Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Nowy tydzień, nowy staż

Staż na psychiatrii zakończony - czterotygodniowy okres obserwacyjny nie potwierdził u mnie choroby psychicznej:P  Bałem się tego stażu. Ale mimo wszystko mi się podobało. Nawet się trochę przyzwyczaiłem do pacjentów (nawet z nimi dało się pożartować i pośmiać) i do tych drzwi bez klamek. Najfajniejsze było pełnienie obowiązków internisty - bo czy dobrze coś mówiłem czy nie, to nikt i tak za bardzo nie wiedział o co chodzi.

Jeśli chodzi o pacjentów do zdecydowanie wyszło z mody bycie Napoleonem czy inną postacią historyczną. Obecnie na topie jest pracowanie w służbach specjalnych, bycie agentem czy dyrektorem FBI. Byli też mniej ambitni co tylko wchodzili na góry, na których nikt nigdy nie był - w Alpach w Ameryce to chyba rzeczywiście nikt nie był, więc może nie do końca jest to czyjaś fantazja. Ja byłem na Śnieżce i jak dotąd wyżej w życiu nie wszedłem.

Z okazji nowego tygodnia postałem sobie z rana w korku (wszak ulica Kochanowskiego w tym roku jeszcze nie była remontowana z powodu pękniętej rury), zaliczyłem dwie przesiadki - nie było dużym zaskoczeniem jak zobaczyłem z dojeżdżającego autobusu na przystanek mój odjeżdżający tramwaj z przystanku. Dzięki temu mogłem sobie urządzić energiczny spacer (a dokładnie szybki bieg) i ostatecznie udało mi się, w miarę na czas dotrzeć do szpitala, w którym do tej pory nie pracowałem.

Dzisiaj miałem rozpocząć staż na chirurgii dziecięcej. Pojawiłem się na oddziale, przedstawiłem się i zamiast zabrać się do pracy to się pożegnałem mówiąc, że powrócę w środę. Tak się składa, że przez najbliższe dwa dni będę mieć kurs z transfuzjologii, a część ćwiczeniową za dwa tygodnie. Czas wrócić w szkolne ławy.

8 komentarzy:

  1. Już koniec? Dopiero zacząłeś przecież! Hm:P albo mi to jakoś tak szybko zleciało:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby szpital na końcu świata na ulicy Koszarowej?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochanowskiego zimą<3
    W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i zimą, i latem, i wiosną, i jesienią tam rura pękać potrafi :D
      ta ulica coś w sobie ma :D

      Usuń