Nastał postój w podróżowaniu. Wczoraj zrobiłem rachunek sumienia i wyszło mi że przez całe wakacje przejechałem 3479 km po Polsce polskimi kolejkami, w bardziej lub mniej komfortowych warunkach. Z takim wynikiem to powinienem już znać na pamięć rozkład kursowania pociągów po kraju :D
Jakbym doliczył włoskie wojaże to wynik byłby pewnie jeszcze bardziej imponujący. Tylko że tam o połowę mniej czasu straciłem w pociągach.
Fajnie! Dla mnie największa przyjemność to podróż pociągiem na wakacje niż same wakacje:)
OdpowiedzUsuńze zdecydowanym naciskiem NA wakacje :D
UsuńTeraz nie pozostaje nic innego jak wziąć się za zdobywanie koleją tras międzynarodowych :] Aczkolwiek podziwiam ludzi, którzy kursują np. do Moskwy przez 2 dni w pociągu, brrr...
OdpowiedzUsuńja powyżej 10h dostaję pierdolca w pociągu :P
UsuńPozazdrościć ; ) Choć ja często i gęsto na szanowne PKP narzekam, to uwielbiam jeździć pociągami :} I chętnie bym się wybrała koleją Transyberyjską <3
OdpowiedzUsuńKiedy zdajesz LEP? : )
29 września br.
UsuńNie no - Doktor Krążownik. :-)
OdpowiedzUsuńPodróżnik :)
UsuńPociągi są suuper!:)póki jadą, czasami stają w polu, zdarzało mi się nawet godzinne oczekiwanie. W niedzielę ruszam do Rzeszowa...planowo 16h;) a jak będzie, to się okaże.
OdpowiedzUsuńo jaaa:] powodzenia!!
UsuńNOŁ ŁEJ, ja do Zapiździajewa mam 53 km, do Dziadków 80 km i takie odległości mnie wkurzają :D Żadnego tysiąca km w PKP! :)
OdpowiedzUsuńDA
Jak kilka razy pojedziesz to zrobisz :P
Usuńja przez wakacje nadrabiam za cały rok :D
Z takim wynikiem i reklamą dla pkp powinieneś otrzymać np kartę lojalnościową. Ją nie lubie jeździć pociągami... Od malenkosci marzył mi się własny autobus i kierowca
OdpowiedzUsuń