Pani w pociągu, która siedziała naprzeciwko mnie, czytała "Infero" Dan Brown'a. Do zakupu tego bestsellera się zbierałem już od dawna, ale jakoś nie wyszło do tej pory. No więc cóż zrobić? Skoro jednak wszystkie znaki na ziemi (w książce która ostatnio czytałem też były odniesienia do Dantego), chcąc nie chcąc, mnie do Piekła odsyłają, to nie zostało mi nic innego jak ów zakup dokonać.
Jak tylko dojechałem na centralny to prosto z pociągu skierowałem się do księgarni na dworcu i wzbogaciłem swoją bibliotekę o kolejny wolumin. Żeby było ciekawiej i aby móc dłużej się lekturą rozkoszować nie kupiłem jej w języku polskim. Czytanie literatury w obcej mowie idzie mi jednak wolniej.
Jak tylko dojechałem na centralny to prosto z pociągu skierowałem się do księgarni na dworcu i wzbogaciłem swoją bibliotekę o kolejny wolumin. Żeby było ciekawiej i aby móc dłużej się lekturą rozkoszować nie kupiłem jej w języku polskim. Czytanie literatury w obcej mowie idzie mi jednak wolniej.
Inferno jest całkiem ciekawe, choć generalnie nie przepadam za Danem Brownem. Nie będę spoilerować, ale koniec jest zaskakujący i na pewno nie tego się spodziewałam! :D
OdpowiedzUsuńA jaką wersję językową wybrałeś? Oryginał? Czy włoski? :P
Niestety nie było w księgarni wersji włoskiej, a skusiłbym się :P jedyna wersja jaka była, którą mogłem zrozumieć to oryginał.
Usuń"Czytanie literatury w obcej mowie idzie mi jednak wolniej"-
UsuńAle jaka będzie satysfakcja z przeczytania obcych literek :-)
Angielski czy włoski znasz lepiej?
Flo
Pocieszę, że podobno Dan Brown jest prosty do czytania po angielsku, wszyscy polecają go właśnie jako lekturę do poćwiczenia języka - największą tylko trudność stanowi terminologia techniczna, te jakieś dziwne maszyny et cetera.
UsuńTrudno powiedzieć czy włoski znam lepiej czy angielski. Certyfikatu z żadnego nie mam z nich, chociaż bez problemu się komunikuję. Włoskiego jednak uczyłem się intensywniej, a angielskiego zdecydowanie dłużej.
Usuńdlaczego usunąłeś moją odpowiedź?
UsuńFlo
Bo najpierw usunąłem swoją i Twoja traciła sens:P
UsuńZainwestuj w kindle'a albo jakiś inny czynnik. Książka papierowa w łapie to fajna rzecz ale oszczędność kasy i miejsca w domu (!!!) ogromna. A i czyta się naprawdę fajnie. Poza tym to inwestycja anestezjologiczno-zawodowa! xD
OdpowiedzUsuńmasia
Ale wyobraź sobie jak pięknie będzie wyglądała biblioteczka za kilka lat :D
UsuńWłaśnie mi się marzy taka biblioteczka :D
UsuńCześć co sądzisz, bądź sądzicie (czytelnicy) o książce "Oznaki życia.Przypadki z intensywnej terapii" autorstwa Kena Hillmana?
OdpowiedzUsuńNie wiem, nie czytałem.
UsuńBardzo lubie czytać Hene Hillman. Moim zdaniem pisze bardzo przystępnym językiem. Książki są dość ciekawe, jest sporo przykładów. Inferno niestety nie mogę znaleźć. Pozostaje mi chyba zamówić przez internet.
OdpowiedzUsuńjakkolwiek to nie zabrzmi: Inferno wciąga. Inferno polecam ;)
OdpowiedzUsuń