Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pielęgniarka oddziałowa

Pielęgniarka oddziałowa od pielęgniarek anestezjologicznych na bloku operacyjnym jest niesamowita. Co prawda inne dziewczyny mi nie raz mówiły, że jest ona bardzo zasadnicza, że czasami jest zbyt upierdliwa i szczegółowa, ale mi się z nią żyje wręcz jak pączek w maśle. Kiedy jesteśmy razem na sali operacyjnej to wiem, że na pewno mogę na nią liczyć.

Oczywiście na początku jak zacząłem pracować, to ciągle mi zwracała uwagę, że to źle jest, tamto nie tak, to się tak nie robi, to trzeba inaczej, to muszę tak a tak, to ordynator tak nie lubi jak jest etc. Przyznam, że początkowo mnie to nieco irytowało, że co chwilę ciągle coś źle było. Ale wiem, że nie robiła tego mi na złość, tylko z czystej życzliwości, aby mnie czegoś nauczyć. Zresztą sam nie raz korzystałem i nadal korzystam z jej doświadczenia co i jak zrobić.

Teraz to nasze relacje są naprawdę rewelacyjne. Nawet mi mówiła jak mnie chwaliła przed ordynatorem, że coraz lepiej się ze mną pracuje, nabieram wprawy i takie tam. I jak trzeba to sobie sam radzę ze wszystkim. Poza tym jak z konferencji przynoszę notesiki i długopisy to też działa to na moją korzyść.

A dziś to mnie kompletnie zaskoczyła. Po intubacji wyszła na chwilę z sali operacyjnej, jak wróciła to miała dla mnie wiadomość: "Widziałam, że już herbatę sobie zrobiłeś i stoi za czajnikiem, ale jak ci się skończy to jest już zaparzona w dzbanku z owoców leśnych. Po drugie zamówiłam ci już na obiad spaghetti po bolońsku, ale jak chcesz coś innego to musisz zmienić, bo dziś nie było nic co by ci bardziej mogło smakować. Po trzecie masz cukierka [przyp. red.: jak ja przyniosę innym pielęgniarkom cukierki, żeby się docukrzyć w czasie operacji to zawsze mówią: byleby oddziałowa nie widziała; a mi jednak pozwala]. A po czwarte jak wszystko dobrze jest to możesz sobie iść zjeść śniadanie."

To się nazywa wymarzona współpraca na linii lekarz-pielęgniarka.

13 komentarzy:

  1. Adoptowała Cię, doktorku. Tylko patrzeć jak będziesz "synuś oddziałowej". ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja to w sumie jestem takim rodzynkiem na tej anestezjologii. Najmłodszy, ze zgrabnym tyłkiem. Wiedziałem, że prędzej czy później jakoś zdobędę sobie sympatię innych :D

      Usuń
    2. To oddziałowa też ma zgrabny tyłek? ;P
      No przecież musisz mieć jako synuś to co najlepsze po mamci :D

      Usuń
    3. Z tą adopcją to insynuacja :P

      Usuń
  2. Czy tylko anestezjologia wymaga pielęgniarki -anestezjologicznej?
    Chodzi mi o to,czy np.przy chirurgu jest pielęgniarka chirurgiczna?;)
    W jakim stopniu pielęgniarka pomaga przy operacjach i zabiegach?
    Czy ona też może zaintubować pacjenta?czy to może zrobić tylko lekarz?

    Flo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pielęgniarka anestezjologiczna może też być wymagana na OIOMie. Ale nie wiem czy wszystkie tam mają taką specjalizację. Przy chirurgu jest zasadniczo instrumentariuszka. A na oddziałach spotyka się kogoś takiego jak pielęgniarka opatrunkowa (ona jest od opatrunków i najczęściej niczym więcej się nie zajmuje, no może jeszcze plotkowaniem :P). Pielęgniarki mogą też robić specjalizacje (np. pielęgniarstwo chirurgiczne, internistyczne, pediatryczne itp).
      Od intubowania jest lekarz. W Danii chyba tak jest, że pielęgniarki mogą uzyskać możliwość robienia niektórych rzeczy które wykonuje lekarz - dokładnie jak to jest to nie wiem, słyszałem z opowieści jeden z anestezjolożek co miała okazję tam być.

      Usuń
    2. jako za 5 miesięcy pielęgniarka chciałabym troszkę wyprostować, bo w Polsce specjalistka pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej terapii ma w uprawnieniach m.in. intubację, ale zwyczajowo tego nie robi ;)

      Usuń
    3. Specjalista pielęgniarstwa w anestezjologii i intensywnej terapii może intubować w stanach nagłych, no bo po co ma to robić na bloku jak jest rezydent lub specjalista. Ma dużo więcej kompetencji nawet modyfikacja dawek leków p/bólowych w OIT. Odsyłam-katalog kompetencji zawodowych. Specka z piel. anestezji trwa 2 lata ;-)

      Usuń
  3. Pielęgniarka opatrunkowa-znowu czegoś nowego się dowiedziałam:)
    A czy jeśli chodzi o wiedzę o lekach,to pielęgniarka musi w takim samym stopniu znać się na nich jak lekarz?

    Ta pielęgniarka oddziałowa wydaje się z opisu całkiem równa babka-herbatkę zaparzy,obiad zamówi,na śniadanie zwolni,jakimś łakociem poczęstuje:) No grunt to dobrze urządzić się w pracy:P

    Flo

    OdpowiedzUsuń
  4. Pielęgniarka anestezjologiczna w Polsce posiadająca specjalizację z pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki ma uprawnienia do intubacji. Może to być wykorzystane W wyjątkowych sytuacjach: stan zagrożenia życia pacjenta lub np. Gdy anestezjolog zemdleje( co się zdarza). Kiedyś bywały i takie czasy ze lekarz był po dobrej imprezie, więc wyleciał Z sali i pielęgniarka intubowala. Ale myślę że taka sytuacja to już chyba przeszłość.takie drobne przykłady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sytuacji awaryjnej każdy lekarz powinien podjąć pewne działania, bez względu na uprawnienia. A z własnego, choć niewielkiego doświadczenia wiem, że aby dobrze i sprawnie intubować trzeba to robić ciągle, by z wprawy nie wyjść. Uprawnienia uprawnieniami, ale nie wiem czy każda pielęgniarka anestezjologiczna dałaby sobie z tym radę.

      Usuń
  5. Bajki jakieś opowiadasz....Co to za lekarz,który imprezuje do upadłego,a na następny dzień idzie do pracy,gdzie od jego decyzji i przytomności umysłu zależy cudze życie? Co to za lekarz,który musi wylecieć z sali?
    Za odpowiedź-dzięki.

    Flo

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety to były czasy gdy alkohol był na porządku dziennym w pracy, czy to na oddziale czy to na bloku.około 15-20 lat temu. Teraz jest to nie do pomyślenia. Na szczęście. W każdym razie nie zmienia to faktu że pielęgniarka może intubować pacjenta i ma to zastosowanie jak widać w różnych sytuacjach:)

    OdpowiedzUsuń