Przed przystąpieniem do czytania skonsultuj się ze swoim psychiatrą lub bioenergoterapeutą.

poniedziałek, 10 października 2011

Budynek H

Rozpocząłem dziś blok onkologiczny. 

O 8.00 stawiłem się w Dolnośląskim Centrum Onkologicznym.
Na dzień dobry seminarium na temat raka piersi w budynku C. Następnie udaliśmy się do szatni w budynku B. Później wycieczka do budynku A na oddział chemioterapii, gdzie wg rozpiski moja grupa miała mieć zajęcia.

Przyszliśmy na oddział i sobie stanęliśmy w jakimś miejscu, aby łatwo było nas dostrzec, że studenci dotarli. Mija nas jeden lekarza, mija drugi, każdy udaje, że nas nie widzi. Jakby każdy myślał: to nie ze mną macie zajęcia, a jak ze mną to ja i tak jeszcze tego nie wiem, więc was nie widzę ...

Po pół godzinie jakaś pani doktor (ordynator chyba) zapytała kim jesteśmy i czego chcemy. Tłumaczymy grzecznie, że my VI rok i mamy zajęcia z onkologii. 
- Ale kto wam tak powiedział, że tutaj?? 
- Prof. M.
- A on jest chirurgiem, i to nie tu macie zajęcia. Zresztą czekajcie sobie dalej. A byliście w budynku H w pokoju 122?? 
- Nie, nie byliśmy, bo nikt nam nie powiedział, żeby tam iść tylko, że mamy zajęcia tutaj.
- Nie, tu nie macie zajęć, idźcie tam do budynku H.

Przynajmniej coś się wyjaśniło. Podzieliliśmy się na dwie części, aby szybciej zlokalizować budynek H. Po dotarciu tam gdzie nas skierowano, zobaczyliśmy całą rzeszę pacjentów, którzy czekali do pokoju 122 i już zaczynali awanturę kto był pierwszy a kto ostatni. Jak się okazało była to przychodnia chemioterapeutyczna.

Doszliśmy z kolegami do wniosku, że nas specjalnie tak odsyłają od jednego miejsca do drugiego i w zależności jak szybko dotrzemy do ostatniego punktu, to jest to odpowiednikiem naszego zaangażowania w zajęcia - im szybciej dotrzemy, tym bardziej chcemy je mieć.

Oczywiście był lekki OPR że tak późno przyszliśmy... A mówił ktoś, gdzie mam przyjść?? A same zajęcia bez szału. Omówiliśmy trzy pacjentki i heja do domu.
Jutro mamy radioterapię. Ciekawe jaka będzie kolejność literek budynków zanim trafimy do naszego asystenta.

1 komentarz:

  1. bo ten kawałek najtfisza jest kozacki. nawet mam go jako dzwonek. ;D

    ach wrocław, widzisz nie udało mi się przenieść. :[

    OdpowiedzUsuń