Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

wtorek, 22 marca 2016

Mała zmiana w ramach nudy

Niektóre pielęgniarki pracują na jakąś tam część etatu i przychodzą później do pracy. Nie bardzo wiem, jak oddziałowa ogarnia to pod kątem grafiku, ale przyznać trzeba, że całkiem nieźle to wychodzi. Dzięki temu mogą sobie robić nawet przerwy na obiad (ja muszę szukać kogoś kto akurat niechcący jest wolny i mnie zastąpi).

I tak przyszła sobie Ania i dosiadła się do mnie przy cholecystektomii. W ramach nudy i braku zajęć pokremowaliśmy sobie ręce. Mam nieco zniszczoną skórę od środka dezynfekującego. Dobrze, że nie musiałem podać żadnego leku, bo wszystko bym wytłuścił. Ale to taka ciekawostka niewiele wnosząca do całości. Jak już wspomniałem trzy zdania wcześniej, oddawaliśmy się nudzie w pracy.

Chyba była za mało atrakcji, bo przyleciał ordynator i zaczął coś tak zmieniać plan zabiegów (a ja miałem jeszcze dwa), że praktycznie rozpieprzył wszystko totalnie. Zajął sobie moją salę, a mnie wyrzucił do endoskopii. A endoskopia to w sumie takie najgorsze zesłanie, bo nikt za tym nie przepada.

Ania: Wiesz co, specjalnie przyszłam na tę salę, bo wiedziałam, że będzie z tobą spokojnie. A ten teraz wszystko pozmieniał i będę musiała z nim siedzieć.
Ja: Mi się też to nie podoba, że muszę się pofatygować do endoskopii.
Ania: A dr Kowalski nie mógłby tam pójść, a ty byś tutaj został?
Ja: On sobie dzisiaj wymyślił wolne, bo jest za dużo osób w pracy.
Ania: To też tak kiedyś zrób.
Ja: Już widzę minę naszego szefa. Bezcenna.

14 komentarzy:

  1. Łożeń się z nią!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspólne smarowanie rąk to już nie są żarty. Kolega/koleżanka anonim co wcześniej komentował/komentowała ma racje. Żeń się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za tym co reszta:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Biorąc pod uwagę mój maraton ślubny od 2 lat, to szczerze mówiąc nie mam ochoty samemu organizować takiej zabawy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowych,Spokojnych i inne wyrazy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jest grono wspaniałych pielęgniarek, a praca pielęgniarek na oiomie nie jest łatwa. Wiem bo samej mi było tam leżeć. W jednym z Poznańskich szpitalach. Pozniej 3 tyg. na chirurgii. WIELKI UKŁON DLA NICH. Lekarze tez byli tam wspaniali. Wiele tam przeszłam. Ale dziękuje za uratowanie życie. Ale wiem, jak jest w szpitalu w moim mieście. Wielka samowolka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapytam się: jak nazywają się klapki medycznie profesjonalnie?
    Muszę takie kupić, jakie polecasz?
    Mogę jeszcze prosić o poradę jakie spodnie, i jaką koszulkę zakładacie pod fartuch? Tylko białą coś w stylu t-shert?
    Pozdrawiam
    Wesołych Świąt Wielkanocnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o studentów to mogą obojętnie jak, tylko białe klapki, moga być jakieś biale trampki. i fartuch odpowiedni lekarski, są hurtowo do nabycia.
      Ciekawe pytanie...
      a jesli chodzi o już "wykształconych" lekarzy to mają klapki białe... (może w kolejnym kom. znajdzie się nazwa- chyba sa 2 typy) fartuch, spodnie, koszulkę pod faruchem co prawda nie jestem pewien....

      Usuń
    2. Obuwie jakiekolwiek byleby na płaskiej podeszwie (nie musi być koniecznie białe).
      Ja noszę białe spodnie, białą koszulkę polo i czasem jeszcze biały fartuch na to. Mam też komplet: niebieska bluza + spodnie. Wszystkie ubrania dostałem w pracy (pracodawca ma obowiązek zapewnić odzież ochronną, podobnie uczelnia dla studentów co chyba nigdzie nie miało miejsca).
      Jestem zdania, że wszyscy powinni mieć (mniej więcej) taki sam strój, a nie każdy inaczej i w innym kolorze i urządzanie rewii mody - pacjent nie wie wtedy czy rozmawia z lekarzem, pielęgniarką czy panem od wożenia zwłok do kostnicy.

      Usuń
    3. panem od wożenia zwłok do kostnicy :D
      Dziękuję za podpowiedź, też jestem tego zdania że wszyscy powinni miec taki sam strój.
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Plotkujesz z pielęgniarkami, "smarujesz ręce" a potem się dziwisz, że Ci pyskują, i chcą się Tobą wysługiwać. W taki sposób autorytetu nie zdobędziesz. Wszystko przed Tobą, szanowny kolego.
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń