Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 28 lipca 2015

Co może operator?

Janek kończy operację i zszywa sobie ranę. Opieram się o tą sławną barierkę krew-mózg i się przyglądam jak mu idzie haftowanie. Dobrobyt u nas taki, że nitki tak obcina, iż połowa do wyrzucenia i zabrakło mu do końca rany. Zapytał instrumentariuszki czy może dostać jeszcze jedną nitkę.

Instrumentariuszka: Oczywiście, że możesz dostać. W końcu jesteś operatorem i możesz sobie na sali operacyjnej robić co zechcesz. 
Janek: Dobrze wiedzieć.
Ja: Oczywiście po swojej stronie możesz sobie robić co zechcesz. Po mojej to ja dowodzę, więc to tak nie do końca jest, że możesz wszystko.
Janek: Ale i tak musisz robić to co ja chcę.
Ja: A niby dlaczego?
Janek: Bo ja jestem operatorem. I jak np. chcę mieć stół wyżej to go musisz podnieść.
Ja: Otóż tutaj się mylisz kochaniutki. To jest tylko moja dobra wola, że nacisnę odpowiedni guzik na pilocie. Oczywiście jak ładnie poprosisz. Ale kiedy ja mam kaprys ustawić pacjenta głową w dół to ja cię nie pytam o zdanie, tylko informuję, że będę kręcić stołem, a ty masz trzymać narzędzia, aby nie pospadały:P
Janek: To wychodzi na to, że jesteś ważniejszy ode mnie?? :P
Ja: No przez grzeczność nie zaprzeczę. Dlatego ze mną trzeba dobrze żyć :P Bo wiesz jak będę chciał wcześniej iść do domu, to zawsze znajdzie się jakiś powód, aby ci zabieg zrzucić.
Janek: Ale ty i tak zawsze wychodzisz wcześniej niż ja.
Ja:  Wczoraj siedziałem dłużej. I to przez ciebie, bo zdiagnozowałeś niewydolność zespolenia.
Janek: No nie do wiary.
Ja: Noooo, pracowałem na mój wolny piątek :D

Dzisiaj pan ordynator postanowił posiedzieć na długiej operacji. Może liczył, że będzie mieć spokój taki jak ja miałem wczoraj. Najwyraźniej się przeliczył, bo musiał nieźle się gimnastykować. Oczywiście do momentu kiedy ja przyszedłem. Wtedy ciśnienie nagle się ustabilizowało. Ma się to podejście do pacjentów :D

6 komentarzy:

  1. mógłbyś coś opowiedziec o stomie we Wrocławiu? rzeczywiście jest taka słaba jak plotki mówia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mógłbym, bo ja nie studiowałem na tym wydziale

      Usuń
  2. Chirurg i tak ważniejszy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię, że chirurg nic może zrobić bez anestezjologa i na sali operacyjnej to chirurg nigdy nie będzie najważniejszy choćby nie wiadomo jak wulgarnym bucem by był :]

      Usuń
    2. Ale anestezjolog jest dla chirurga a nie chirurg dla anestezjologa :)

      Usuń
    3. I właśnie dlatego to anestezjolog jest ważniejszy, bo to od niego wszystko zależy. Chirurg może stać już z nożem w ręku, a jak anestezjolog mu nie pozwoli to operacji nie zacznie (tak samo może mu przerwać w połowie operacji). Natomiast anestezjolog nie potrzebuje zgody chirurga do zrobienia czegokolwiek. Bez anestezjologa to chirurg może najwyżej wyciąć pryszcza na dupie w znieczuleniu miejscowym :P
      W końcu to anestezjolog jest lekarzem, a chirurg no cóż tylko operuje :]
      Czy jest jakikolwiek argument mówiący o tym, że chirurg jest ważniejszy? Jakoś do tej pory nie słyszałem

      Usuń