Był deszczowy dzień.
Chciałem już od dawna, żeby to się stało.
W kwestii teoretycznej byłem już przygotowany.
Ująłem go w rękę.
Delikatnie rozchyliłem wargi.
Lewą ręką powoli włożyłem sprzęt.
Tak żeby nic nie uszkodzić.
Mając cały czas nad wszystkim kontrolę wzrokową.
Wszedłem odpowiednio głęboko.
Upewniłem się, że jestem w odpowiedniej dziurce.
Było idealnie.
Napełniłem balonik.
Bezpieczeństwo to przecież podstawa.
Pierwsza intubacja zaliczona :))
Chciałem już od dawna, żeby to się stało.
W kwestii teoretycznej byłem już przygotowany.
Ująłem go w rękę.
Delikatnie rozchyliłem wargi.
Lewą ręką powoli włożyłem sprzęt.
Tak żeby nic nie uszkodzić.
Mając cały czas nad wszystkim kontrolę wzrokową.
Wszedłem odpowiednio głęboko.
Upewniłem się, że jestem w odpowiedniej dziurce.
Było idealnie.
Napełniłem balonik.
Bezpieczeństwo to przecież podstawa.
Pierwsza intubacja zaliczona :))
Gratulacje ! :)
OdpowiedzUsuńI tak od razu wszystko poszło sprawnie?:P
OdpowiedzUsuńW sumie to najbardziej stresował mnie lekarz co był ze mną :]
UsuńNo... chyba potrafię to sobie wyobrazić:D Niemniej jednak masz już za sobą ten swój PIERWSZY RAZ :P Gratki ;)
UsuńO fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj! :D:D:D
OdpowiedzUsuńJakie fuuuuuuuuj :D
OdpowiedzUsuńUf, spociłam się ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje, w końcu pierwszy raz rzadko jest udany! :d
OdpowiedzUsuńNo tak nie do końca udany, bo najpierw władowałem się w przełyk i po poprawie trafiłem w tchawicę, ale ostatecznie efekt był taki jaki miał być ;)
Usuńpractice makes perfect :)
UsuńDlatego nie mogę się doczekać poniedziałku :D
UsuńHeh, już po tytule posta wiedziałam że to TO się stało :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńA ja tak chciałem napięcie budować :P
Usuńjjjaaaa, congrats :D i wszystko jest super? :)
OdpowiedzUsuńsuper super ;)) AiIT nadal coraz bardziej mi się podoba :)
UsuńNo, no, gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńBraaawo :D!
OdpowiedzUsuńGratuluję! To musiało być niesamowite uczucie:) Przypomniało mi się moje pierwsze cewnikowanie;) w sumie podobnie mogłabym to opisać:D
OdpowiedzUsuńHeh... przy cewnikowaniu takiego uczucia nie miałem :D tam akurat nie trudno było zlokalizować odpowiednią dziurkę :D
UsuńEj, ja myślałam, że wcześniej na studiach się intubuje, a nie dopiero na stażu :D
OdpowiedzUsuńNa studiach to na fantomie. Czasami się może trafić prawdziwa intubacja, ale to kwestia szczęścia.
UsuńI co, nie bolało tak mocno? :D
OdpowiedzUsuńMnie nie :P
Usuńpacjent też się nie skarżył
Dopiero zaczelam czytac tego bloga (jestem na 2 roku medycyny w Irlandii).
OdpowiedzUsuńStudiujesz juz jakas specjalizacje?
Sandra:)
nie, jestem na stażu podyplomowym
UsuńA co zamierzasz po tym? Ja bym chciała zrobić po studiach specjalizację w Polsce, ale się boję :). Wszelkie 'pojęcia' medyczne uczę się po angielsku, nie wiem jak co się nazywa po polsku. Miałeś tak po tym Erasmusie we Włoszech?
UsuńSandra:)
nie, nie zapomniałem mowy ojczystej :P
Usuńmmmmmm brzmi jak senny erotyk ;)
OdpowiedzUsuń