Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 21 lutego 2017

Monotonia dnia

Siedziałem na intensywnej terapii, czytałem książkę w ramach samokształcenia, roboty za wiele nie miałem. Ostatnio papierologia mi nie zalega, wypisy robię na bieżąco, a Julita spełnia się w moich premedykacjach. Monotonię dnia przerwał telefon od ordynatora.

Ordynator: Będzie cesarka. Miałby pan ochotę znieczulić?
Ja: Miałbym.
Ordynator: Doktor Julita już pacjentkę widziała i z nią rozmawiała. To może się pan iść przebierać.
Nareszcie jakaś rozrywka. Pomyślałem, że to nawet urocze, bo dzisiaj moją przyjaciółka ma urodziny. A może to ironia losu.

Spojrzałem jeszcze na plan zabiegów, ale cięcie jeszcze się na nim nie pojawiło. Nawet nie zapytałem jak się przyszła mama nazywa, więc nie miałem jak sprawdzić wyników. Uznałem, że gdyby było coś nie w porządku to szef by mi o tym powiedział. Zwykł tak robić.

Po drodze do szatni spotkałem kolegów z porodówki. Podziękowałem im uprzejmie za uatrakcyjnienie monotonnego dnia. Poleciłem swoje usługi na przyszłość. Przy okazji zsynchronizowaliśmy piątkowe plany wieczorne.

Zawezwano mnie później jeszcze na chirurgię ogólną do laparoskopii, bo pan Marian jak poszedł coś zjeść to przepadł. Ostatnio moja praca na sali operacyjnej jest w ramach zapychania dziur.

5 komentarzy:

  1. Dlatego wybór zawodu jest istotny, aby unikać sytuacji z monotonią dnia. Tzw. praca życia pozwala na jej uniknięcie, bo przecież daje nam satysfakcję i właśnie w przeciwieństwie do monotonii dnia w domu, czy po pracy, ona jest tym zmiennym czynnikiem, który pozwala nam na jej uniknięcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam wolę w pracy coś robić, niż udawać że pracuję. To bardziej męczy.

      Usuń