Wróciłem. Nie wiem na jak długo. To się okaże. Jak w 2011 AD roku zaczynałem tutaj pisać to również nie wiedziałem, czy pociągnę choćby miesiąc. Styl pisania pozostaje taki jak był, w sensie że piszę nadal ja z duża ilością błędów interpunkcyjnych, bo tego nigdy chyba nie opanuję. Będzie trochę nowych bohaterów. Dialogów nie zabraknie. Może nie będzie za wiele o życiu prywatnym. Zobaczy się.
Dlaczego wróciłem?
Bo tak :P Nie ma jednego powodu. Dostałem wiele maili po ostatnim styczniowym poście (a także ciekawych propozycji). Może potrzebna była mi przerwa. Człowiek potrzebuje czasami spojrzeć na wszystko z daleka i wtedy może docenić to co miał, a już nie ma (w tym przypadku akurat ja wracam do punktu wyjścia czyli do pisania - jejku jak to filozoficznie zabrzmiało). No i było parę osób, co mnie do tego nieco namawiało - pozdrawiam Trójmiasto. A poza tym mam takie jedno małe marzenie odnośnie tego bloga, o którym wie tylko jeden Czytelnik. I może to też dlatego wróciłem.
Co u mnie?
Niektórzy utrzymywali ze mną w miarę stały kontakt to mniej więcej wiedzą co tam sobie porabiałem przez ostatnie pół roku (firmowy mail był cały czas aktywny). No więc zaszły w moim życiu zmiany. Duże i małe. Po nagłówku można się już zorientować o pierwszej i najważniejszej zmianie.
Od kilku miesięcy robię specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii. Im bardziej w tym siedzę tym bardziej mnie to kręci. Pracuję w fajnym zespole (czasami się tylko sprzeczamy), w fajnym szpitalu i jest ogólnie fajnie pod względem zawodowym.
Poza tym zmieniłem uczesanie i telefon. Jak można również zauważyć to zmieniła się też dekoracja (tak na szybkiego coś wybrałem nowego, może w wolnej chwili dopracuję). Ale jedna rzecz się nadal nie zmieniła- wciąż mam zgrabny tyłek :D
Niniejszym można uznać za otwarty:
SEZON IV
Z życia anestezjologa in spe
czyli ciekawostki z drugiej strony bariery krew-mózg
PS. Denerwuje mnie tylko adres bloga - nie przemyślałem tego jak zakładałem bloga. Ale jak zmienię adres to odnośniki u innych przestaną działać, co nie?
Wspaniale będzie znów Cię czytać :-)
OdpowiedzUsuńzawsze możesz założyć nowego bloga , a na tym napisać jego adres. kto będzie chciał ten trafi, a inni blogerzy z czasem zmienią u siebie linki.
OdpowiedzUsuńTego właśnie nie chcę robić. Niby mógłbym skopiować wszystkie posty etc, ale za leniwy jestem. Już musi być tak jak jest.
Usuńja uwazam ze nazwa powinna zostac w koncu to wlasnie tak sie wszystko zaczelo!:))tak sie ciesze ze znowu jestes! i ze masz nadal zgrabny tylek;-D Pozdrawiam -Mia
OdpowiedzUsuńTylko, żre wtedy chyba nie myślałem, że aż tak daleko zabrnę :P
UsuńInformacja o...rzeczach niezmiennych mnie rozbawiła;)))
OdpowiedzUsuńPisz;)
Nawet medycyna bywa czasami bezsilna :P
UsuńAdresu nie ruszaj. Firma Drutex robi okna i nie zmienia nazwy. Nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńHmmm... no na Erjutex nie myślałem, żeby zmienić :D
UsuńCiesze sie, ze wrociles.
OdpowiedzUsuńFajnie że wróciłeś - będzie kolejne miejsce do czytania jak to inni mają lepiej (zgodnie z zasadą że wszędzie fajnie gdzie nas nie ma ;D)
OdpowiedzUsuńSpecjalizacja zacna :)
Dlatego ja właśnie zaglądam do Ciebie, żeby wiedzieć jak to inni mają lepiej :D
Usuńyay! super, ze wróciłeś :) weszłam z przyzwyczajenia i żeby skorzystać z odnośników do innych, a tu taka niespodzianka!
OdpowiedzUsuńCzy tłem sugerujesz nam, że wyemigrowałeś? :>
OdpowiedzUsuńMarek
Tło akurat było wybrane takie, ponieważ kolorki mi się spodobały. Inne losowo wybrane szablony mi nie pasowały bardziej niż ten. A samemu nie chciało mi się nic tworzyć. Poza tym zielony już był, brązowy też, kiedyś był też czerwony nawet. A niebieski po prostu lubię :) W sumie w tym tle to mi się chmurki tylko podobają;)
UsuńKiedyś miałem palmy w tle, ale to wcale nie znaczyło, że pojechałem w ciepły kraj. Tak więc tło nie ma tutaj żadnego znaczenia.
Dobrze, że wróciłeś, jakoś tak raźniej człowiekowi jak czyta o podobnych zmaganiach, zwłaszcza tych na etapie stażu;) ja właśnie kończę swój i zobaczymy co dalej:) Tobie serdecznie gratuluję wymarzonej specjalizacji:) oby więcej takich ludzi z pasją! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń