Miałem zacząć dziś występy na chirurgii ogólnej. Miałem... ale od samego rana życie kierowało mnie inaczej.
Skoro świt poszedłem oddać krew. Śliska droga to spokojnie i ostrożnie szedłem. Z tej ostrożności mi przyszło tyle, że przed drzwiami przychodni koncertowo wywinąłem orła rozkładąc się wygodnie na chodniku.
I tak sobie leżąc pomyślałem, że zamiast stażu z chirurgii zacznę z urazówki. Nie sądziłem, że jeszcze tej myśli mogę po części załować.
Rafał: Siemka. Mało brakowało, a bym zaczął staż na urazówce, a nie tutaj
Bart: Ty zaczniesz staż na urazówce.
Rafał: Ale że jak??
Bart: Ordynator powiedział, że jest za dużo stażystów i żeby ktoś zaczął urazówkę. I padło na ciebie, bo my już dostaliśmy przydział do lekarzy.
Rafał: No ok, czyli za dwa tygodnie wrócę tutaj.
Tak więc widać że mam moc sprawczą. Nawet mówić nie muszę. Wystarczy, że pomyśle i moje życzenia się urzeczywistniają. A przynajmniej te niektóre...
Na urazówce się ucieszyli z mojej obecności, bo brakuje im aktualnie pisarza. Najbliższe dwa tygodnie będę główną osobą od badania i opisywania pacjentów, wypisywania historii choroby i skierowań. Ogólnie nie jest to strasznie ciężkie zajęcie. Szkoda tylko że w wolnej chwili nie ma nikogo znajomego do kogo mógłbym się odezwać.
Martwiącym się o mnie powiem tylko, że w czasie upadku chroniłem mój zgrabny tyłek przed obrażeniami :D
Haha:D Tyłek najważniejszy xD A tak już całkiem poważnie, to dobrze, że jednak jesteś cały :))
OdpowiedzUsuńNa pewno zaraz znajdziesz sobie kogoś do kogo będziesz mogł się odezwać:P W końcu tam tez pracują LUDZIE:D
wróżbita O.O Ty Rafał, może się z powołaniem minąłeś? :D
OdpowiedzUsuńZostałeś u nas na Szczerych i Sprawiedliwych blogiem miesiąca (hihi), więc prosiłabym o podesłanie mi na e-mail jakiegoś avatarka, czy czegoś takiego. Póki co, wrzuciłam fotę tasiemca, bo tylko to miałam na komputerze, ale to zdecydowanie nie ma związku z blogiem :D
OdpowiedzUsuńhehe, w sumie będąc pacjentem Urazówki(czego Ci absolutnie nie życzę!), mając sprawne ręce mógłbyś im też pacjentów poopisywać;P tylko z badaniem fizykalnym gorzej...;). Pozdrawiam i życzę bezpiecznego przemieszczania się.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, tak na zdrowy rozum, że masz jeszcze dwa życzenia :D
OdpowiedzUsuńNadrobiłam zaległości, wszystkie Twoje posty przeczytane! :D A wszystko przez biolo molo, którą nareszcie mam za sobą ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że uchroniłeś tyłek! :D
Dobre :D Życie czasem robi sobie niezłe jaja :) To na pewno jakiś podwójny znak :D
OdpowiedzUsuńwiesz mam do Ciebie pytanie, czym uważasz że zaczęcie studiów medycznych (lekarskich) to dobry pomysł w wieku 25 lat? Nie za późno? Nie poszedłem na nie od razu bo byłem głupi
OdpowiedzUsuńantykatolik@onet.eu
ochrona zgrabnego tyłka najważniejsza, toż to gatunek ginący ;)
OdpowiedzUsuń