W kwestii soboty to można by rzec, że była dla odmiany wyczerpująca. Obfitowała w różne widoki (dobrze, że pogoda dopisała), różne lokale, różne rozrywki. Dodatkowa godzina bardzo się przydała.
I to tyle w temacie :)
"First you loved,
Then, you promised
Two of us losing control"
Równowaga w przyrodzie musi być :)
OdpowiedzUsuńAga
Hmm... 5 niewyczerpujących dni vs. jedna wyczerpująca sobota? Całkiem mi się to podoba :D
Usuń