Dostałem wiadomość od znajomej z zapytaniem co u mnie słychać. To miłe, że ktoś się tam zainteresował co u mnie słychać. Rozwala mnie tylko to, że od przeszło pięciu lat się nie odzywała. Tak nagle mnie znalazła na portalu społecznościowym i postanowiła wysłać zaproszenie do znajomych. Rychło w czas, tym bardziej że mamy trochę wspólnych znajomych i można było mnie już dawno temu tam zauważyć.
Najczęściej taka ciekawska aktywność ujawnia się przed świętami. Ludzie odkopują w zakurzonej książce telefonicznej numer i wysyłają smsa z życzeniami, by tradycji stało się zadość. I jak odpiszę to się pytają co u mnie. A ja wtedy ładnie odpisuję: 160 znaków to za mało abym streścił ostatnie kilka lat życia.
No bo co mam napisać? Ktoś się nie odzywa przez lata i nagle go interesuje co u mnie nowego? Czasem w ciągu jednego dnia potrafi się wydarzyć tyle, że starczyłoby na niezłe wypracowanie maturalne, a tu mam w jednej krótkiej wiadomości opisać nowości u mnie. Ktoś się przez lata nie odzywa i nawet nie napisze słowa wyjaśnienia? Rozumiem zapracowanie, ale żeby przez cały czas nie mieć chwilę aby się odezwać?
i nagle sie odzywa bo pewnie bedzie cos chcial niebawem ;]
OdpowiedzUsuńtak jest najczęściej właśnie ;)
UsuńMoże recepte?:>
OdpowiedzUsuńKiedyś już była akcja pt. recepta. Jakoś jak studia zaczynałem. Wtedy nie wiele mogłem pomóc. Może sobie wyliczyła, że teraz już nie powinno być problemu :]
Usuń"Hej, co tam?"
OdpowiedzUsuń"A spoko"
Odpowiedź o szczegółowości równej dokładności pytania.
Mniej więcej tak odpowiedziałem :]
UsuńTrzeba jej było wysłać linka do bloga, to by sobie poczytała, co tam słychać ;]
OdpowiedzUsuńIlość tekstu mogłaby porazić. Tu jest znacznie więcej niż 160 znaków :P
UsuńPrzynajmniej wyczerpująca odpowiedź, a nie tam marne 160 znaków ;p
Usuńjuż raz ktoś mi pisał, że zajęło mu 1,5 godziny przebrnięcie przez to co się działo u mnie przez miesiąc :P
UsuńEee tam, aż tak strasznie nie jest, szybko się Ciebie czyta
Usuńejjj no, to ja pisałam, Rafał, sorry :D może za wolno czytam ^^
UsuńZAWSZE odpowiadam w ten sposób :P "co słychać? - a spoko", w porywach dokładam jedno zdanie :P bo z reguły - jakbym chciała rzeczywiście opisać, co się dzieje - to kurde nawet nie wiem od czego zacząć :D
Ja rozgrywam to tak:
Usuńx: co słychać?
ja: nic
x: aha, to spoko
ja: yhm, luuuz :P
A wiesz, że wiadomości tekstowe działają tak samo w obie strony?
OdpowiedzUsuńWiem, ale jeżeli ktoś mnie od dawna ignoruje. Nie odzywa się. Ciągle nie ma czasu. Na propozycję spotkania ciągle słyszę odmowę (a mieszkamy dwa przystanki od siebie i to ja się oferowałem, ze przyjdę). Ileż można próbować?? W końcu odpuściłem i widać dopiero po kilku latach z łaski na uciechę ktoś zauważył moją nieobecność.
Usuńtrzeba bylo podac jej link z adresem bloga;-)
OdpowiedzUsuńMia
Nie Ty pierwsza ten pomysł podrzuciłaś xD :P:P
UsuńEee, to może ja dziwna jestem, ale zdarza mi się tak właśnie po dłuższym czasie napisać do przeróżnych osób z przeszłości bo akurat o nich pomyślałam ;) No nie przez portal społecznościowy bo nie korzystam, ale raczej SMSowo... Fajnie "uaktualnić wiedzę" (heh, mam znajomego z liceum co to z nim nie kontaktowałam się już ... Hmm ... 15 lat - i tak co jakiś czas mam chęć Go odnaleźć ale nie mam jak i to mnie frustruje ;D Nie że bardzo lubiliśmy się, raczej i wtedy wiele o sobie nie wiedzieliśmy, on był w klasie outsiderem, takim cichym i spokojnym, ale chciałabym wiedzieć co u niego, a tu dupa ;))
OdpowiedzUsuńI nigdy nie miałam ukrytego celu w takim szukaniu kontaktu. No słowo! :)
Tylko tutaj to wyglądało tak, że w liceum razem się do matury uczyliśmy (chyba miałem lepsze notatki:P). To na imprezę razem poszliśmy etc. Po maturze drogi zaczęły się powoli rozchodzić, bo poszliśmy na inne kierunki. Ale mam znajomych z innych kierunków, z którymi utrzymuję kontakty, spotkam się co jakiś czas i naprawdę kontakt można utrzymać. A tutaj na zasadzie mieszkamy koło siebie, ale trudno poświęcić raz na jakiś czas jakąś godzinę aby pójść choćby na spacer.
UsuńWiem jak to jest. To jest rzeczywiście wkurzające. Mam tak z moją sąsiadką. Całe dzieciństwo spędziłyśmy razem a teraz.. tylko na 'cześć' a możne nawet nie mogę liczyć. Zresztą przestałam już liczyć na cokolwiek z jej strony. To 'spoko' jest rzeczywiście dobrą odpowiedzią.
OdpowiedzUsuńNa pytanie co słychać najczęściej odpowiadam "Zależy gdzie ucho przyłożysz..." :P M.
OdpowiedzUsuńZapamiętam :P
UsuńSą dwie możliwości. Albo naprawdę ma do Ciebie interes albo zwyczajnie zachciała odnowić kontakt. Przecież podobno nigdy nie jest za późno i lepiej tak niż wcale, prawda?
OdpowiedzUsuńJakby chciała odnowić kontakt to poza zwykłych 'co słychać' by dopisała coś jeszcze. Ja bym przynajmniej tak zrobił. Jak się do kogoś przez dłuższy czas nie odzywam, to po zapytaniu 'co tam?' napiszę kilka słów co u mnie, czemu się nie odzywałem i że może fajnie byłoby się spotkać.
UsuńA tak podejrzewam, że odezwała się tylko przypadkiem, bo mnie gdzieś tam niechcący zobaczyła na profilach naszych wspólnych znajomych.
Do tej pory, jak dostawałam taką wiadomość ("co słychać?"), odpisywałam dosłownie:
Usuń- śpiew ptaków za oknem;
- wiercenie wiertarką zza ściany;
- szczekającego psa;
- rozmowy przechodniów;
- dobrą muzę z radia,
itd.
Skutkowało:
- komu jedynie sumienie się włączyło - obrażony, nie odpowiadał;
- kto naprawdę chciał pogadać i "odnowić" kontakt - oddzwaniał.
Mogę sobie "ukraść" ten tekst o 160 znakach? Będzie jak znalazł w te święta, bo u mnie co roku to samo. Jakby co, to zamienię na MMS-a i w dodatkowym miejscu załączę linka, bo wiesz... prawa autorskie itepe ;-)
OdpowiedzUsuńMożesz jeszcze do tego tekstu dodać 'mimo że są darmowe" xD
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin Rafale!
OdpowiedzUsuńNapisz nam co u Cb słychać, bo strasznie nam się tęskni za Tb ;)
Dziękuję :)) Mam się dobrze. Urlopuję się :))
UsuńA pisać aktualnie nie ma o czym :P
Napisz o urlopie. :-)) Miłego wypoczynku Doktorku!
UsuńAnia
O tym też zbytnio nie ma co pisać, bo w domu siedzę.
Usuń