Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Plan operacyjny

Wchodzę z rana samego do dyżurki i obczajam co to się dzisiaj kroić będzie. I widzę, że ostra cholecystektomia się szykuje co nad ranem na izbę przyjęć zawitała. Czytam co to za pacjent, ile ma lat, kto znieczula, a kto operatorem jest, a kto na asystę idzie. I w końcu się doczekałem. Moje nazwisko zawisło na planie zabiegowym na dzień dzisiejszy. Co prawda jako trzecia asysta, co oznaczało że będę zaledwie trzymać haki i rękawiczek zbytnio krwią nie pobrudzę i może na koniec w nagrodę pozwolą mi pozszywać, ale radość jest. I to proszę państwa nazwisko bezbłędnie było napisane. Do tej pory zawsze wpisywano mnie: stażysta. A tutaj taka nominacja.

Haki trzymałem, krew wycierałem, nitki obcinałem, połowę pacjenta zaszyłem i rękawiczki trochę pobrudziłem. I do protokołu operacyjnego też mnie z nazwiska wpisano, więc ślad po mnie został.

Za to w piątek jak dyżurowałem to mówiłem, że się nic nie wydarzy, więc nie spodziewałem się telefonu. Owszem kilka drobnych interwencji na izbie było, ale nie kroiło się nic do otwierania. Aż do godziny 18, kiedy to zajechała pani z niedrożnością i pilnym wskazaniem do operacji. Już był plan zawezwania mnie i kolegi do haków trzymania, ale pacjentka gotowa psychicznie na tę okoliczność nie była i operacja przesunęła się na sobotni poranek, a wtedy to my już byliśmy po dyżurze. A szkoda bo zabieg fajny był. I 6 godzin trwał.

A jutro firma farmaceutyczna przychodzi z prezentacją. Może od razu przyniosą drugie śniadanie xD

9 komentarzy:

  1. A to nie jest tak, że jak pilne wezwanie, to operacja musowo?
    Szkoda. Frajde byś miał.
    ~m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy dla kogo musowo
      pacjent zgadzać się nie musi ;]

      Usuń
  2. Zastanawiam się... w jakim mieście studiowałeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dziennie czy zaocznie?

      Usuń
    2. "Zaocznych" studiów na medycynie nie ma, wszyscy chodzą razem na te same zajęcia w tych samych godzinach. Różnica jest taka, że komu bardzo zależało, a miał trochę mniej punktów, to musiał dużo zapłacić. Wydaje mi się, że medycyna to chyba najdroższe studia- za rok akademicki wychodzi ok. 20 tys. zł (chyba, że już podnieśli stawkę)

      Usuń
    3. w jakim mieście to już nie raz pisałem, odpowiedź jest w tekście :P

      Usuń
  3. Hah, niech no0 ktoś jeszcze zapyta, czy medycynę można studiować zaoucznie, to wyskoczę przez okno ! ;D
    Jest różnica między studiami zaocznymi, a NIESTACJONARNYMI, bo o to zapewne chodziło temu wyżej:D
    Rafałku wstaw się za mną :P Twoja D.

    OdpowiedzUsuń
  4. ło matko, trzecia asysta? czyli 4 osoby nad jednym pęcherzykiem? :p

    OdpowiedzUsuń