Kursy w izbie lekarskiej są świetną okazją, żeby spotkać się ze znajomymi i z nieznajomymi. Można powymieniać poglądy na temat, gdzie jaki staż robić, kogo unikać, a komu w tyłek włazić i się ładnie uśmiechać. Poza tym można się dowiedzieć też o takich rzeczach jak: kto zaciążył, kto już rozciążył, kto do ołtarza się wybiera, a kto już pozew o rozwód złożył.
W tym tygodniu nasze towarzyskie spotkania odbywają się pod przykrywką kursu z bioetyki i prawa medycznego. Godzina rozpoczęcia spotkań jest całkiem przyzwoita, natomiast zakończenia zdecydowanie zbyt późna. Ja naprawdę nie jestem przyzwyczajony kończyć pracę później niż 14, a tutaj każą siedzieć nawet do 15.30. I tak do następnego wtorku, kiedy to ma się odbyć test zaliczeniowy.
Dzisiejsze pierwsze dwa wykłady były w miarę znośne. Jeden dotyczył odpowiedzialności lekarskiej, a drugi był na temat aktów prawnych w psychiatrii. Kolejne dwa niestety nie wciągnęły mnie. Ani sanepid, ani medycyna pracy mnie nie pociąga. Ten ostatni z medycyny pracy mógłby się skończyć pół godziny wcześniej, gdyby pani prowadząca robiła mniejsze odstępy między słowami.
Zastanawialiśmy się też dlaczego ten kurs trwa tyle dni. Po pierwszej wizycie w bufecie już wiedzieliśmy czemu. Jest to świetny sposób, aby się stażowymi złotówkami wzbogacić. Gdyby przynajmniej w tym bufecie była jakaś ciekawa oferta gastronomiczna. Choć przyznać muszę, że dobrą kawę mają z ekspresu.
Izba lekarska chyba sobie nawet zdaje sprawę z powszechnego zainteresowania tematem i z tego powodu dostarczyli nam fachowej literatury, aby w tak zwanym międzyczasie się czymś zająć. Większość osób za radą starszych kolegów i tak zaopatrzyła się w książki, gazety, sudoku, krzyżówki i inne zabijacze czasu.
Dobrze, że mam książkę którą trudno mi było przeczytać. Teraz będę mieć ku temu świetną okazję :)
Dobrze, że mam książkę którą trudno mi było przeczytać. Teraz będę mieć ku temu świetną okazję :)
co czytasz? ;D
OdpowiedzUsuńMario Puzo - Omerta
UsuńGdy skończysz to daj znać czy warto, bo niedługo będę potrzebować czegoś do autobusu :)
UsuńJa nawet na biologii bawię się w wykreślanki (nie moja wina, że nie przepadam za rodzinnymi opowieściami pani profesor, które zajmują nam całe lekcje). :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowe wykłady są idealnym czasem na nadrobienie zaległości w czytaniu. Gdyby nie one pewnie nie wygospodarowałabym wystarczającej ilości czasu :D
OdpowiedzUsuńTaaa... koleżanka mówiła dzisiaj że te wykłady są tak pasjonujące że żałuje iż tak mało książek zabrała z domu :D
UsuńMam pytanie, czy wiesz może jak długo trwa specjalizacja z intensywnej terapii i czy da się ja zrobić bez anestezjologii?
OdpowiedzUsuńMa trwać 2 lata.
UsuńA ja z książek polecam Szpital Babylon, jak dla mnie fajne, lekko się czyta i ciągle chce wiecej ;D. Chociaż dla Cb moze nie byłoby tak fajne, bo dla Cb szpital jest codziennością ;p.
OdpowiedzUsuńsiedzenie do 15:30? przecież to NIEETYCZNE.
OdpowiedzUsuńA ja mogę polecić kryminaly Krajewskiego. Wszystkie z Breslau w tytule.
OdpowiedzUsuńpHi.