Dzisiaj w pracy było małe święto. Rocznica. Wiadomo, że 1 września data jest ważną np. z tego powodu, że dzieci idą do szkoły po wakacjach. W szpitalu ta data ma szczególne znaczenie dla niektórych pracowników. Z tej okazji wypiliśmy w pielęgniarsko-lekarskim gronie butelkę szampana (ja to w biegu piłem, bo pacjentowi szalało ciśnienie i czasu nie miałem przebywać poza salą operacyjną- niezłą mieszankę hypotensyjną mu zafundowałem).
Dzisiaj minęła rocznica 20 lat od otworzenia oddziału intensywnej terapii w naszym szpitalu. Ładna okrągła liczba się nam trafiła :)
Kilka pielęgniarek wspominało jak wyglądał wtedy pierwszy dzień. Nie chciały tylko jakoś wspominać tego, że to było aż 20 lat temu bo czuły się jeszcze bardziej dojrzalsze niż są. I szkoda, że to ciasto migdałowe się tak szybko skończyło :P
bardziej dojrzałe... lub dojrzalsze... zespolone jest błędem, niestety:)
OdpowiedzUsuńto tak specjalnie :)
UsuńPielęgniarki jak wino, im starsze tym lepsze! Tak było im powiedzieć ;p
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zbyt dużo bym nie zaryzykował :P
Usuń