Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 23 lipca 2013

Lekarz rodzinny

Dwa dni stażu z medycyny rodzinnej mi wystarczają, abym wiedział że to nie jest dla mnie. Lekarzem rodzinnym to ja nie będę. Przychodnia to nie jest wymarzone miejsce pracy dla mnie (możliwe że moje nastawienie wynika z tego, że wiem co bym chciał robić w życiu). Dziennie przez gabinet przewija się około 30 pacjentów. Wczoraj byli głównie pacjenci neurologiczni, a dzisiaj kardiologiczni.

Moją opiekunką jest pani doktor co jest straszną choleryczką, choć przyznam że ma dużą wiedzę, można się od niej czegoś nauczyć, ale można się też przy niej nabawić nerwicy. W jednej chwili krzyczy dlaczego nic nie piszę w kartotece (bo wszystko mam napisane), a za chwilę słyszę: Rafałku odnieś proszę te karty do rejestracji i przyjmij sobie w drugim gabinecie kolejnego pacjenta.

Fajnie tak samemu przyjmować pacjentów. Ja sobie siedzę na wygodnym krześle, przy dużym biurku, pacjent mi opowiada co go sprowadza, ale i tak z każdą decyzją lecę do mojej doktorki. Na brak roboty nie mogę narzekać - dziś to nawet zrobiłem nadgodziny (na które specjalnie to czasu nie mam). Jest trochę papierków do wypełniania, recepty do pisania (co akurat uważam za przydatne), sporadycznie odbiorę telefon, czasem można jakieś ekg zrobić, ucho przepłukać albo próbować leczyć przeziębienie.

Pacjenci są różni. Jedni przychodzą z naprawdę poważnymi problemami, inni przychodzą pogadać, kolejni liczą na przedłużenie L4 albo po recepty, bo leki się kończą. Są też tacy co nie wiedzą po co przychodzą, bo i tak nie mają zamiaru się leczyć. Nie brakuje też narzekania na ZUS, NFZ i inne państwowe instytucje.

Zgodnie z moimi podejrzeniami jest to na porządku dziennym, że:
- sąsiadce pomogły takie czerwone tabletki, ja też takie chcę ...
- ostatnio miałam przepisane takie krople na żołądek to może by mi i na serce pomogły ...
- a ta pani co była przede mną powiedziała, że ...
- moja siostra stosowała ...

Nie wiedziałem jednak, że działa to też w drugą stronę:
- zapyta pani w aptece o takie niebieskie kapsułki, one są bez recepty, a ja nazwy nie mogę sobie przypomnieć ...

A na jutro znowu widziałem zarejestrowanych około 30 pacjentów :/

62 komentarze:

  1. ja nie przepadam za wizytami u lekarza rodzinnego :P mam wrażenie, że zawsze na mnie patrzy tak, jakbym sobie wymyślał, że coś gdzieś mnie boli :P a miałem też jednego, który mnie się pytał: "to jakie badania zrobimy?" Myślałem, że żartuje, ale nie żartował :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jakie zrobił?? :P Bolało?? :P

      Usuń
    2. wtedy wybrałem sobie usg brzucha i badanie krwi na początek :P potem jeszcze inne, lekarz podpisywał tylko skierowania :D PS: zmieniłem lekarza rodzinnego :P

      Usuń
  2. Robota Ci się w rękach pali! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rafał, a jakie jeszcze staże będziesz odbywał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w końcu wg którego rozporządzenia robisz staż? Bo w tym nowym jest sor przecież, a nie pogo...

      Usuń
    2. a anestezjo robiles 2 czy 3 tyg? i inetnsywna?

      Usuń
    3. Ty się módl, żeby Ci w takiej karetce nie przyszło porodu odebrać, albo szyć brzucha z flakami na wierzchu :d

      Usuń
    4. Mi marszałek pozwolił na karetce, więc robię tak:
      2 tyg - sor
      1 tydz - karetka
      3 - AiIT

      Ostatnio w pociągu jechałem z panią w 9 miesiącu ciąży i tylko czekałem aż zacznie rodzić :D

      Usuń
    5. Powiadasz, że aż tak się rwiesz do przyjmowania porodów? :d
      Gdybym zobaczyła główkę w szyjce macicy... Zgon natychmiastowy :p

      Usuń
    6. wręcz przeciwnie :P

      Usuń
    7. Mówisz o mnie?

      Usuń
    8. nie, o sobie i o tym rwaniu się do odbierania porodów

      Usuń
    9. Aaaaa :d Haha. No to Ci się nie dziwię :d

      Usuń
  4. Prośba po fachu: pliz, pliz, miej w swoim lekarskim żywocie na uwadze, że najlepszym z punktu widzenia farmaceuty zapisem na recepcie jest podanie tylko i wyłącznie całkowitej liczby jednostek dawkowania (No 60), bez wnikania w ilość i wielkość opakowań, które to generuje masę problemów. Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mów mi jeszcze, jak u mnie komputer pisze :P

      Usuń
    2. Komputer też można różnie ustawić, chociaż lekarze zwykle twierdzą, że system mają jaki mają i koniec. I potem rwę włosy z głowy widząc wypisane na refundację nierefundowane Axtile a 28 tabl czy Flukonazole w fiolkach, albo i 1op (90tabl) gdzie żeby chronić tyłek trzeba dać 30tabl :]
      Dlatego miałam nadzieję zasiać tu u Ciebie ziarno inspiracji, dla dobra pacjentów oczywiście :P

      Usuń
    3. Mów mi jeszcze :P
      Mi dzisiaj kazała wypisać receptę na wit. A+E

      Usuń
  5. i co zapytales w aptece? ;-D Mia

    OdpowiedzUsuń
  6. A moherowe berety też się trafiły?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakieś ładne dziewczyny miałeś okazje badać? :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co mi po tym, że mogę zbadać ładną dziewczynę skoro ona i tak chora :P

      Usuń
    2. Haha :-D Rafał, jaki Ty jesteś sympatyczny! :-))

      Usuń
    3. Ale jest szansa że ta ładna dziewczyna kiedyś wyzdrowieje...

      Aga

      Usuń
    4. Jak to było w jednym dowcipie: czasami medycyna jest bezsilna :P

      Usuń
    5. Coś w stylu: "pomimo podawania leków pacjent nadal żyje"...

      Aga

      Usuń
  8. Czy robiłeś kiedykolwiek takie badania jak: cytologia, mammografia, USG? Czy tylko przyglądałeś się jak się wykonuje? A jeśli tak, to jak wrażenia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usg zdarzyło się robić. Wrażenia jak wrażenia. Na ekranie coś tam udało się rozpoznać, ale bez wielkiego szału diagnostycznego. Jedynie, że się głowicą pobawiłem :D

      Usuń
    2. Ja Ci powiem tak szczerzę, że lekarzy nie trawię. :-P Chodzę jedynie do Dentysty, a tak ogółem to do żadnego!
      Choć, Ty wydajesz się być spoko. :DD

      Usuń
    3. Na problemy z trawieniem to gastroenterolog może pomóc :P

      Usuń
    4. Przestań! :D Nie rozśmieszaj mnie tak! :D Przez Ciebie będę mieć zmarszczki!!!!!!!
      Nigdy w życiu gastrolog! Oo nie!

      Usuń
    5. Od zmarszczek to chirurg plastyczny :P

      Usuń
    6. Eeee tam :D Ja do chirurga plastycznego bałabym się pójść, bo jeszcze spieprzył by sprawę. ;-)
      Choć jestem chora, leczę się sama. :D Tak najlepiej! :D

      Usuń
    7. Jest ryzyko jest zabawa :D

      Usuń
    8. Pewnie ostatecznie wyląduję we Wrocławskim szpitalu. :D ale ja i tak się nie dam. :-P

      Usuń
    9. Śniłeś mi się tej nocy. :D Dlaczego nie radzisz? A no ja wiem, wiem nie radzisz, bo lepiej do szpitala w ogóle się nie wybierać, bo mnie jeszcze nieźle urządzą. :D

      Usuń
    10. taaa, ostatnio sny ze mną w roli głównej są na porządku dziennym :P

      Usuń
    11. Chyba dzieje się tak dlatego, bo już długo czytam Twojego bloga- może stąd takie sny. :D

      Usuń
  9. Rafał, ukradli Ci szablę we Wrocławiu :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Chwila, Chwila... to Ty już wakacji nie masz? ;-/ Żadnego wypoczynku?

    Maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dlaczego miałbym mieć wakacje tak jak np. studenci?

      Usuń
    2. Jesteś lekarzem i co urlop Ci już nie przysługuje?

      Maja

      Usuń
  11. Rafał, czy znasz we Wrocławiu dobrego z polecenia Nefrologa i Ginekologa?

    Natasza

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoi Rodzice z zawodu są Lekarzami? :-) Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odpowiem za niego - nie sa! :)

      Usuń
    2. A skąd to wiesz? ;-) To kim są z zawodu- jeśli to nie tajemnica? :-D

      Usuń
    3. Są nie-lekarzami :)

      Usuń
    4. Spoko :-)

      Usuń
    5. A skąd to wiesz? ;-) To kim są z zawodu- jeśli to nie tajemnica? :-D - obstawiam Panie Rafale, ze to Pan zadal to pytanie, chcac wybadac skad Was znam :) ale niech pozostanie to tajemnica.

      Usuń
    6. Drogi Anonimie, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, jakie niesłuszne oskarżenia piszesz pod adresem Rafała.

      To ja zadałam to pytanie: 'A skąd to wiesz? ;-) To kim są z zawodu- jeśli to nie tajemnica? :-D'- Napisałam tak, bo byłam ciekawa, skąd ktoś inny wie, że nie są Lekarzami i z ciekawości zapytałam kim z zawodu są Jego Rodzice, choć teraz przyznaje, że to tak nie grzecznie zadawać tak osobiste pytania :-P

      Ale chyba Rafał się nie obraził! :-))

      Usuń
    7. Za dużo tych Anonimów i pogubiłem się kto jest kim i kto co napisał :P

      Usuń
  13. Witam serdecznie :) mam kilka nietypowych pytań, na których bardzo mi zależy. Jak przebiegała Pana nauka w wcześniejszych latach? Tzn. był Pan prymusem w liceum czy gimnazjum, czy po prostu Pan się dobrze uczył?

    OdpowiedzUsuń
  14. A czy lekarz rodzinny może dokonywać badań w ramach medycyny pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami lekarz med pracy wymaga badań (np. rtg), które rodzinny zrobił pół roku temu i to rtg jest ważne. Ale z tego co się orientuję to badania zlecane przez lekarza med. pracy są najczęśćiej odpłatne (lub firma może płacić).

      Usuń