Obiegówka podbita, identyfikator oddany, dokumenty do izby lekarskiej by PWZ otrzymać zaniesione.
Koniec stażowania. Jeszcze tylko na październikową pensję trzeba poczekać. Czas udać się na bezrobocie. W Urzędzie Pracy trzeba się zarejestrować.
Wypadałoby dekoracje zmienić, bo już nieaktualna jest, ale jakoś nie chce mi się. Pomysłów brak. Czasami też wewnętrzny głos mi mówi, że może i blogowanie skończyć... tu się ostatnio niewiele dzieje. Natchnienia mi brakuje (blogowe wypalenie?). A jak się do normalnej pracy pójdzie to czasu będzie jeszcze mniej.
Zakończyć? Toż to wielka krzywda dla czytających... może lepiej chwilowa przerwa?
OdpowiedzUsuńNie idź sobie nigdzie. Co najwyżej używać bezrobocia.
OdpowiedzUsuńJaka rezydentura?
Rezydentura nie wypaliła?
OdpowiedzUsuńmasia
;-/ No, Panie Doktorze! Ja się na to nie zgadzam, żebyś już nas opuścił. :-P Wpisy nie muszą pojawiać się codziennie, tylko byleby się pojawiały. :-) Nikt tak mnie nie rozwesela po ciężkim dniu jak Twoje posty! :-D Mam nadzieję, ze to taki żart był. ;-)
OdpowiedzUsuńLena
Ja tu się cieszę, że nowy post jest, a Ty mi tak humor popsułeś :( Masz najfajniejszego bloga o takiej tematyce. Poczekaj, natchnienie wróci ;)
OdpowiedzUsuńAla
Popieram powyższe posty... Nigdzie nie odchodź, co najwyżej możesz sobie przerwę zrobić, ale odejść to już by przesada była...
OdpowiedzUsuńNie odchodź od naaas !!
OdpowiedzUsuńPanie dohtorze absolutnie nie pozwalam na bezrobocie blogowe, jedyny aktualny blog dohtorski który regularnie z wypiekami na twarzy CZYTAM!!!
OdpowiedzUsuńNie pozwalam! :D
podpisuje sie pod tym rekami i nogami i wszystkim czym jestesmy w stanie sie podpisac!
UsuńMia
Nie ściemniaj mi tu!...tylko pisz, pisz, pisz...;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że wszystkich blogerów dotyka jesienne zwątpienie ;)
OdpowiedzUsuńhigh-five!
O nie! nie możesz przestać pisać! nie nie nie rob tego..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dopiero jak praca przyjdzie to Cię najdzie prawdziwa ochota na blogowanie :P :)) co ja będę czytać, hm? :P Ja może i milczę ale nadal jestem ;> :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo jaja sobie robisz? Jakie bezrobocie blogowe? :-P Jeśli tak postanowisz, to robię najazd na Wrocław, znajdę Cię i Ci przemówię do rozsądku! A tak na serio- nie rezygnuj! :-)) Świetnie czyta się Twój blog, szkoda by było to zmarnować, zwłaszcza, że włożyłeś w to tyle czasu, pracy i anielskiej cierpliwości co do poniektórych komentarzy. ;-)
OdpowiedzUsuńOliwia
to już koniec stażu? teraz już tylko praca? :>
OdpowiedzUsuńJo, jo, już widzę jak kończysz blogowanie ;p Za dużo fanów masz na takie coś! A koniec stażu smutno, toż to już robota teraz.
OdpowiedzUsuńEchhh ja też na blogowe bezrobocie poszłam... Może jeszcze kiedyś wrócę w innym wcieleniu... Twój blog jest super - nie rezygnuj z niego tylko dlatego że chwilowo weny brak ;)
OdpowiedzUsuńHalo, Rafał, gdzie się podziewasz? :-)
OdpowiedzUsuńAnia
Nie-e! Ja protestuję! Za dobrze się "Ciebie czyta", miło jest wiedzieć co słychać u ChUP ;) Przecież możesz pisać rzadziej, zastanów się :P
OdpowiedzUsuńPisz rzadziej, ale z pasją :P ale proszę Cię nie kończ :)
OdpowiedzUsuńJesteś zmęczony niby czym jeszcze nie zacząłeś pracy nie jesteś w. Szpitalu 10 czy 12 h więc weź się w garść
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to cały rok pracowałem. A po drugie życie to nie tylko praca. Rozwalają mnie takie komentarze :]
UsuńBadź optymistą. Dużo pracowałeś, jesteś zdolny. Nie będziesz bezrobotny :)
OdpowiedzUsuń