Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 29 stycznia 2013

Moc sprawcza

Miałem zacząć dziś występy na chirurgii ogólnej. Miałem... ale od samego rana życie kierowało mnie inaczej.

Skoro świt poszedłem oddać krew. Śliska droga to spokojnie i ostrożnie szedłem. Z tej ostrożności mi przyszło tyle, że przed drzwiami przychodni koncertowo wywinąłem orła rozkładąc się wygodnie na chodniku.

I tak sobie leżąc pomyślałem, że zamiast stażu z chirurgii zacznę z urazówki. Nie sądziłem, że jeszcze tej myśli mogę po części załować.

Przybyłem do pracy dziś z lekkim opóźnieniem. Wchodzę na chirurgię i spotykam Barta.
Rafał: Siemka. Mało brakowało, a bym zaczął staż na urazówce, a nie tutaj
Bart: Ty zaczniesz staż na urazówce.
Rafał: Ale że jak??
Bart: Ordynator powiedział, że jest za dużo stażystów i żeby ktoś zaczął urazówkę. I padło na ciebie, bo my już dostaliśmy przydział do lekarzy.
Rafał: No ok, czyli za dwa tygodnie wrócę tutaj.
Tak więc widać że mam moc sprawczą. Nawet mówić nie muszę. Wystarczy, że pomyśle i moje życzenia się urzeczywistniają. A przynajmniej te niektóre...

Na urazówce się ucieszyli z mojej obecności, bo brakuje im aktualnie pisarza. Najbliższe dwa tygodnie będę główną osobą od badania i opisywania pacjentów, wypisywania historii choroby i skierowań. Ogólnie nie jest to strasznie ciężkie zajęcie. Szkoda tylko że w wolnej chwili nie ma nikogo znajomego do kogo mógłbym się odezwać.

Martwiącym się o mnie powiem tylko, że w czasie upadku chroniłem mój zgrabny tyłek przed obrażeniami :D

9 komentarzy:

  1. Haha:D Tyłek najważniejszy xD A tak już całkiem poważnie, to dobrze, że jednak jesteś cały :))
    Na pewno zaraz znajdziesz sobie kogoś do kogo będziesz mogł się odezwać:P W końcu tam tez pracują LUDZIE:D

    OdpowiedzUsuń
  2. wróżbita O.O Ty Rafał, może się z powołaniem minąłeś? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałeś u nas na Szczerych i Sprawiedliwych blogiem miesiąca (hihi), więc prosiłabym o podesłanie mi na e-mail jakiegoś avatarka, czy czegoś takiego. Póki co, wrzuciłam fotę tasiemca, bo tylko to miałam na komputerze, ale to zdecydowanie nie ma związku z blogiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe, w sumie będąc pacjentem Urazówki(czego Ci absolutnie nie życzę!), mając sprawne ręce mógłbyś im też pacjentów poopisywać;P tylko z badaniem fizykalnym gorzej...;). Pozdrawiam i życzę bezpiecznego przemieszczania się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, tak na zdrowy rozum, że masz jeszcze dwa życzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadrobiłam zaległości, wszystkie Twoje posty przeczytane! :D A wszystko przez biolo molo, którą nareszcie mam za sobą ;)
    Dobrze, że uchroniłeś tyłek! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobre :D Życie czasem robi sobie niezłe jaja :) To na pewno jakiś podwójny znak :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz mam do Ciebie pytanie, czym uważasz że zaczęcie studiów medycznych (lekarskich) to dobry pomysł w wieku 25 lat? Nie za późno? Nie poszedłem na nie od razu bo byłem głupi

    antykatolik@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  9. ochrona zgrabnego tyłka najważniejsza, toż to gatunek ginący ;)

    OdpowiedzUsuń