Kolejne spełnione marzenie

Miesiąc temu dostałem pozytywnego power'a. Szarpnąłem się wtedy nawet na post - Mega pozytywnie. Początkowo obawiałem się, że z czasem zapał ów minie tak szybko jak się pojawił i wszystko będzie po staremu, jak to często się zdarza. Na szczęście nie. Zapał do realizacji marzeń (zwłaszcza tych niemedycznych) trwa nadal i nie gaśnie.

Od paru dni wyczekiwałem dzisiejszego dnia. Z jednej strony chciałem, żeby był już za mną, a z drugiej to nie mogłem się doczekać kiedy wybiegnę z pracy i pojadę w miasto.

Ze znajomym obskoczyliśmy dwa sklepy nie dla idiotów i jeden kosmiczny. Kolega stwierdził, że zaczyna się bać czym będą się bawić nasze dzieci widząc to co jest w ofercie. Zresztą na zabawę helikopterem to on sam miał wielką ochotę.

Dzisiaj mogę skreślić jedno z postanowień noworocznych. Od paru miesięcy się zbierałem, aby je zrealizować, ale dopiero od miesiąca ruszyło coś z miejsca, bo przestałem się obijać. Zapoznałem się z literaturą fachową, opiniami innych. Dwa postanowienia też pchnąłem do przodu i w sierpniu poczyniłem duży (w porównaniu do poprzednich 7 miesięcy) progress, ale do ich realizacji jeszcze kawałek. Są też punkty na mojej liście, które leżą w powijakach i raczej tam zostaną, ale to nie moja wina, że doba ma tylko 24 godziny i 5 dni w ciągu tygodnia muszę być w pracy. Coś za coś:]

Przy okazji odchudziłem portfel o czterocyfrową kwotę, ale jak to dwóch profesjonalnych doradców mi powiedziało - będziesz zajebiście zadowolony!

Jest cały czas mega pozytywnie. Fajnie spełniać marzenia :D