Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 10 października 2013

Jeden brzuch

Miał być operowany brzuch, więc był brzuch. Czyli historia z serii jak chirurdzy zmieniają plan zabiegów.

Plan operacyjny był od wczoraj jasny: najpierw jest operowana ginekomastia, a później klasyczna cholecystektomia. I tak było ustalone do 8:05 czasu miejscowego. Wchodzę rano na oddział, zerkam na rozpiskę, aby sprawdzić który anestezjolog gdzie jest. Wszystko było zgodnie z tym co od wczoraj wiedziałem. 

Wchodzę do dyżurki i pytam się czy plastusie już wzywają do siebie. Ku mojemu zaskoczeniu okazuje się, że dosłownie przed chwilą doszło do małej, kosmetycznej zamiany. Najpierw otwieramy na ostro brzuch, a później zajmujemy się biustem. Od jakiś dwóch dni na chirurgii był pacjent z podejrzeniem niedrożności. I tak zamiast go zoperować wczoraj na spokojnie to wrzucono go dziś z samego rana.

Mi to wielkiej różnicy nie robiło. Za to plastusiom owszem, bo nie było wolnego anestezjologa, a w tym szpitalu nie przyjął się zwyczaj znieczulania na dwa stoły (w tym przypadku każdy stół był na innym piętrze), więc musieli poczekać.

Chirurgom ogólnym bardzo się spieszyło do brzucha zajrzeć. Tak bardzo, że zapomnieli iż pacjent to urządzenie skomplikowane i to że w brzuchu coś jest nie tak, nie znaczy że reszta działa jak należy. No i nie działo, bo pacjent był nieco popsuty i jego ciśnienie to było tak wysokie, że poziomu podłogi nie przekraczało. I czekali aż mu się parametry poprawi, a później długo w brzuchu grzebali, aż jakaś dziurę znaleźli.

W międzyczasie urologia skończyła pracować, to ichniejszy anestezjolog poleciał do plastyków.  Mnie też tam odesłano, abym zaintubował. Pacjentka znieczulona, a plastusiom się przestało spieszyć i przez jakiś kwadrans czekaliśmy, aż przybędą operatorzy.

Ginekomastia się nieco przedłużała - wkońcu piersi ważna rzecz i nie można się spieszyć. Na ogólnej jeszcze miał być pęcherzyk żółciowy usuwany, ale że już południe się zbliżało to zabieg spadł z planu. Trzeba przecież do gabinetów jechać. Plastycy podsumowali to tak, że chirurdzy chcieli brzuch zoperować. A konkretnie co w tym brzuchu mieli zrobić to już mało istotne. W każdym razie na planie była operacja brzucha, no i taka  się odbyła. A że inni pacjenci to już sprawa drugorzędowa. Zasadniczo liczba otworzonych i zaszytych brzuchów się zgadzała.

16 komentarzy:

  1. Co to jest Ginekomastia? :-) Rafale, czy naprawdę jesteś zadowolony ze swojego życia zawodowego? Chciałeś być od zawsze Lekarzem? :-) Nie masz czasami tego dość i na przykład nie wolałbyś wybrać innego zawodu, innego życia? :-) Bo jednak bycie Lekarzem wymaga poświęceń, a przede wszystkim czasu. :-) Ja po takim dniu spędzonym w szpitalu i asystowaniu przy kilku operacjach, to leżałabym jak zabita pod stołem operacyjnym... :-P

    Lena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko sprawdzić w google? :D

      Usuń
    2. Ginekomastia (łac. gynaecomastia, ang. gynecomastia) – powiększenie się sutka u mężczyzny, na skutek rozrostu tkanki gruczołowej, włóknistej i tłuszczowej. Gruczoł piersiowy ulega jednostronnemu lub obustronnemu powiększeniu, jest obrzmiały i może być bolesny. Ginekomastia spowodowana jest zaburzeniami hormonalnymi, najczęściej na skutek leczenia hormonalnego (leczenie raka stercza).

      Usuń
    3. Nie umiem powiedzieć czy jestem zadowolony z życia zawodowego, bo jeszcze nie podjąłem pracy taką jaką chciałbym wykonywać. A o tym jak staż oceniam to już pisałem, ale staż to jeszcze nie to samo co życie zawodowe.

      Usuń
  2. powoli mógłbyś się przymierzyć do zmiany tytułu i nagłówka bloga mój drogi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak:P ale nie wiem czy bezrobocie jest powodem do chwalenia się :P

      Usuń
  3. Hej :) Masz bardzo ciekawy blog i co jakiś czas zerkam i sobie czytam Twoje interesujące wywody :)

    Mam pytanie. Jestes lekarzem wiec pewnie się orientujesz. Jakie informacje o pacjencie sa podane w tym nowym systemie ewuś?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zerżnęli co mieli ;p

    masia

    OdpowiedzUsuń
  5. śpieszyć się a nie spieszyć, to drugie znaczy coś zupełnie innego

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam rozumieć, że nie było zabiegu bo lekarze zaczynali swoje prywatne praktyki tak?
    Zupełnie jak w "Daleko od noszy".

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy pacjent powinien być tak samo ważny .ja też chce zostać lekarzem od zawsze dużo wiem.Niewiem czy to ważne ale powinienes się bardziej przejmowac to jest życie jeden błąd i koniec okreslasz czas zgonu

    OdpowiedzUsuń