwe, niewierze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu nie? Przy niskim ciśnieniu to można mieć problem. A wiadomo nie od dzisiaj, że anestezjolog jest ostatnią deską ratunku :D

      Usuń
    2. Średnia wieku pielęgniarek w tym kraju wynosi 47lat, te pielęgniarki anestezjologiczne które ja spotkałam były właśnie gdzieś w takim wieku, na pewno 40+. Śmiem twierdzić, iż skoro ty masz lat 28 (?) i jesteś lekarzem, a pielęgniarka ma lat 40 i jest pielęgniarką (!) to w zakładaniu wenflonów ona jest większą specjalistką! No chyba, że trafiła Ci się taka młoda jak ja - od razu po studiach ;)

      Usuń
    3. Jakoś mi się udało a pielęgniarce z 20 letnim stażem jednak nie. To że ktoś jest starszy ode mnie i ma większe doświadczenie, nie znaczy że zawsze będzie lepiej robić i nie zwróci się o pomoc do młodszego.

      Mniej więcej przez takie zachowanie, że jak ktoś jest starszy to od razu mądrzejszy, wiele młodych lekarzy nie ma szacunku do pielęgniarek.

      Usuń
  4. Nie zgodzę się z Tobą! Owszem wiele pielęgniarek nie ma szacunku do młodych lekarzy, ale tylko i wyłącznie przez to, że młodzi lekarzy sobie na to zasłużyli. Zazwyczaj młodzi przychodzą na oddział i zaczynają pokazywać swoją wyższość - to nic dziwnego, że pielegniarki ich nie szanują, na szacunek muszą sobie zapracować, nie wystarczy tylko tytuł lek przed nazwiskiem.
    Ja na anestezji byłam tylko 3 tyg, tyle ile pozwala staż, ale udało mi się wkupić w łaski pielęgniarek - nauczyły mnie dużo i pokazały wiele "sztuczek". Ale udało mi się to tylko dlatego, że od początku pokazałam im że szanuje to co robią, dzięki temu każda od siebie chciała mi coś pokazać "na przyszłość".
    Jeśli tobie się udało, a pielęgniarce z takim stażem nie, to tylko pogratulować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem nieco innego zdania choc prawda pewnie jest po środku. winni są młodzi lekarze, jak i pielegniarki. Sam nie zaraz tego doświadczyłem na stazu, gdzie stazyste traktoeali gorzej niz nie wiem co. A pare miesciecy później taku młody lekarz zaczyna prace to niestety już jest uprzedzony i musi w jakis sposób zamanifestowac ze nie jest od tego aby nim wycierac podłogę.

      Usuń
  5. a właśnie, tam u Ciebie w szpitalu są jakieś młode pielęgniarki? Czy jest jak wszędzie- że dominują te "starsze"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przede wszystkim są fajne (z małymi wyjątkami). A o wiek nie pytam bo i tak ze wszystkimi jestem po imieniu :)
      Choc średnia wieku nie wydaje się być wysoka :D

      Usuń
  6. Ja pracuję dopiero 3 lata na anest, ale nigdy nie zdarzyło mi sie aby lek. był lepszy we wkłuciu dożylnym od piel. nawet ode mnie. Fakt zdarza sie ze przy niskim RR jest cieżko, wtedy albo ja albo on zakładamy szyjne, a jak nie to podobojczyk, ale to juz oczywiście lekarz. Podobnie jak kiedyś pisałeś o reanimacji w rendgenie, nie ma takiej opcji zeby lekarz w dodatku starzysta czy rezydent poszedł sam(!!!) reanimacja = zespół reanimacyjny(piel + lek), z wózkiem, lekami defibrylatorem itp NIE MA INNEJ OPCJI!

    U nas tez panuje bardzo fajna atmosfera, to chyba taka specyfika sali operacyjnej :) Mamy do siebie wzajemnie duży szacunek, nawet do mnie choć jestem jeszcze młoda (27 lat), a z rezydentami pracuje sie super! Podobny wiek sprawia ze tematów jest dużo, no i jeśli czegoś nie wiem mam wiekszą smiałość zapytać, a Wy potraficie zeje**ście wytłumaczyć różne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. i oczywiście nie chodzi mi o to że TYLKO piel umie sie wkłuć :D nie! Chodzi o to że my to robimy ciągle, w różnych warunkach, po kilkanaście razy dziennie, a lek. nie, wiec wynika to po porostu z doświadczenia. Ja np. nie umiem intubować, próbowałam... raz wyjdzie raz nie, a Wy robićie to bezbłędnie niemal za każdym razem. Doświadczenie.

      Usuń
    2. Ja wcale nie mówię że jestem lepszy od pielęgniarek we wkluciach bo bym przegiał w tym momencie, ale byłem świadkiem nie jednej sytuacji że doświadczona pielęgniarka nie dała rady a lekarz jednak tak.

      Usuń
  7. a co pacjent na to, że kłuje go lekarz? i czemu wybrałeś wkłucie, a nie premedykację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu miałem wybrać premedykację?

      Usuń
    2. bo przecież i tutaj jest kontakt z igłą i tutaj. chyba, że te zastrzyki wykonuje pielęgniarka

      Usuń
    3. yyy? premedykacja to wizyta przedoperacyjna

      Usuń
    4. zresztą to o nie kontakt z igłą tutaj chodziło. widać nie zrozumiałeś/aś postu

      Usuń