Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 8 stycznia 2015

Przerwa na kawę

Zrobiłem dziś uprzejmość kolegom operującym i wygospodarowałem im trochę czasu na kawę. Ta uprzejmość wyszła zupełnie niechcący, bo jak się okazało, po zwiotczeniu pacjenta, to lekarz premedykujący zaoferował pacjentce intubację. Nic w tym nadzwyczajnego by nie było, poza tym, że zabieg trwał całe 5 minut. 

Niby mogłem się sam dopytać ile ma trwać operacja, ale na planie zabiegów też było to określone tak, że sam bez większego wahania pomyślałbym o intubacji względnie o masce krtaniowej. Zresztą nie miałem czasu na pogawędki - w pracy się pracuje przecież :P

Komunikacja z zabiegowcami czasami bywa trudna (zwłaszcza kiedy nie potrafią sami określić czego i w jakim czasie oczekują), ale przynajmniej panowie się kawy w spokoju napili.

3 komentarze:

  1. fajna ta Twoja praca :) Jest o czym pisać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Któż by pomyślał, żeś Ty taki wspaniałomyślny i dobry!
    Smacznej kawki i więcej przerw Rafale :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajną masz pracę. Możesz sobie wypić kawę z kolegą :)

    OdpowiedzUsuń