Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

43

Zasadniczo rozmiar mojego buta balansuje między numerami 44-45. Tak mi się przynajmniej wydawało. Bo dzisiaj kiedy kupowałem tenisówki to musiałem poprosić o numer 43, gdyż kolejne były dla mnie zdecydowanie za duże i czułem się jakbym chodził w kajakach.

Ot, maleję się na starość. Pani sprzedająca musiała się zdziwić, że taki duży chłopiec urody przecudnej ma takie drobne stópki. Dobrze że nie mam płaskostopia :D

18 komentarzy:

  1. Nie osmieszaj sie, widziałem CIe na zdjęciu, jakoby korepetycji z chemii udzielales + dodatkowo zdjęcie Twojej "pięknej" facjaty. no cóż pomine to milczeniem, ale naprawdę inaczej sobie Ciebie wyobrażałem. Ale zawsze to dobrze, jak sie jest pewnym siebie i swojej wartości. żeby nie było, ze jestem nieobiektywny to poprosiłem kilkoro znajomych (dziewczyny i kolegów) aby ocenili to zdjęcie i inne na fejsie i spytałem, czy uważacie, ze ten koleś jest przystojny, większość powiedziała: taki sobie, jakiś dziwny, nic specjalnego, nie wyróżniający sie z tłumu ani ubiorem ani przecudną uroda;) dlatego tak bawi mnie to, jak sie tym podniecasz. nigdy nie komentuje, ale nie mogłem sie teraz powstrzymać. OCZYWIŚCIE to Twój blog i pisz co chcesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapitalny komentarz. Szczególnie, że od osoby która nie potrafi się nawet żadnym nickiem podpisać. Lubię tych anonimowych oceniaczy. Swoją drogą zaskakujący masz fetysz, że aż robiłeś na moj temat ankiete. Cóż na pewne zaburzenia nic się nie poradzi.

      Usuń
    2. O matko i córko... Anonimie, ja, podobnie jak zapewne Ty, nie znam piszącego tutaj Rafała, nie śledzę jego zdjęć w googlach, nie mniej pisanie o "urodzie przecudnej" jest zwyczajnym humorystycznym określeniem z nutką ironii świadczącym o poczuciu humoru i dystansie Autora do swojej osoby. Tak przynajmniej ja to odbieram. Ale nie ma co się tak napinać, bo gumka od majtek Ci, Anonimie, strzeli. I nie bierz tak wszystkiego w życiu na serio, życie stanie się piękniejsze!;)

      pozdrawiam

      masia

      Usuń
    3. Gratuluję Masiu:))
      Przeszłaś do kolejnego etapu :D:D:D

      Jeszcze trochę i moje teksty będą brane do czytania ze zrozumieniem na maturę z polskiego, bo jak widać moje słowa czasami potrafią ludzi przerastać :D

      Usuń
    4. A dostanę w nagrodę lizaka albo jakiego innego suwenira??;p

      masia

      Usuń
    5. Naturalnie :) Nagrodą główną* w tym losowaniu jest pudełko tic-taków o smaku owocowym :D


      * nie mam możliwości wymiany nagrody na inną o takiej samej wartości :P

      Usuń
    6. Erjota, i bedziesz mial tych wszystkich oblanych maturzystow na sumieniu:) zawsze mozesz oprocz wersji wloskiej publikowac wersje notki dla ludzi niemiejacych czytac. Czyli obrazkowo:P moze komiks?;)

      Usuń
    7. a czy Wy myślicie, ze ja nie wiem czy nie widzę, że to jest czysta autoironia? Że to mi trzeba napisać żebym zrozumiał? Błagam, ale dystansu do życia to mi na pewno nie brakuje. Znam te bajery... Jako, ze blog przeczytałem od deski do deski przyznaje zaciekawiło mnie jak wygląda autor i naprawdę nie widzę w tym cienia żadnego fetyszu. nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu znaleźć CIe w sieci, ale to w ogóle nie o to chodzi. utwierdziłeś mnie w przekonaniu , że nie można mieć wszystkiego i dobrego zawodu, ciekawej osobowości, szczęśliwej rodziny, pieniedzy czy przecudnej urody ;) ty masz z pewnoscia na podstawie tego bloga interesujaca osobowosc no i moze przecudna urode, ale juz mnie do niej nie przekonasz ;p Ale nie uroda w życiu najważniejsza. Powodzenia na stażu! Rafał - Kraków ( prawie lekarz)

      Usuń
    8. Wybacz, ale nie tylko ja mam wrażenie że nie zrozumiałeś autoironii. Bo jakbyś ją zrozumiał to byś nie szukał mnie po necie :]
      ja tutaj akurat nie miałem zamiaru nikogo do niczego przekonywać. poza tym jeśli oceniasz kogoś na podstawie paru zdjęć (już nie mówiąc o proszeniu o opinię znajomych co może świadczyć o leczeniu własnych kompleksów) to wnioskuję, że bardzo powierzchownie i szybko oceniasz ludzi i uważaj żeby ktoś Ciebie kiedyś tak nie ocenił.
      I Ty mnie utwierdzasz w przekonaniu że nie wszyscy mogą mieć wszystko :]

      Usuń
    9. omg, cóż za przecudnej urody wątek :D ja chyba przestanę moderować komentarze, a nuż ktoś mi wytknie moje rozbuchane ego i będzie fun?

      pozdrawiam chłopca urody przecudnej :)

      Usuń
    10. No tic-taki są git! Będę wyczekiwać listonosza;p

      Pozdrawiam;)
      masia

      Usuń
    11. @Pan Dawid: polecam!! nie ma to jak poczytać trochę anonimowej krytyki (najlepiej przez kogoś kto chce się dowartościować). Od razu chce się żyć :D

      @Masia: nagroda zostanie dostarczona w ciągu dni. Koszt przesyłki i nagrody pokrywa kupujący :P

      Usuń
  2. Podobnie jak u mnie - to faktycznie oznaka starości, hehe - parę tygodni temu kupowałam sobie nowe buty, wzięłam rozmiar, który zwykle noszę i... prawie się w nich utopiłam. Wzięłam zatem jeden mniejszy... nadal pływam. Koniec końców pasowały na mnie buty 3 numery mniejsze niż normalnie! Odpuściłam sobie ich zakup i przyszłam parę dni potem (a nuż przez kilka dni rozmiar stóp dojdzie do normalnego punktu?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chyba numeracja była inna (pewnie chińska). Przymierzyłem te nowe buty do tych co akurat miałem na nogach (rozm.44) i może z 4-5 mm były mniejsze. Co sklep to inny numer. Tak samo jak ze spodniami i koszulami mam. Raz ubieram M a raz L, a czasem to i XL :D

      Usuń
  3. Możliwe, że numeracja.
    Odkąd na pudełkach od butów podają numerację z różnych krajów (europejskich tylko, na szczęście), za czorta nie wiem, który rozmiar noszę :-/

    OdpowiedzUsuń
  4. Może stopy na starość maleją. Bo ja za dziecka kupowałam buty o rozmiarze 38/39, a teraz kupuję 36/37 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz racje,zawsze to jest cos,
    pozdrawiam,
    e.

    OdpowiedzUsuń