Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 12 stycznia 2016

Rozmowy śródoperacyje

Styczeń tak się jakoś przyjęło jest bardzo pracowity. Dla mnie szczególnie. Dzisiaj trafiła mi się kumulacja ginekologii, chirurgii plastycznej i laryngologii. Zróbmy wszystko na jednej sali.

Zacząłem od chirurgii plastycznej. Po znieczuleniu powiedziałem do Ani, że teraz mamy ze 4 godziny z głowy, bo tu się nic nie będzie dziać. I tak to mniej więcej wyglądało. Cały czas ciśnienie w granicach 100-125, AS 70-75, etCO2 37 etc. Niestety nie można czytać prywatnej literatury w pracy to przyniosłem sobie fachowe czasopismo. Poczytałem o szkoleniach, specjalizacjach, możliwościach w przyszłości. W międzyczasie poszedłem sobie do dyżurki po coś do picia.
Ja: O proszę, siostra Katarzyna.
Kasia: O doktor Rafał.
Ja: Siostra mi powie, która pielęgniarka jest teraz w sali numer dwa?
Kasia: A ty mi powiedz który anestezjolog jest w sali numer trzy.
Ja: Żaden.
Co racja to racja, bo żadnego tam nie było. Nawet jak wróciłem to nadal nie było.
Ja: Szef cię tak puścił, żebyś przyszła się czegoś napić?
Kasia: Zwariować idzie z nim. Muszę sobie jeszcze obiad zamówić - powiedziała zagryzając herbatę kanapką.
Ja: Obiad? Przecież jeszcze kanapkę. Chyba nie liczysz, że będziesz miała drugą przerwę? :P
Pokarało mnie, bo ja dziś tylko drugie śniadanie zjadłem, na obiad nie miałem czasu.

Przyszła laryngologia. Kilka AT w planie. Grzeczne dzieci. Nie plączą, wenflony pozakładane na spokojnie, szybko się wybudzają. Aż mi nie przeszkadzało, że mam je znieczulać. 
Ostatnie AT trochę się ciągnęło.
Laryngolożka: Ja przez ostatnie 30 lat nie widziałam żeby mi tak jakoś dziwnie krwawiło.
Ja: No to naprawdę czuję się zaszczycony, że mi pani taki przypadek pokazała.
(...)
Ja: Pani doktor, tu sobie tak z nudów obejrzałem papiery tego dzieciaczka i widzę, że krzepnięcie które zrobiła pani tydzień temu ma dobre. Ja mogę mojego szefa zawołać. On na pewno coś wymyśli, żeby operacja się szybciej skończyła, bo on już się gotuje, że to tak długo trwa :D

30 minut później zacząłem w końcu ginekologię. 
Zastępca szefa ginesów: Tak długo ta laryngologia operowała, że myślałem, że pan sobie na urlop pojechał.
Ja: Ależ się mnie doktor uczepił z tym urlopem. Zobaczycie, wyjadę i będziecie za mną płakać.

Operacja sobie trwała w najlepsze. Ja zaczynałem nerwowo spoglądać na zegarek, bo niebawem fajrant się zbliżał.
Ja: Doktorze, długo jeszcze?
Zastępca szefa ginesów: Muszę jeszcze to zrobić, tamto zrobić, tu przyszyć, tamponadę założyć. Tak z 40 minut.
Ja: To będzie pan musiał jeszcze pacjentkę rozintubować. - dorzuciłem mu do listy zadań.
Zastępca szefa ginesów: Co?
Ja: No tak. Ja za 25 minut kończę pracę... na urlop jadę :P - dodałem złośliwie.

Nie no, jeszcze nie pojechałem na ulrop, ale planuję.

13 komentarzy:

  1. Gdybyś został te 25 minut to miałbyś zapłacone jako za nadgodziny czy nie ma tak dobrze?
    Znieczulasz ludzi z wypadków? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - ja bym wolał dostać wolne niż kasę za nadgodziny
      - tak, znieczulam z wypadków

      Usuń
  2. A można zapytać, w jak dużym szpitalu pracujesz? Bo u nas w powiatowym to anestezjolog na legalu raz Harrego Pottera przyniósł. Wyjął, wziął i czytał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba 200 łóżek mamy.
      Znajoma mi podsunęła pomysł, abym w okładkę podręcznika wsadził normalną książkę. Pomysł całkiem dobry, tylko że mój szef potrafi się na sali tak bezszelestnie materializować, że szybko by mnie przyłapał na oszustwie :P

      Usuń
    2. Rozsyp u wejścia gumowe kaczuszki. Dźwięk Cię ostrzeże.

      Usuń
    3. Też miałam zaproponować obłożenie książki branżową okładką:P pozostaje czytanie ebook-ów. Może szef nie dostrzeże dialogów itd:)

      Usuń
  3. Hmmm a ten zakaz czytania niemedycznego to z jakiej przyczyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno jakaś tu afera była, że anestezjolog się zaczytał i od tamtej pory nie czyta się literatury prywatnej

      Usuń
    2. No coz dziwny ten zakaz.zdaje mi sie ze nie polubilibysmy sie z Twoim ordynatorem ;)

      Usuń
    3. Jeszcze 5 lat i odchodzi na emeryturę. Niektórzy mi wróżą, że zajmę jego miejsce :P

      Usuń
    4. Wierz mi to nic ciekawego taka robota ;)

      Usuń
    5. Wierzę. Ja i tak wolę zostać szeregowym lekarzem.

      Usuń