Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

środa, 20 marca 2013

ZOZ, eWUŚ, dokumentacja medyczna...

ZOZ, eWUŚ, dokumentacja medyczna, odpowiedzialność, ustawy, rozporządzenia, recepty, sanepid... to główne hasła ostatnich kilku dni.

Ogólnie nuda... Nawet książka mnie nie wciąga. Gazety też jakieś takie krótkie są. A grę na telefonie już przeszedłem. Jedynie wykład z transplantologii mnie zainteresował. Skoro jest to kurs z bioetyki to zastanawiałem się jak do końca jest to etyczne, że w przypadku zgody na pobranie narządów bazujemy na społecznej nieświadomości (niewiedzy), bo przecież każdy jest potencjalnym dawcą (o ile nie złożył sprzeciwu). Z drugiej strony i tak ilość tych potencjalnych dawców nie jest wykorzystywana mimo prawnej możliwości.

A za oknem śnieg. Można Marzannę lepić z okazji pierwszego dnia wiosny; kiedyś chodziło się ją topić - ta nowa moda...

5 komentarzy:

  1. chociaż na te święta będzie śnieg... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można by do tego kupić choinkę i obwiesić wydmuszkami...

      Usuń
    2. Kurcze ta pogoda to rzeczywiście może zdołować - dziś w pracy zerknęłam za okno a tam szaroburo i śnieg! No nieporozumienie na calej linii ;)
      Na stażu widziałam pobranie narządów - z jednej strony fascynujące przeżycie, z drugiej smutne. A dla potencjalnych biorców to czasem być albo nie być...

      Usuń
  2. Ja Cię błagam, Ty już nie denerwuj tym śniegiem, on sam się wystarczająco stara :/

    Mnie tam przedmiot "etyka" nie porwał, mam na myśli w sensie prowadzenia (owszem fajnie, bo omawialiśmy jakieś konkretne przypadki - tylko zachowywaliśmy się w ich analizie inaczej niż logika i jakiś sens nakazuje, stąd mam pewną awersję), ciekawi mnie co to będzie na tym stażu... Ofc jak dożyję sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To ciekawe, ja też na wykładzie z etyki lekarskiej (mamy ją teraz na I roku z jakiejś przyczyny) zastanawiałam się, dlaczego tak jest, o tym braku sprzeciwu do pobrania narządów. W końcu doszłam do wniosku, że się przesłyszałam, a tu widzę, że nie :)

    OdpowiedzUsuń