Chirurg: Rafał, masz jakiś problem z ciśnieniem??
Ja: Nie. Jest 115/75.
Chirurg: Na pewno nie jest takie. Przecież mierzycie je co 10 minut.
Pielęgniarka: Wcale nie. Mamy założony stały pomiar. Może pan sobie popatrzeć na ekran i zobaczyć.
Chirurg: Ale mi tu krwawi.
Ja: To tamuj :D
Chirurg: Leci nadal.
Ja: Bo pacjent ma kiepskie krzepnięcie to będzie lecieć.
Chirurg: Tak się nie da operować.
Ja: Znaczy już kończysz zabieg??
Chirurg: Zrób coś.
Ja: Mówiłem, że fajnie będzie xD
Nie do końca rozumiem kontekst, ale jest zabawnie :P Pewnie bym nie miała takiego banana na twarzy, gdybym znalazła się w Twoim położeniu, ale jakoś muszę to przezwyciężyć - w końcu zamierzam pójść podobną drogą.
OdpowiedzUsuńNie zatamował to mu leciało :P
OdpowiedzUsuń