Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

środa, 5 października 2016

Tętniak

Poszedłem sobie na ortopedię obejrzeć pacjenta, który do dużej operacji jest szykowany, a przez to ma całkiem spore szanse, że ortopedzi pomogą mu się pożegnać z tym światem.

Obejrzałem wyniki, zajrzałem do starych papierów i już czułem, że wyniknie coś ciekawego. Poszedłem do pacjenta, aby go sobie zbadać i opowiedzieć co go będzie czekać. Jaki czas później przyszedłem do dyżurki lekarskiej. Szczęśliwie trafiłem na rezydenta, którego podpis widniał na dokumentach przyjęcia i badania oraz był rozpisany do tej operacji.

Ja: Obejrzałem tego pacjenta do operacji i mam takie jedno pytanie, bo nie mogę nic znaleźć w historii. Jak duży jest ten tętniak?
Rezydent: Jaki tętniak? - kolega popatrzył na mnie jakbym pomylił ortopedię z naczyniówką.
Ja: Ten którego pacjent ma w brzuchu. Mam tu wypis z 2009 roku i stoi jak byk, że tętniak w brzuchu jest i to duży. I raczej od tamtej pory się go nie pozbył.
Rezydent: Pierwsze słyszę.
Ja: To ja ci powiem, że ten tętniak jest całkiem spory. On ma w brzuchu bombę zegarową, która może wybuchnąć, zwłaszcza w czasie tej waszej operacji - o ile do niej dojdzie. Ty w ogóle zbadałeś tego pacjenta?
Rezydent: Tak.
Ja: A może popatrzyłeś tylko na niego jak leży pod kołderką? Bo nie wiem jakim cudem nie zauważyłeś tętniącego guza w brzuchu. Poza tym wystarczyło zajrzeć do starych papierów, które są w systemie.
Rezydent: To co ja mam teraz zrobić?
Ja: Nie wiem. Najlepiej rozwiąż ten problem i to szybko.
Rezydent: A co z operacją?
Ja: Nie wiem. Ale dam ci taką dobrą radę na przyszłość. Warto żebyś przy przyjmowaniu pacjentów nie ograniczał się do przeczytania skierowania. Fajnie by było jakbyś zebrał wywiad i jeszcze pacjenta zbadał. Dokładnie. A jak jeszcze poszukasz w systemie starych dokumentów, bo może pacjent leżał u nas to będzie super.  Można dzięki temu uniknąć czasem przykrych niespodzianek. I zaoszczędzić mojego czasu. A tobie wizycie w prokuraturze.

Pół godziny później już miałem info, że tętniak w brzuchu został znaleziony i ma bagatelne wymiary  8x9cm.

Kolejny przykład, że ortopedałów nie należy mylić z lekarzami. Podstawowe zadania jak zebranie wywiadu i zbadanie pacjenta jest dla nich ogromnym wyzwaniem, często nie do przeskoczenia.

33 komentarze:

  1. - Siła cudzoziemskich ksiąg trzeba zjeść, żeby się w tej anestezjocośtam poruszać, a u nas na orto po staremu doktory ze skalpelami w dym chodzą i golą, a jak nie wygolą, to ich wygolą.

    -Tak, tak, te anestejakimtam to takie, panie, fircyki cykorem podszyte, a u nas prawdziwie rycerska fantazja i duch na oddziale zacny!
    :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak bym to elegancko sie wyrazil - w Twoich postach widac, ze kolegow z orto kochasz jak ja niegdys psychiatrow.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skandaliczny brak rzetelności. Ciekawi mnie ordynator, który pozwala na takie walenie w chuja przez współpracowników i podwładnych na swoim oddziale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze wiele rzeczy zobaczysz w zyciu. Znam jedna kurewke, ktora tak zakladala PDK Thorakal ze uklula watrobe i zrobila krwiaka, pacjent zmarl...glowa jej nie spadla...

      znam takich gdzie powiklan nie mieli a wylecieli.

      Zycie Panie. Zycie pisze ciekawe scenariusze

      Usuń
    2. No to chyba mam póki co szczęście, bo o takich historiach albo słyszę od kolegów z innych szpitali, albo czytam na blogu jednocześnie zastanawiając się gdzie i jak wielki nowy odbyt wyłoniłby takiemu delikwentowi mój szef.

      Usuń
    3. To Ciebie jeszcze zycie nauczy pokory - absolutnie nie zycze Tobie powiklan - ale jak sie domyslasz - wolno byc idiota i zabijac ludzi, to nikogo nie obchodzi.

      Jesli natomiast podniesiesz glowe -to ja machina zetnie. Madrzejsi ode mnie zostali zgnojeni.

      Osobiscie znam sprawe np. ze w bloku III stopnia Rumunka chciala idiotka dac Digitalis - pielegniarka jej zwrocila uwage ze to przeciez .... na co ta wybuchnela histerycznym placzem i pobiegla do szefa ( a szef jej pozwalal mu pod stolem szukac zaginionych protokolow znieczulenia)- pielegniarke wyjebano natychmiast za naruszenie struktury

      Usuń
    4. Mam nadzieję że się mylisz bo jeśli nie to również przyczyniłeś się do tego przestępstwa;/ w polskim prawie mówi o tym art.kk 240 § 1
      I pomyśl czy chciałbyś takiego zachowania u świadka wypadku w którym potrącony śmiertelnie był by ktoś z twojej rodziny?? Jak bys nazwał taka osobę? Tchórz?
      Pozdrawiam
      Sum-ienie

      Usuń
    5. ale ja nie o Polsce kochaniutki.
      Po drugie sprawa zamieciona pod dywanik, sfalszowano protokol - Chefarzt nie pozwoli na gnoj na swoim oddziale. Zapamietaj sobie jedno - jest prawda czasu i prawda ekranu,

      albo inne powiedzenie - wojne wolno przegrac, ale papiery musza sie zgadzac.

      W literaturze bylo juz wielu takich co byli wallenrodami, kordianami,cierplieli za miliony.

      Na pewne szwindle jest sie zbyt cienkim. Zbyt cienkim - nie wygrasz ze zgraja sukinsynow.

      Jak chodzi o to zeby chronic swoje dupy to oni zgrani. A to akurat byla gwiazda z Kazachstanu, prywatna dziwka jednego z zastepcow szefa. Wszyscy o tym pogadali, glowkami pokiwali, wyrazili glebokie zaniepokojenie i niczym smierdzacy baczek - rozeszlo sie po kosciach...

      W Szwacjarii jeden ze Szwajcarow ( specjalista urologii) podpieprzyl szefa ze byl pijany. Szef mial 2,9 promila i operowal. Zawiesili Szefa, mlodego upierniczono, 9 lat roboty nie znalazl...

      Usuń
    6. Sami musimy czyścić nasze środowisko tak samo jak żądamy tego od innych grup np. Księży... Oni muszą wywrzeć pedofilii i innych zboczencow a my partaczy i obibokow.

      Usuń
    7. Tak naprawdę na każdym oddziale odchodzą takie cyrki, że z zewnątrz każdy się dziwi. Ale na swoim podwórku wiele rzeczy jest zamiatane pod dywan. Tak samo na intensywnej jest.

      Usuń
    8. Kto tu o catharsis mowi - w betonie partyjnym niczym w Polnocnej Korei? Od pewnego poziomu hierarchii wolno wszystko. Gombrowiczowskie upupianie masz juz na studiach. To robi zmiany behawioralne. Juz na studiach tworzy sie kury, ktore dziobia.Nikt nie pyta po co cos robic, tylko -robic by miec z glowy. Nie zapomne 8 tygodni bloku higieny i epidemiologii gdzie musialem sie uczyc ze ujecie wody od latryny wapnowanej to x metrow a od niewapnowanej y metrow. Natomiast BLS/ALS i dymanie lali - 5 dni...

      W Niemczech czy Szwajcarii za oddzial i dydaktyke odpowiada Chefarzt. Jak Chefarzt podpisze ze bylo powiklanie to papiurek do archiwum i voila. Umarl - Bog tak chcial. Amen.

      Gdyby napisac ze bylo powiklanie u asystenta - to zanczy ze Chefarzt jest omylny. A to ex definitionem niczym dekret o nieomylnosci papieza funkcjonuje. Wiec - jak sa papiurki w porzadku to zycie jest w porzadku.

      Usuń
    9. Racja. Grunt żeby papier się zgadzał. A jak wiadomo papier przyjmie wszystko.

      Usuń
    10. To jak narzekanie na partie rządząca ale jak było na wybory to ja nie idę bo nic nie zmienię
      ...

      Usuń
    11. Na wybory nie chodzę, ale nie narzekam na obecną partię polityczną, chociaż daleko mi do wspólnych poglądów z nimi. A w pracy potrafię wyrazić swoje niezadowolenie z zaistniałych sytuacji. Czy to coś zmieni to nie zależy ode mnie. Ja tam jestem tylko szeregowym lekarzem.

      Usuń
    12. To nie legiony zmieniają świat a jednostki...

      Usuń
    13. Ale ja nie mam potrzeby zmian, zwłaszcza tych 'dobrych' :]

      Usuń
    14. A jego imie to milijon. Widzisz, madrzejsi od nas trafiali na beton. Byc moze zburze Twoj idealistyczny obraz swiata ale w medycynie rzadzi to samo co w zyciu. Ludzie dupolizy dupowlazy dostaja stolki ( w Szwajcarii mowi sie brazowy jezyk), najsprytniejsci i najbardziej cyniczni. Niczym House of Cards.

      Nikogo nie obchodzi i nie obchodzilo czy ja kogos zabilem - wazne byly dwie rzeczy. Zakodowac procedure aby dostac za nia $$$ i nie wyrazac sie krytycznie. Bierny mierny ale wierny,

      To czy dalbym w hiperkaliemii Resonium, Betaadrenomimetyk, Glukoze z Insulina czy - wlew 100 mmol KCL szybko nikogo nie obchodzilo. Moglem pomylic glowe z duda - wazne byly SAPSY - hajs hajs hajs.

      Jak byl dziadek 98 letni z guzem prostaty, guzem pecherza, guzem nerki - przerzutami na pluca, mozg, mial obrzek tarczy - w nadmamiotowej przestrzeni i podnamiotowej masa - to przychodzil Pan Profesor - bo dziadziu mowil - chce umrzec - zostawcie mnie - to Pan profesor - szedl do corki i z nia rozmawial - jak to nie chce Pasni dac szansy swojemu ojcu - jego trzeba operowac. Corcia leciala do Sadu, ubezwlasnowalniala - operowano - poniewaz dziadzius byl ubezpieczony prywatni i mozna bylo 100.000 Euro skasowac za to. Dziadzius nie mial choroby nowotworowej - choroba nowotworowa miala jego. Zamiast paliacji - overtreatment. Jak znieczulalem - to Pan profesor - wielki luminarz medycyny mowi l do mnie - posluchaj polska kurwo ( Hör mal zu du polnische Schlampe Du)- jak on umrze w przeciagu mniej niz 24 godzin od operacji -to Cie zabije - zniszcze zawodowo - chodzilo o Abrechnung - kasa chorych placila za zabiegi wykonane ale pacjent musial przezyc conajmniej 24 h od operacji. Umarl biedny pozniej we wstrzasie septycznym bo sie rozlalo wszystko z niewydolnosci zespolenia.

      Takich przypadkow sa w skali roku setki jesli nie tysiace. Kogo to obchodzi?

      Jak weejde na strone szpitalika to widze piekne wyfotoszopowane mordki tych ludzi.

      Wiesz - i tak bylo, jest i bedzie, nie swieci garnki lepia. Liczy sie fasada. Mozna byc ostatnim skurwysynem i hiena - ale jak jestes psychologiem - zmielisz innych.

      I co, mialby sie taki robak - imigrant postawic? Moj wtedy szef mial to w dupie bo za kazda dobe wentylacji zwlok - byl hajs. Jest pacjent - jest hajs.

      Tak jak obecnie - placi sie za konkretne czynnosci. Jak u mechanika. Nie wymienimy lozysk - nie zarobimy.

      Reszta to blef.

      Usuń
  4. A ja właśnie wybieram się na ortopedię, biedna ja :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spisz testament - poważnie mówię.

      Usuń
    2. Jaki testament? Jestem tylko biedna stażystką i nie mam nic na własność.

      Usuń
    3. Myślałem, że jesteś pacjentką :P
      W takim razie przygotuj się na dużą dozę niekompetencji medycznych:]

      Usuń
    4. Oj Rafał, Ty tak stereotypowo, że kobieta ortopedą być nie może? : P
      Tam gdzie planuje robić speckę doktory wydają się być ogarnięci...

      Usuń
    5. Kobieta chirurg czy traumatolog jest jak swinka morska.

      Ani swinka ani morska.

      * - uwaga. Powyzszy post zawiera istotne stezenie szowinistycznego ,mizoginicznego sarkazmu.

      Usuń
    6. Nie to że stare, to jeszcze nieprawdziwe. Na przyszłość, postaraj się bardziej.

      Usuń
    7. ale jest mi z powodu tego mojego wpisu bardzo wszystko jedno. Co do starości to masz racje - nawet dziś świnka morska zwie się inaczej.

      Usuń
  5. Pewnie "rozwiązał ten problem" wołając internistę na konsultację, żeby przenieść problematycznego pacjenta :v

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten problem tak się rozwiązał, że pacjent leży na intensywnej terapii.

      Usuń
    2. we wstrzasie krwotocznym i rokuje na status apallicus?

      Usuń
    3. Nie. Tylko z tachykardią.

      Usuń
    4. czyli pewnie - wcale nie krwawi a te 4,5 g Hemoglobiny to jakies urojenia disoprivanowcow.

      Usuń
    5. Jak nie podrzucić internistom, to podrzucić na oiom, w koncu efekt taki sam: problem z glowy.

      Usuń