Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

czwartek, 16 czerwca 2016

"Zero"

Przeczytałem ostatnio (właśnie ja ciągle coś czytam) kilka książek i chyba tylko jedna zasługuje na jakąś pozytywną opinię.

Marc Elsberg - "Zero"


Już po przeczytaniu "Blackout'u", wiedziałem, że autor ma lekkie pióro. Dlatego bez wahania sięgnąłem po inne jego dzieło.

Wciągnąłem się ekspresowo w porównaniu do "Elity" Rettingera (zdecydowanie odradzam). Napisane lekko, ciekawie, bez zanudzania. Bez męczenia czytelnika dziwnymi nazwami, czy też niezliczoną ilością bohaterów. Konkretna akcja, konkretne działania. Jednym słowem konkret.

Z drugiej strony powieść dotyka bardzo aktualnych czasów jak życie w internecie. Chociaż niektóre opisywane wydarzenia wydają mi się teraz nieprawdopodobne, to jednak wcale nie jest wykluczone, że jesteśmy o krok od nich, biorąc pod uwagę ekspresowy rozwój technologiczny.

Niektórych ostrzegam, że po przeczytaniu można wpaść w lekką paranoję :P

4 komentarze:

  1. Czy doktor erjota wybiera się na sobotnią manifestacje? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem blacout nieco lepszy. Zgadzam się z tym. Że taki los jak opisany w książce grozi nam już niedługo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że Blackout jest nieco lepszy, ale przy Zero też nie mogłem się nudzić.

      Usuń